Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cicha woda....

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18927
Komentarzy: 408
Założony: 8 stycznia 2013
Ostatni wpis: 7 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Alicja851985

kobieta, 39 lat, Katowice

153 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 lutego 2013 , Komentarze (7)

taaaa urodziny singla takiego na maxa singl room czyli siedze sama wpierdalam slonecznik i ogladam alwina i wiewiorki ehss

31 stycznia 2013 , Komentarze (10)

... czyli ze jutro najgorszy dzien w roku czyli moje urodziny i to jest ten dzien kiedy najbardziej czuje jak znajomi maja mnie gleboko w d.... 
Tak w klimacie tego portalu to sobie policzylam kalorie z calego tygodnia i wam powiem ze albo ja cos krece albo kurna tak niskokalorycznie jem bo wychodzilo mi max 1100 kc nawt z grzeszkami ehs a waga franca stanela i w wc tez jakis zastuj ehs 
kurde ale gu...niany temat hahaha 

30 stycznia 2013 , Komentarze (6)

Witajcie laseczki... tak czytam wasze pamietniki i mi glupio bo w sumie u mnie sie nic nie dzieje... :( hyba jedynie moge sie pochwalic bigosem z samej kapusty z 15 g kielbasy na kilogram kapuchy ale dobry wyszedl i wchszamiam i na obiad i na kolacje bo mnie tak jakos naszlo ale boje sie ze mam smaki na takie mocne potrawy ze mi czegos w organizmie brakuje no i w dwa dni wypilam 2.5 litra wody co dla mnie jest sukcesem 

27 stycznia 2013 , Komentarze (7)

Tak jak obiecalam ze dzisiaj sie zwaze i opublikuje roznice ta tez pisze iz waga pokazala 77.4 czyli od 17 stycznia -1 kg wiec nie jest zle na ta ilosc grzeszkow wlacznie z dzisiejszym kawlkiem sernika na zimno. Juz niebawem bede bardziej sie pilnowac jeszcze lusty czwartek taty urodziny i potem post az do wielkanocy hihi

25 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Najpierw nawiazanie do tytulu..... wieczorne ssanie mnie dopadlo i se wpadlam na pomysl zeby marchewe po wcinac no i przedobrzylam bo teraz mnie brzuch boli i jakos mi nie fajnie. Kurde wkurza mnie to ze nie moge se tak frywolnie marchewy chrupac 
Zauwazylam u siebie ze jak mam za malo kaloryczny obiad to potem wieczorem wlancza mi sie odkurzacz i nie daje rady z ograniczaniem slodyczy ale waga itak spada :D a konkretne pomiary w niedziele ;)

23 stycznia 2013 , Komentarze (2)

skusilam sie na pare (20) minut aktywnosci w tym troche na steoerku i prubowalam cos z jutube pocwiczyc ale kurde net mi sie wieszal i mnie szlak trafial jak sie przerywalo wiec to olalam

23 stycznia 2013 , Komentarze (4)

Hej laseczki dopadla mnie jakas niemoc czuje ze nie realizuje swojego planu tak jak powinnam bo zamiast wszystko wazyc to tak na oko jem co by sie najesc. Tak wiem wiem nie jedenpowie ze na oko taki jeden nawet umarl ha ha ha. Mmoze w weekend sie zmobilizuje i se ta wage kupie 
Kurde mam slabosc do slodkiego i tak co jakis czas czyms zgrzesze ale kicham na to wazne zeby calej czekolady czy calej paczki chipsow nie wciagac a to mi sie udaje jak narazie. 
Ten snieg tez mnie dobija bo tak jakos ponuro jest.... i to siedzenie e domu samej tylko z psem to mnie dobija czasami... a wyjsc nie moge bo w kazdejbchwili klient koze przyjsc 

20 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Witajcie koleżanki i koledzy jeśli to czytacie hahaha ;)
Parę dni nie miałam weny na pisanie mojego pamiętniczka a i w ogolę czuje się ostatnio jak jakiś odludek. W piątek tak sobie siedziałam w domku i się troszkę nudziłam a wieczorem znajomi wyciągnęli mnie do knajpki no i się zaczęło... wojna z pijaną barmanką że chce wodę mineralna a nie piwo... potem jakieś niesnaski z sylwestra że popsuło mi to w ogolę nastrój i nie miałam ochoty nawet tańczyć ale byłam i jestem z  siebie dumna że będąc w knajpie nie piłam piwka tylko wodę mineralną i herbatę pomimo tego że się potem z tym natintanym towarzystwem nie umiałam dogadać i se poszłam do domku( chyba mi takie towarzystwo do szczęścia nie jest potrzebne). w sobotę do południa się troszkę pokręciłam po sklepach z rodzicami, popołudniu troszkę poczytałam co tam u was na forum i takie tam pierdołki i wieczorem włączył mi się jaś wędrowniczek i wzięłam psa na spacer, jeszcze dzisiaj coś z wędrowniczka zostało i koło południa znowu wzięłam moja niunie na spacer ale uszy mi zmarzły i nie umiałam dłużej maszerować i po 45 minutach wróciłam. Tak z czystej ciekawości weszłam na domową wagę a tam chyba jak dobrze widziałam to 77 ale nie ogłaszam tego wszem i wobec bo mogła coś z fiksować więc jak będę u babci to na elektronicznej się dokładnie zważę ;) a teraz idę do kumpeli od masaży na zieloną herbatkę :))

17 stycznia 2013 , Komentarze (3)

Hej hej laseczki bylam dzisiaj w mojej poradni dla grubaskow i zaliczylam szoka jak stanelam na wadze a tam 78.4 kg fju cos to za szybko chyba leci mowie lekarzoei a on nie no spooko itak ma pani z czego zjechac. Z zalecen niestety powrot do metforminy i dieta 1300-1400 kcal ehs i zas pisanie w zeszycie i liczenie kalorii

16 stycznia 2013 , Komentarze (3)

Hej hej laseczki wczoraj wieczorkiem musialam podskoczyc do siostry z autem i zostalam u niej na noc. Nie chcialam jej d... zawracac i zjadlam biale pieczywko no i poczestowala mnie kieliszkiem likieru orzechowego na spanie hahaha.

Z dobrych wiadomosci to znalazlbsie steper tylko musze go naoliwic i bede tuptac hej :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.