Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:////


Witajcie koleżanki i koledzy jeśli to czytacie hahaha ;)
Parę dni nie miałam weny na pisanie mojego pamiętniczka a i w ogolę czuje się ostatnio jak jakiś odludek. W piątek tak sobie siedziałam w domku i się troszkę nudziłam a wieczorem znajomi wyciągnęli mnie do knajpki no i się zaczęło... wojna z pijaną barmanką że chce wodę mineralna a nie piwo... potem jakieś niesnaski z sylwestra że popsuło mi to w ogolę nastrój i nie miałam ochoty nawet tańczyć ale byłam i jestem z  siebie dumna że będąc w knajpie nie piłam piwka tylko wodę mineralną i herbatę pomimo tego że się potem z tym natintanym towarzystwem nie umiałam dogadać i se poszłam do domku( chyba mi takie towarzystwo do szczęścia nie jest potrzebne). w sobotę do południa się troszkę pokręciłam po sklepach z rodzicami, popołudniu troszkę poczytałam co tam u was na forum i takie tam pierdołki i wieczorem włączył mi się jaś wędrowniczek i wzięłam psa na spacer, jeszcze dzisiaj coś z wędrowniczka zostało i koło południa znowu wzięłam moja niunie na spacer ale uszy mi zmarzły i nie umiałam dłużej maszerować i po 45 minutach wróciłam. Tak z czystej ciekawości weszłam na domową wagę a tam chyba jak dobrze widziałam to 77 ale nie ogłaszam tego wszem i wobec bo mogła coś z fiksować więc jak będę u babci to na elektronicznej się dokładnie zważę ;) a teraz idę do kumpeli od masaży na zieloną herbatkę :))
  • jestemaleznikam

    jestemaleznikam

    20 stycznia 2013, 23:11

    Całkiem przyjemny weekand :) pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.