Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cicha woda....

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18905
Komentarzy: 408
Założony: 8 stycznia 2013
Ostatni wpis: 7 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Alicja851985

kobieta, 39 lat, Katowice

153 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Eloo laseczki
wczoraj jakoś nie miałam weny na pisanie ale co się dziwić jak dziś rano się okazało że @ raczyła w końcu przyjść.
Dzisiaj dzwoniłam do mojej poradni WAGA i doznałam szoku bo mam wizytę za dwa dni a już się bałam że będę czekała nie wiadomo ile....a 17.01 to również dzień otwarcia mej działalności ehssss jakaś dziwna dzisiaj jestem naładowana pełna euforii ale to chyba przede wszystkim z powodu @ <hahaha>

13 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Witajcie laseczki dzisiaj jakos bardziej cwiczylam glowa a nie fizycznie bo jutro otwieram dg ehs az niewiem co o tym wszystkim myslec...
Jest jeszcze jeden aspekt pozytywny dzisiejszego myslenia..... doszlam do wniosku ze dzieki wam nie klikam na jakis szstanskich portalach randkowych i nie narazam sie na poznawanie niezidentyfikowanych oniektow i dlatego dziekuje wam kochanienkie!!!!!!!!!
P.S. polecam pisanie pamietnika yo motywuje do dzialania innych.....

12 stycznia 2013 , Komentarze (9)

Kochanieńkie nie wiem ile osób dzisiaj się ważyło ale ja byłam mile zaskoczona tym co zobaczyłam na swojej wadze tiru riru... 80 kg czyli -2kg no powiem wam hepi choć wiadomo że to woda ale zawsze jakoś motywuje.
Spacer w zaspach dał mi w kość bo się jeszcze za ciepło ubrałam i się u pociłam jak świnka ale się ruszyłam z  domku a to już dużo.. :)
A teraz grzechy dnia dzisiejszego ... :/ kawałek sernika ale taki 1/7 cm i nie dobry i mały lód sokowy więcej grzechów nie pamiętam i pragne się poprawić choć jutro będzie gorzej :(

12 stycznia 2013 , Komentarze (6)

Maaaaasakra pies mnie obudzil o 2:30 na nocne sikanie i tak sie obracam teraz z boku na bok bo nie umiem zasnac...az sie glodna zrobilam :(

11 stycznia 2013 , Komentarze (3)

Człowiek nigdy nie wie jak szybko los się może obrócić z pełnego szaleństwa radosnego naładowanego pozytywną energią do walki z kilogramami i wszystkim co złe do zastraszonego zahukanego spanikowanego chodzącego kłębka nerwów. Wystarczył jeden telefon i kilka wiadomości na gg aby świat się zmienił przynajmniej na chwile.
Tak dziwny i pokręcony wstęp zawdzieczam pewnemy narcystycznemu nie umiejącemu zrozumieć NIE od kobiety i że to koniec i nic nas nie łączy i że mnie pewien układ nie podpowiada wrrrr. Facet sie nie umiał odczepić i nie pozostało nic innego jak zgłosić sprawę na policji. Fak prawie rok temu poznałam gościa co mi laptopa z domu wyniusł a teraz taki psychol a obiecałam sobie że koniec z randkami. Wolę zostać stara panną ale w miare szczęśliwą( może na razie)
 Przepraszam za tak chaotyczny wpis ale dzisiaj jestem kłebkiem nerwów w nocy prawie nie spałam serducho kołacze do teraz nawet muzyka relaksacyjna nie pomogła..... to tylko pomogło w nie jedzeniu... znaczy nie że nie jadłam nic ale mniej, dużo mniej.

10 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Dzisiaj jestem jakos bwrdzo zmotywowana i pozytywnie naladowana....jednak endorfinki z wysilku fizycznego dzialaja nawet jak to tylko przemieszczanie sie z jednego urzedu do drugiego ale z 5  godzin na nozkach bylo. Choc najbardziej cieszy mnie lodowka pelna zdrowych przegryzek warzyw i jabuszek :) a  jutro oonawiam prube dostania sie do dietetyka bo sie okazalo ze skierowanie jest warzne przez rok a sie balsm ze z miesiac czy dwa <jupi> 

9 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Kurcze juz dawno z jadlospisu zniknely tluste miesa sosy zawiesiste ziemniaki jem od swieta kotletbw panierce to tylko raz w miesiacu u babci na obiedzie hihi ale matka w ciastkarni pracuje i kuurde kusi ciastkami szlak by to trafil ale musze byc twardaaaa. Juz mniej slodze pije zielona herbatke i hmmm narazie tyle ale malymi kroczkami do przodu. Szalu nie ma bo i motywacja nadal jakas nie ten teges. Myslalam nad zakupem diety indywidualnej u dietetyka z lista zakupow bo sie po sklepach ostatnio snuje jak s... po gaciach i nie wiem co kupowac a ze ma byc nie kaloryczne to wiadomo...... Moze ktos podrzuci swoj plan rzywieniowy ino te panie jedza po 600/900 kc to plis litosci bo mi sie zolondek rozciagnol. ;)

 A vteraz co dzisiaj zjadlam : sniadanie 2 kromki bialego pieczywa z serkiem twarogowym bo takie bylo w lodowce i herbata 2 sniadanie kawa i jeden wafelek malyyy przekoska jablko i mandarynka obiad zupa jazynowa na kostce   rosolowej i na kolacje tak samo --> masakra co to za dieta beznadzieja ale sie jeszcze poprawie ...to poczatek jak sie rozpedze to bedzie git

8 stycznia 2013 , Skomentuj

Dokanczam skubanie slonecznika i jutro z rana po jakies warzywka skocze sobie i trzeba ruszyc cztery litery chocby na spacerkibz psem takie po pol godzinki dwa rasy dziennie. Myslicie ze to wystarczy ?? Oczywiscie narazie....

8 stycznia 2013 , Komentarze (6)

Witam stałe bywalczynie tego portalu :) podchodziłam do niego jak pies do jeża ale w końcu dojrzałam że potrzebuje wsparcia bo samej jest ciężko się motywować a grupie raźniej.  Moje odchudzanie nie będzie łatwe bo mam pcos i szalejąca tarczycę czyli raz niedoczynność a raz nadczynność. Stosowałam kiedyś dietę dukana kilogramy spadały było ok ale do czasu... potem rewolucje żołądkowe i do tego leczenie metforminą co mnie rozłożyło na łopatki doszczętnie znaczy mój układ trawienny...
Zostaje mi tylko zapytać : POMOŻECIE ??

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.