Kurde mam slabosc do slodkiego i tak co jakis czas czyms zgrzesze ale kicham na to wazne zeby calej czekolady czy calej paczki chipsow nie wciagac a to mi sie udaje jak narazie.
Ten snieg tez mnie dobija bo tak jakos ponuro jest.... i to siedzenie e domu samej tylko z psem to mnie dobija czasami... a wyjsc nie moge bo w kazdejbchwili klient koze przyjsc
gruszkin
23 stycznia 2013, 18:44przeczytaj mój przedostatni wpis o jedzeniu na oko, po co Ci waga? całe życie będziesz wszystko ważyć?
Basik27
23 stycznia 2013, 18:38bez przesady z tym ważeniem, wystarczy wybierać produkty mniej kaloryczne, brzucho się zapełnia a kalorii niewiele. Np. zamiast karkówki - filet z kurczaka lub ryba, zamiast winogrona - jabłko, zamiast sera - chudy twaróg, itd. O słodyczach nie wspominam, bo tych najlepiej wcale. Powodzenia i więcej mocy :)