"Nie powinnam. Nie mogę. Nie zasługuję na to. Jestem gruba i brzydzę się sobą. I tak zajmuję za dużo miejsca. Jestem brzydką, paskudną hipokrytką. Jestem utrapieniem. Jestem marnotrawstwem. Chcę zasnąć i nigdy się nie obudzić, ale nie chcę umierać. Chcę jeść tak jak każdy normalny człowiek, ale muszę widzieć swoje kości, bo inaczej znienawidzę siebie jeszcze bardziej, a wtedy wytnę sobie serce albo wezmę wszystkie tabletki świata."
**************************************************************************************
śniadanie:
serek wiejski light + 20g płatków + 100 ml mleka + Pano Graham z Turkiem light naturalnym i 2 plastrami pomidora= 280 kcal
II śniadanie:
sorbet/mus truskawkowy (100ml maślanki, kilka truskawek) + 70g banana= 150 kcal
obiad:
"zupa pomidorowa" (25g ryżu brązowego+kilka kostek marchewki+200 ml pomidorów czosnkowych z kartonika) + 150g piersi z kurczaka + 100g marchewki z groszkiem= 370 kcal
podwieczorek:
zapomniałam zrobić zdjęcia, bo byłam na plaży...
2 pano: 1-szynka, plaster pomidora, 2-Turek light naturalny , plaster pomidora + kawa z mlekiem= 140 kcal
kolacja:
pół Activii naturalnej + troszkę płatków + 6 czereśni= 130 kcal
II kolacja:
mała inka + 2 ogórki = 55 kcal
Razem: 1130 kcal
************************************************************************
Ćwiczenia:
-rano 70 minut: rozgrzewka, 45 minut bieg, 6 minut motylek, 5 minut rowerek w powietrzu, rozciąganie
wieczorem w planach: hula hop, przysiady, brzuszki, pilates
*************************************************************************
Krótkie streszczenie minionego tygodnia:
poniedziałek:
dieta ok
ćwiczenia - 90 minut:
60 bieg, 2x6 hula, 5 motylek, rozciąganie
wtorek:
dieta nie
ćwiczenia: brak
środa:
dieta ok
ćwiczenia - 115 minut:
rano - 45 minut: 30 bieg, 5 motylek, rozciąganie
wieczorem - 70 minut: 60 rower, 10 rozciąganie
czwartek:
dieta średnio
ćwiczenia - 70 minut:
45 bieg, 6 motylek, brzuszki, rozciąganie
piątek:
dieta ok
ćwiczenia - 120 minut:
70 rower, 6 motylek, 2x10 hula, brzuszki, rozciąganie
sobota:
dieta ok
ćwiczenia - 90 minut:
35 bieg, 5 rowerek w powietrzu, 6 motylek, przysiady, brzuszki, rozciąganie
niedziela:
dieta ok
ćwiczenia - 170 minut:
po południu - 130 minut: 25 rower, 50 siłownia na powietrzu (orbitrek, "narty, skręty), 45 rower, rozciąganie
wieczorem - 40 - : 3/4 skalpela, 6 motylek, rozciąganie
*************************************************************************
Właśnie tak sobie trwam. Raz dobrze, raz nie.
Mam dużo snów o jedzeniu.
Kilka dni temu paprykowe Pringlesy, ale takie dziwnie spłaszczone, jak Talarki. Wczoraj chipsy śmietankowe w czekoladzie, a dzisiaj drożdżówka z budyniem.
Przetrenowałam się, wszystko mnie boli i marzę, żeby ktoś mnie wygiął w drugą stronę! Ych...
Zakupiłam wczoraj w Almie takie oto przepyszne płatki, bardzo polecam:
Oraz dwa ciuszki:
bluzka H&M- S !
spódnica NY- 40, żałuję, że nie było 38, chętnie bym przymierzyła. Ale była w promocji za 20 zł, więc wzięłam, jest w sumie ok, 38 mogłaby być za bardzo opięta.
Z nastrojem w sumie dalej nijak.
Oglądam zdjęcia pięknie chudych i się dołuję!
Dziś założyłam nową spódniczkę i czułam się jak beczka.
Ale mimo wszystko, coś na wesoło, żeby za bardzo nie smęcić:
Waga: 69,7 kg.
Chyba nie będzie osiągnięcia celu do końca czerwca.. :(
...
Mały powrót, Witajcie znów!
********************************************************************