Hey kobietki!!
dieta niby ma się, dobrze....zero słodyczy....i staram się pilnować.....
Mam przecież motywację:P
WESELE KUZYNA LATEM( GDZIE BĘDZIE TEN MÓJ OBIEKT WESTCHNIEŃ, NA WIDOK , KTÓREGO SERCE SZYBCIEJ BIJE...MUSZĘ WYGLĄDAĆ SUPER..)
SESJA ZDJĘCIOWA W NAGRODE,PO OSIĄGNIĘCIU SUKCESU
LEPSZE SAMOPOCZUCIE...CIUCHY W WYMARZONYM ROZMIARZE 36!!
Gorzej z moim wnętrzem....weekend mam bardzo spokojny, cały czas rozmyślam nad sensem życia..nad przyszłością..niepewną....wiecie, boję się! jak będzie wyglądało moje życie...jak to będzie za 10 lat? przeraża mnie wizja samotności...siedzę w domu z rodzicami i siostrą, niby fajnie rodzina cała w komplecie...a mi brak kogoś kto towarzyszył by mi..był dla mnie całym światem...
Niedługo wiosna, ciepłe dni, wokół będą znowu te zakochane pary, a ja będę tylko zerkać na nie z zazdrością...mam wrażenie, że tylko ja jestem sama...gruba i niekochana....czuję się taka samotna...ale nie rzucę się na słodycze z tego powodu...jak bywało, że robiłam...