Witam wszystkich!:)
czas się ogarnąć !!!fuck zmieniam dziś pasek niestety do tylu na 64kg....przez swoją głupotę ,stracilam to co udali mi się osiągnąć....od 4tyg. zaczelam pracę nad swoją sylwetką po raz enty... I w tym czasie straciłam zaledwie 3kg!...:( jest ciężej niż latem...waga grymasi nie spada...alee muszę to przetrwać ten zastój....czytam wasze pamiętniki i naprawdę działacie cuda!!!aż zazdroszczę i biorę się nie poddaje. Postaram się częściej pisać od poniedziałku. Pozdrawiam
Ania2013
24 listopada 2013, 21:40http://dietetyczniesiostro.blogspot.com/2011/10/frytki-ktore-jemy-kilogramami.html Proszę przepis na frytki z selera ;)
missbunny
24 listopada 2013, 21:05Dasz radę. 3 mam kciuki ;]]]]
katarinaa221990
24 listopada 2013, 19:51Wlaśnie z tym mam problem,ciągle się poddaję i zaczynam od nowa,i sam fakt ponownego startu dobija...dzięki za wsparcie:)
zmotywowana_ala
23 listopada 2013, 20:54najważniejsze się nie poddawać, ja już byłam zmęczona tym wahaniem wagi, o ilez razy można zaczynać? zaparłam się i aż sama sobie się dziwię, że daje rade;-) ciekawe kiedy mnie kryzys dopadnie. Nie , nie ma szans, nie dam się, nie tym razem. Obiecałam sobie, że zrobię "to" ostatni raz schudnę. Dlatego poszłam do dietetyka.
cancri
23 listopada 2013, 20:28Diety to u mnie najmniej, najwięcej cwiczeń na siłowni ;-)