Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wróciłam po kilku latach do walki o nową siebie. Jestem na diecie QCZAJ'A. Mam mega motywację. Teraz już wiem że dotrwam do końca bo chcę zmienić swoje życie i styl życia.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 67399
Komentarzy: 992
Założony: 9 listopada 2012
Ostatni wpis: 2 czerwca 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kasia877

kobieta, 37 lat, Warszawa

165 cm, 82.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Żeby waga pokazała 60 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 lutego 2018 , Komentarze (7)

Witajcie. 

Bardzo dużo się u mnie zmieniło. Pracuję od 4 lach i mam super pracę. Jestem kosmetyczką i robię paznokcie tytanowe. Najgorsze jest to że uczuliłam się na tytan i biorę leki alergiczne i na astmę. Jak wiadomo są to leki sterydowe, więc zrobiłam się bardzo duża. W między czasie stosowałam jakieś diety ale nic nie chudłam. Nie mogę na siebie patrzeć, czuję się mało atrakcyjna i obrzydliwa. Postanowiłyśmy od wczoraj wraz z moją szefową przejść na dietę DUKANA. Wiem że będę zaraz skrytykowana (o ile jeszcze ktoś tu zagląda) ale muszę spróbować. Jak trochę schudnę lub będę miała jakieś dolegliwości to przejdę na post Dąbrowskiej. Jakoś bardzo się zawzięłam. Przez 10 dni byłam na diecie amerykańskiej 5 kg w 5 dni. Po 10 dniach schudłam 4 kg. więc jestem zadowolona i pełna werwy. Teraz w planie mamy zamiar wytrwać 5 dni na samym białku, ale jak ja dam radę to pociągnę dłużej.

Odezwijcie się proszę w komentarzach jak ktoś tu zagląda. Będzie to dla mnie jeszcze większa mobilizacja. 

Pozdrawiam (pa) (pa)

21 maja 2015 , Komentarze (2)

Miałam wrócić do diety, ale jakoś nie po drodze mi do niej. No kurde nie mogę się zabrać. Brak mi na wszystko czasu. Jak mam wolne to pełno spraw do załatwienia. Co do pracy to już minęło 8 miesięcy jak pracuje. Myślę teraz o zrobieniu kursu kosmetycznego, czyli wszystkie te zabiegi na twarz, depilacje, henny.... Jestem bardzo zadowolona i nawet nie wiem kiedy to minęło. Mogę sobie teraz pozwolić na rzeczy o których wcześniej nie mogłam myśleć, np. dziś zrobiłam sobie makijaż permamentny brwi, jutro wybielam zęby no inne życie. Nie ma to jak dwie pensje.

30 maja mam ślub i będę świadkową więc też trochę wydatków. Myślałam że jeszcze coś schudnę, ale żeby tak się stało trzeba coś robić. Rano jest zalatana, w pracy zjem obiad i to na tyle. Więc mam nadzieję że chociaż nie przytyłam. Nawet się nie ważyłam bo się boję. Brzuch mi trochę wywaliło bo piję gazowane. Od jutra biała dieta i zero słodkich napoi a to tylko ze względu na wybielanie, ale może to i dobrze. 

Mam nadzieję że chociaż wam idzie dobrze. Jak będę mieć chwilkę to zerkną na pewno. Tym czasem Pozdrawiam Was wszystkie. 

23 lutego 2015 , Komentarze (3)

Wczoraj minęło 7 dni diety. Ostatni dzień nie był dobry bo byłam na szkoleniu i zjadłam tak kilka ciasteczek no i ani razu nie jadłam zupy. Teraz robię tydzień przerwy i od poniedziałku znowu dieta. Przez ten tydzień nie będę żarła jak głupia bo będę na swojej diecie. Będę jeść mniej i mało kalorycznie.

Przez ten tydzień schudłam tylko 2 kg ale z jednej strony to dobrze. Satysfakcjonuje mnie i tyle. Lepiej jest tak chudnąć. Dziś zauważyłam że mam mniejszy brzuch więc jest ok.

20 lutego 2015 , Komentarze (4)

Dziś mam dobry humor.

Takiego widoku z 6 z przodu nie widziałam chyba od 7 lat!!!

19 lutego 2015 , Komentarze (1)

Niestety tak jak myślałam. Ostatnio było 70,1 a dziś 70,9 kg. Czy ja robię coś nie tak? Może jem mało zupy bo powinnam częściej ale w pracy nie zawsze mogę. Jak do niedzieli się nie uda zgubić chociaż 2 kg to się załamię.

18 lutego 2015 , Komentarze (3)

Jest spoko. Nie oszukiwałam ani razu. Czasem muszę się powstrzymywać bo mam ochotę na cole, ale daję radę. Na razie nie czuję żebym schudła. Przetrwam te 7 dni ale jak nie schudnę to chyba się załamie. Jutro mogę się zważyć ale nie wiem czy to zrobię. Powinnam już zrzucić chociaż 2 kg ale wątpię.

Jutro dam znać

16 lutego 2015 , Komentarze (5)

Od dziś jestem na 7 dniowej diecie i przez tydzień mam schudnąć od 4-8 kg. Muszę to przetestować. Jest to dieta kardiologiczna, dostała ją moja znajoma od lekarki. Dostają ją ludzie otyli przed operacją żeby szybko schudli. Wczoraj ugotowałam zupę którą mam jeść, im więcej jej jem tym więcej schudnę. Dziś mogę jeść tylko owoce najlepiej arbuz lub melon i zupę, gorzką herbatę i kawę no i wodę niegazowaną. Jeżeli nie będę oszukiwać to już 3 dnia schudnę od 2 do 3 kg. No ciekawa jestem. Czwartego dnia na pewno się zważę i dam wam znać.

Właśnie piję gorzką herbatę i to jest dla mnie jak na razie najgorsze, nie wspominając o kawie bo nawet o niej nie myślę. Aż mnie trzącha na samą myśl :)


Pozdrawiam i trzymajcie za mnie kciuki

13 lutego 2015 , Komentarze (1)

Wczoraj tłusty czwartek. Rano w szkole zjadłam 4 małe pączusie i w pracy jednego normalnego. ogólnie jem bardzo mało bo nie mam czasu, dziś też zjem w biegu bo mam dużo zapisów, jurto też. Postanowiłam się zważyć bo ostatnio szefowa powiedziała że widać że schudłam. Rano na wadze 70,1 kg..... SZOK!!!! Fajnie bardzo się cieszę jeszcze troszkę i 6 z przodu. Ciężko mi w to uwierzyć. Teraz zjadłam jedna kajzerkę na śniadanie, później mam sałatkę i pół piersi z rękawa i pulpeciki ale nie wiem czy wszystko zdążę w pracy zjeść. Popijam też czasem zieloną kawę bo szefowa nam zakupiła i pijemy, Jest okropna ale czego się nie robi dla pięknej sylwetki :)

Dobra piję kawę maluję się i spadam do pracy. Pozdrawiam

2 lutego 2015 , Komentarze (2)

No i w sobotę poległam. W pracy zjadłam tylko pół piersi ze szpinakiem a w domu 4 kawałki pizzy. Wczoraj miałam szkolenie i na lunch zamówili nam pizze więc zjadłam 1 kawałek. Od dziś znowu trzymam się mojego jedzenia. robiłam sobie do pracy pierś ze szpinakiem, sałatkę z lodowej, papryki, pomidora i oliwek i trochę plasterków żywieckiej. Jutro mam wolne więc może poćwiczę z Mel ale zobaczę jak się będę czuła bo dostałam miesiączkę. Z tego też powodu w tym tygodniu nie będę się ważyć poczekam aż mi się skończy.

Na dziś to chyba tyle, odezwę się za jakiś czas. Pozdrawiam i dziękuję za ostatnie komentarze :)

28 stycznia 2015 , Komentarze (5)

Spadł mi tylko 1 kg ale jestem zadowolona. Jem dalej sałatkę i owoce lub warzywa i pierś z rękawa i owoce. Sałatka tak mi smakuje że będę ją jadła aż mi zbrzydnie :) obliczałam wszystko i okazało się że dziennie jadam ok 1100 kcal. mam problem z picem wody jak zawsze przy odchudzaniu, ale z koleżanką nawzajem sobie o tym przypominamy. Próbuję jeść co 3 godz. ale ostatnio miałam trochę pań na paznokcie że nie zawsze to się udawało. Chcę jeszcze zacząć ćwiczyć z Mel B tylko brzuch i abs.  Mam nadzieję że za tydzień będę mogła pochwalić się wam kolejnym spadkiem wagi.

Pozdrawiam was wszystkie i powodzenia :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.