Przez ostatnie 3 dni nie miałam kompletnie czasu na ćwiczenia, co mnie martwi, bo inaczej sobie obiecywałam...niestety też zdarzyły się nieplanowane posiłki w postaci niekoniecznie dietetycznej.Dziś postanowiłam się grzecznie zrehabilitować i po śniadaniu zrobiłam przed ostatni dzień shreda, 8 abs, ab ripper. Niedługo wskakuję na rowerek , pośmigam przy jakimś filmie:)
Po południu planuję zakupy, a dokładniej to kupujemy telewizor:D taki prezent świąteczny:)
(W sobotę kupiłam nowy dywan (przepiękny:) i firankę:)tak samo cudna.Lubię wydawać pieniądze i buszować po sklepach, co nie koniecznie cieszy męża ale cóż...) Nie mogę się doczekać ćwiczeń przed takim wielkim ekranem:)( laptopik pójdzie w odstawkę:)
Wstawiam też zdjęcia porównawcze : pierwsze z dnia gdy założyłam tu konto (4.11)a drugie z 15 grudnia Co sądzicie? Czy to dobry efekt po 5,5 tyg?
no i jeszcze zechciało mi się nawet 30/30 shred:) koniec , zrobiłam całego shredA:D:D
i 10 bum
efekty:
na pewno dużo lepsza kondycja
spalanie tkanki tłuszczowej?? na pewno też, jednak oprócz shreda robiłam też inne ćwiczenia, więc nie wiem jakie efekty byłyby tylko po samym shredzie
Ocena:
bardzo fajne ćwiczenia, nie nudne , przyjemne , w miarę proste ale dają wycisk.Na pewno kiedyś zrobię od nowa.
Na razie jednak planuję coś nowego....