Witajcie:)
Coś mi ostatnio brakuje czasu i weny, żeby do Was regularnie pisać:( Właśnie się zastanawiałam, który to dzień odchudzania, bo sama się w tym pogubiłam. Muszę się poprawić:) Ale najważniejsze, że czytam Wasze pamiętniki:)
***
Dzisiaj miała kolokwium, które poszło mi tak średnio, ale nie ma co narzekać:) Myślę, że zaliczę:) Później poszłam z koleżanką na kawkę i na ploteczki. Było bardzo miło:) Musiałam się oderwać od wszystkiego, bo coś ostatnio dobry humor mi nie dopisuje... Chyba potrzebuję odpocząć... Mam nadzieję, że w Święta mi się to uda:)
***
Dziś jakiś senny dzień-najchętniej bym spała cały czas. Nawet kawa mi nie pomogła... I ogólnie jakoś nie najlepiej się czuję, ale to pewnie wina @. Dlatego też dzisiaj nie ćwiczyłam, ale pospacerowałam trochę:) Ale przez ostatnie 2 dni ćwiczyłam ładnie, więc mała przerwa nie zaszkodzi:)
***
Pamiętacie jak jakiś czas temu prawie skręciłam kostkę? Wczoraj była powtórka z rozrywki:P Ostatnio lewa, a tym razem prawa. Wychodziłam wczoraj z bloku i się pośliznęłam na schodku... Tym razem leżałam jak długa:P Noga trochę boli, ale mniej niż ostatnio:) Mam nadzieję, że to koniec moich "przygód":)
***
Dzisiejsze menu:
Śniadanie: 2 parówki + musztarda + bułka pełnoziarnista z serem żółtym
II śniadanie: mała bułka maślana (jak ja dawno takiej nie jadłam:))
Obiad: sałata z pomidorkami koktajlowymi, parmezanem i grillowanym kurczakiem + kawa z mlekiem
Podwieczorek: 2 mandarynki
Kolacja: zupa krem z pomidorów
Wypiłam ok. 1 l wody i herbatki:)
Teraz będę walczyć ze sobą, żeby zaraz nie zasnąć, bo jest trochę za wcześnie:)
Trzymajcie się ciepło:)