Witajcie
Gdy zaczynałam odchudzanie, to miałam niesamowicie dużo zapału i energii. Z czasem gdzieś to zaczęło zanikać... Dlatego teraz stwierdziłam, że nie ma czasu na obijanie się! Trzeba wziąć się za siebie i zrzucić ten balast! Nikt za mnie tego nie zrobi!!!
W Nowy Rok postanowiłam sobie, że będę regularnie ćwiczyć i zdrowo się odżywiać. Jak na razie mi to wychodzi:) Oby ten stan trwał jak najdłużej:)
Samymi chęciami nie osiągnę przecież sukcesu! Żeby efekty były widoczne, to trzeba działać:)
Ważne jest, żeby zacząć działać od zaraz, a nie od jutra! Wiecie do czego mnie doprowadziło działanie "od jutra"? Do tego, że na wadze ujrzałam 79,9 kg!!! Jeszcze 2 lata temu ważyłam ok. 60 kg. Jakoś tak się stało, że kilogramów zaczęło przybywać. Gdy waga pokazała 65 kg, to stwierdziłam, że trzeba się pozbyć tych kilku kilogramów póki nie ma ich za dużo. Wtedy mówiłam sobie, że zacznę od jutra, od poniedziałku... I tak "zaczynałam", że z 65 kg zrobiło się 79,9 kg.
Dlatego koniec z odkładaniem wszystkiego na później!
Zaczynam działać od teraz, bo nie chcę, żeby później było tak:
Już raz tak zrobiłam i więcej nie chcę popełnić tego błędu:)
***
Od dziś nie ma żadnych wymówek! Każdego dnia musi być porcja ruchu i zdrowe jedzenie! Wiem, że przede mną długa droga i sporo wyrzeczeń, ale przecież chcę wyglądać pięknie i znów dobrze się czuć we własnym ciele:)
TYM RAZEM SIĘ NIE PODDAM!!!
***
Miłego dnia dla wszystkich:)
Whispers
6 stycznia 2013, 12:25Yh?! Czemu nie widziałam tego wpisu?! Mamy te same cele. I wiesz co? Uda nam się!
Effta
6 stycznia 2013, 12:18Dobrze piszesz Maleńka, od dzisiaj, nie od jutra! :) Najpierw zrób porządek z kostką, bieganie nie ucieknie :) Miłej niedzieli! :*
zmotywowana123456789
5 stycznia 2013, 01:31Trzymamy kciuki ;)
monikaszgs
4 stycznia 2013, 21:59Troche sobie ostatnio odpuscilam ale Twoj wpis zmotywowal mnie :)
ja.groszek
4 stycznia 2013, 13:57Ja jestem na etapie tych "5kg" i też nie potrafię się ich pozbyć od dłuższego czasu. Ale poradzimy sobie z tym. A poza tym walczymy o piękne ciałko. 3mam kciuki za Ciebie. Uda Ci się:)
Suri91
4 stycznia 2013, 12:48Dokładnie tak samo było ze mną... Najpierw gadanie: "Aaaa te 5 kg to migiem zrzuce!" potem zrobiło się 10, 15 i 20 za dużo... :) Chciałam się wziąć za siebie, ale zawsze to lekceważyłam. Musimy o siebie zawalczyc ;*
MlodaMama2012
4 stycznia 2013, 11:35ja tez juz od dzis bede cwiczyc!!! :D
skarbus89
4 stycznia 2013, 11:34Dajemy czadu:))
kasia165
4 stycznia 2013, 11:01trzymam kciuki na pewno dasz sobie rade ;) pozdrawiam ;)
kasiakasia71
4 stycznia 2013, 10:58To super,że masz jakiś plan i oby był skuteczny.Trzymam kciuki za ciebie i siebie
Karmelkowaaa
4 stycznia 2013, 10:53dokładnie! jutro to tylko kolejny dzien, a te od jutra jest codziennie... działamy i chudniemy! musimy byc cierpliwe a efekty przyjda szybciej niz sie spodziewamy! powodzenia:)