Czuję się dobrze, uczę się nowych nawyków żywieniowych, prawie w ogóle nie spożywam cukru - jedna łyżeczka do kawy, ograniczyłam sól, ćwiczę regularnie, nie jem białego chleba, zamiast oleju używam oliwy, nic jem smażonych rzeczy - tylko grillowane niby małe rzeczy a sprawiają że od razu Ci lepiej.
Dziś jadąc na spotkanie z byłym szefem i wchodząc do restauracji myślałam sobie, że ja to jestem super. Byłam kompletnie zrelaksowana, fajne uczucie kiedy dla odmiany nie musisz się Ty strać o pracę a ktoś stara się o Ciebie. Obiecałam się zastanowić, przemyśleć sprawę przez weekend ale już znam odpowiedź - Nie, dziękuję. Nie przekonały mnie większe pieniądze ani wyższe stanowisko, ba nie mam zamiaru tego nawet wykorzystać w obecnej pracy by dostać podwyżkę... Czemu? Odpowiedź jest prosta, wolę na swój sukces zapracować, czuję się wystarczająco doceniona w tym momencie a pracuje tam tylko 4 miesiące, jeżeli mam dostać cokolwiek to muszę wiedzieć, że to dlatego ze zasłużyłam a nie dlatego że ktoś się przestraszył i chce mnie zatrzymać.
Kiedy zaczynasz się sobie podobać cały świat wygląda od razu lepiej, moja pewność siebie sprawia, że każdy widzi mnie piękniejszą :)
Jest mi dobrze, a będzie mi jeszcze lepiej :) xx