Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zakręcona lumpexocholiczka, nie spełniona stylistka, która polubiła dbanie o siebie ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 592298
Komentarzy: 12016
Założony: 16 września 2012
Ostatni wpis: 16 września 2023

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Cytrynowaaa

kobieta, 36 lat, Tychy

169 cm, 63.80 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

8 marca 2015 , Komentarze (27)

Na początek wszystkim kobietką najlepszego w ten nasz wyjątkowy dzień!

Mój dzień kobiet spędziłam w łóżku. Niestety dopadła mnie męcząca @ i ból brzucha mi wszystko zepsuł. 

Najlepsze śniadanie ever - owsianka <3

Prezenty dostałam już w czwartek:) same przydatne rzeczy kobiece. Pachnący mambą malinową żel pod prysznic <3 pilling, maseczka i krem do twarzy i guma do treningów :)

Leniwe sobotnie poranki

Tak wygląda cały mój treningowy arsenał:)

efekty już znacie:)

Moja najnowsza przeróbka diy:) z sukienki w bluzkę.

Mam nadziej, że jeszcze coś napiszę niedługo coś wam jeszcze ciekawego napiszę!

kobiece selfie

buziaki

Obolała Cytrynowaaa

4 marca 2015 , Komentarze (58)

Na wstępie dziękuje za tak wiele przemiłych wiadomości i komentarzy. Cieszę się, że jesteście ze mną. :*

Miałam dziś kolejny egzamin na prawo jazdy, bardzo głupio go oblałam bo na łuku. Za pierwszym razem lekko dotknęłam linii i musiałam poprawić później dostałam takich drgawek lewej nogi ( z nerwów), że nie mogłam kontrolować szybkości i nie zdążyłam wykręcić... troszkę się załamałam pierwszy egzamin lepiej mi poszedł, ale musi się w końcu udać.

A co tam u mnie? Tak polubiłam dopinane włoski, że cały czas je noszę:) marze o takich swoich. Dostałam od koleżanki z pracy świetną szminkę, nie mam zdjęcia, ale na ustach jest przepiękna:)

Dietę w miarę trzymam, ale staram się jeść bardziej kalorycznie ( bez przesady), chyba jadłam za mało dla swoich potrzeb i treningów. Jestem akurat przed @ i mam troszkę nasilony apetyt i woda mi się gromadzi, ale muszę to przeżyć.

z racji tego, że mija jakieś 1, 6 roku od czasu walki o sylwetkę wrzucam porównanie. Dalej pracuję nad sylwetką i chcę by była jeszcze piękniejsza. 

Ogólny bilans : - 16 kg, ile w cm nie wiem, ale sporo.

Tytułowe wyzwania, coś dla odmiany na wybrane partie ciała

na brzuch :

uda, pośladki, nogi:

Dodaję do tych ćwiczeń obciążenie ok. 4 kg. Ćwiczę codziennie. 

Postaram się częściej do was zaglądać, przepraszam, że tego nie robię.

buziaki

Cytrynowaaa

28 lutego 2015 , Komentarze (57)

Postanowiłam, że znowu coś wam skrobnę. Ćwiczeniowo dobrze, wagowo bardzo dobrze, mimo, że czasem zdarzają mi się grzeszki, waga się utrzymuje. 

spodnie, które przerobiłam i uwielbiam <3

zachciało mi się dłuższych włosów i zamówiłam sobie je na allegro, fakt nie są naturalne, ale ładnie się prezentują. Musiałam je nieco podciąć by wyglądały naturalnie i chyba osiągnęłam efekt;)

Ostatnio staram się ćwiczyć nogi, dziś akurat bardzo dużo chodziłam

zawitałam dziś do Częstochowy, mojego studenckiego miasta. Spotkałam się z moją ukochaną koleżanką, która jeszcze tam studiuje :) i z pewnym kolegą... w którym byłam kiedyś szaleńczo zakochana oczywiście bez wzajemności. Odnowił nam się kontakt i wykorzystałam to na spotkanie z nim, widział mnie dawno dużo ,,większą" , postanowiłam utrzeć mu nosa ;) schudnięta i odstrzelona z długimi włosami chyba zrobiłam na nim wrażenie:) bo ciężko mu się było zebrać. Nie wierzyłam w to,że przyjdzie bo kiedyś by to olał, ale przyszedł. 

Kupiłam ostatnio parę fajnych kosmetyków i kurteczkę w lumpie za magiczną złotówkę;) dodam jutro zdjęcia a dziś już się położę, bo jestem wyczerpana po podróży. 

kosmetyki :) spray do utrwalania makijażu Avon - sprawdziłam działa:), idealna, żelowa kredka do oczu:) tusz do rzęs firmy PUPA, dorwałam go w outlecie kosmetycznym razem z podkładem Bourjois za połowę ceny:) 

buziaki 

Cytrynowaaa

21 lutego 2015 , Komentarze (86)

W czwartek miałam praktyczny egzamin na prawo jazdy. Niestety nie udało mi się go zdać, ale to pierwszy raz:) zjadły mnie nerwy i cała się trzęsłam. Muszę się pochwalić, że wyjechałam na miasto, i tam nawet 20 min jeździłam:), co dla mnie już jest sukcesem. Ale nerwy mnie zjadły. Egzaminator był bardzo miły, chyba nawet chciał, żebym zdała, stwierdził, że jestem przemiłą osobą, i że na pewno się uda następnym razem, tylko muszę nerwy oponować. Ciekawa przygoda, a na następny raz planuję się troszkę wyluzować. Kolejne podeście 4 marca:)

Z nowości:)

odwiedziłam Biedronkę i skorzystałam z aktualnej oferty związanej ze zdrowiem i fitnessem:)

kupiłam pojemnik na jogurt (jeszcze nie testowałam), dodatkowo coś na paznokcie, czyli ochronny lakier nawierzchniowy.

i pas neoprenowy -testowany wczoraj na siłowni i faktycznie daję radę. Mierzyłam się dziś w talii i jest mniej o 1 cm. Czułam, że mój brzuch się ładnie poci. Dałam za niego 7.99 zł więc myślę, że za tą cenę warto:)

I na deser duża porcja zdjęć:)

wczoraj odwiedziłam siłownie:) 2 solidne godziny <3

było cardio na stepperze, orbitreku i rowerku, i maszyny z obciążeniem na nogi po 25 kg, planki ( 2 serie po 50 powtórzeń), brzuchy w każdej możliwej wersji z obciążeniem 5 kg, przysiady i wykroki z 6 kg, i tak zleciało, łącznie z 600 kcal spalone, spalałam ile się dało:) maksymalny relaks

Nasze pracowniane poduchy wielkanocne:)

Stylizacja Pin up girl:)

Wieczorny relaks, który zawsze mi towarzyszy po ostatnich stresowych dniach.

portrety ( jestem nie spełnioną fotomodelką i niespełnionym fotografem) sama bawię się w pozowanie i robienie zdjęć ( na razie słabej jakości)

I coś dla przypomnienia co udało mi się już osiągnąć. Czyli moje -16 kg.

Waga aktualna 60-61 kg. Marzy mi się 5 z przodu, możne do wakacji się uda. Pocieszający jest fakt, że podobno wygląda na 55 kg, więc pozostaje mi się mierzyć. Jak już wspominałam w tali spadł kolejny cm i na dzień dzisiejszy to 65 cm.

coś dla ucha

Dziś sprzątanie i odwiedziny u chłopaka więc uciekam i życzę miłego czytania.

Cytrynowaaa

P.s Dziękuję, za tak liczne odwiedziny i wiadomości. Nie zawsze mam czas to ogarnąć, ale to dla was tutaj jestem! CMOK

15 lutego 2015 , Komentarze (30)

Moje Walentynki były bardzo udane:) od samego rana. Najpierw udało mi sie zobaczyć przed lustrem idealnie płaski brzuch, o czym marzyłam.

Przygotowania trwały, zaserwowałam lazanię ze szpinakiem, a na deser jogurt z ciasteczkami, przekładany domowym dżemem z malinami:)

Postawiłam na kolor czerwony w stroju, makijażu jak i w bieliźnie:) zdjęcie stroju mam słabej jakości, ale postaram się kiedyś zrobić nowe:)

prezent <3 zestaw do pracy na herbatę i owsiankę:))

polecam film:) romantyczny i wart obejrzenia:)

miłej niedzieli życzę.

buziaki

Cytrynowaaa

13 lutego 2015 , Komentarze (55)

Jak obiecałam ostatnio na początek, chwalę się co upolowałam po 1 zł, w ulubionym lumpku:)

Upolowałam trzy fajne sweterki, czarny, szary i w butelkowej zieleni i bezszwową koszulkę z mikrofibry ( szarego niestety nie mam na zdjęciu bo jest w praniu)

zakolanówki już były:) są świetne :)

poszewka z łączonych materiałów, okazała się być z Ikei :) milutka i przyjemna w dotyku:)

Dopadła mnie męcząca @, ale już się kończy, mimo to nie szalałam w tłusty czwartek:) ranek mogłam prze leniuchować bo akurat miałam późnij do pracy:)

babcia z tatą upiekli przepyszne pączki:)

a na śniadanie postawiłam na płatki orkiszowe:)

Zaraz odpalam ćwiczenia, opuchlizna zniknęła, czy wy też tak nabieracie wody w te ,,złe dni"? ja umieram z bólu i opuchnięcia. Na szczęście wszystko wróciło do normy. Piję dużo mięty, niesamowicie reguluje mi trawienie.

Moje przygotowania do Walentynek w toku, kupiłam sobie coś seksownego, koronkowego i czerwonego:)

a mojemu mężczyźnie kupiłam coś na wesoło:) wiem, że lubi oglądać Simpsonów, mam nadzieję, że się ucieszy:)

jeszcze nie wiem co upichcę, ale chciałabym ugotować coś lekkiego:) jeszcze myślę.

mykam dalej leniuchować i ćwiczyć:)

wasz niegrzeczny Cytrusek:)

<CMOK>




8 lutego 2015 , Komentarze (25)

Jak już pisałam w czwartek jechałam na narty:)

Odwiedziłam Milówkę jak co roku:) Wróciłam chyba z małą nadwyżką kilogramową, ale musiałam się odstresować:) 

Nie jestem jakąś super narciarką, jeżdżę rekreacyjnie;)

Wybraliśmy jak co roku Słowację i Orava Snov :) Widoki piękne, ale pogoda była straszna, mróz i wiatr, miałam odkryty nos i żałowałam tego:) ale i tak było fajnie:)

i przepyszne  hranolki z tatarská omáčka  

trochę kalorii, ale jakich pysznych

Miałam z 3 dni przerwy od ćwiczeń z ciężarkami, już wróciłam na dobre tory

odwiedziłam ostatnio lumpka, akurat było ,,wszystko za 1 zł" :) pochwalę się w kolejnym wpisie co dorwałam;) jedną rzecz pokarzę, wymarzone, białe zakolanówki <3

ptaszki ostatnio  były różowe, teraz wersja blue;)

I naszyjnik, który już jakiś czas temu kupiłam i makijaż w orange :)

pod wpływem impulsu małe wiosenne, dziurawe kolanko diy ;)

Odpoczęłam na maxa, jutro rano do pracy. @ się zbliża tuż tuż.

fajna nutka

Lecę się rozpakowywać, a mam niestety leniuszka

następny wpis perełkowy ;)

buziaki

Cytrusowaaa

3 lutego 2015 , Komentarze (35)

Dziękuje wszystkim za wsparcie;) udało się, zdałam teorię :) poszłam na luzie i nauczona. 19 lutego praktyka. Cieszę się, że tą część mam za sobą. 

Co po za tym u mnie, bal w sobotę się udał, mogłam bardziej poszaleć z przebraniem, ale i tak było fajnie i trochę się zeszczuplało na saunach, chociaż nadziałam się na pilling bo okazał się solny...auć. Zaliczyłam też siłownie, i nabyłam sie strasznych siniaków i zakwasach w udach. 

Idealny lakier nude i świetny olejek do ciała( dostałam w prezencie od jeden z was:)

Sobotnie leniwe poranki, których mi bardzo w tygodniu brakuje...

Pracowicie jak co dzień, tworzymy na Warsztatach nowe cudeńka;)

Mój niezbędnik zimowy, ciepłe zakolanówki:) marzę o kolejnych parach:)

dzisiejsza kolacja witaminkowa:) kocham greifruty:) 

Zaraz trening, miałam dzień resetu.

Dziś extrme abs, plank i przysiady <3

W czwartek jadę na 3 dni w góry na nart:) odpoczynek  i relaks jest mi teraz bardzo potrzebny

buziaki 

Wasza Cytrynowaaa

30 stycznia 2015 , Komentarze (36)

Zabierałam się za wpis już dawno:)

Nie mogłam się doczekać by wam poopowiadać co u mnie;)

W poniedziałek egzamin, jestem po balu :) a przede mną kolejny, ale to na koniec. Na balu było fajnie choć muzyka nie dla mnie;) dj grał wyjątkowo smętne kawałki (nieobrażający nikogo) dla +50.  Ogólnie atmosfera bardzo na plus! Obiecałam, że pokażę sukienkę więc pokazuję. Na balu miałam spięte włosy i naszyjnik, ale wolę luźną wersję;)

( z góry przepraszam za jakość zdjęć, ale na razie musi starczyć) 

Zawitała do naszej rodzinki Miśka :) znalazła ją znajoma i przyprowadziła do nas;) Niestety nie mamy warunków do trzymania pieska w domu, ale często u nas gości. śmiejemy się, że jest 5 córką taty:) bo ją uwielbia;)

Zawitałam dziś do biedronki i kupiłam lokówkę ;) mimo tego, że mam kręcone włosy, to nie ma takiego fajnego efektu:) rozchodzą się jak bułeczki, a kosztują tylko 29,90;),  efekt na włosach poniżej:) moim zdaniem jest super. 

Z łupów Biedronkowych nabyłam organizer na kosmetyki:) z przegródkami na moje szminki:D 

Jak już kiedyś pisałam robię praktycznie codziennie przysiady z 6 kg obciążeniem.

Efekt:

ćwiczę z ciężarkami i widzę, że robi mi się ładna rzeźba ramion i ogólnie całego ciała:)

Dzień temu byliśmy ze znajomymi w LIFEAGE Premium Wellness Club  w Chorzowie, a dokładnie na saunach:) świetna sprawa, pół dnia saunowania, pillingów, masek na ciało i włosy:) wyszłam jak nowa:) był to dzień bez tekstylny, ale jak już pisałam sprawa nagiego saunowania nie jest mi obca. Wyszłam z stamtąd jak nowa i z piękna, gładką skórą:) do dyspozycji miałam również siłownie:)

Jutro wybieramy się w to świetne miejsce na bal maskowy:) obowiązuje strój kąpielowy i dla chętnych przebranie i maska :) ja swoje już wymyśliłam:)

zaraz lecę spać, tylko dokończę trening, jestem strasznie zmęczona, wstałam o 5.10 i ledwo żyje. Coś na pewno jeszcze uzupełnię. 

buziaki

Cytrynowaaa

24 stycznia 2015 , Komentarze (28)

Taki szybciutki wpis specjalnie dla was:*

Dostaję tyle pięknych wiadomości i komentarzy> dziękuję!♥

Wczoraj gdy wróciłam z pracy czekała na mnie niespodzianka. Dostałam paczuszkę urodzinową od jednej z was:* pełną świetnych kosmetyków. Po ciężkim tygodniu to wielka radocha. 

Później odwiedziła mnie kuzynka z zaległym prezentem. Dostałam ulubioną szminkę z Golden Rose już 4 do kolekcji i 2 lakiery :) w tym jeden matowy. Naszyjnik sprawiłam sobie sama jako prezent;) uwielbiam tego typu akcesoria.

Z urodzinowych rzeczy mam jeszcze w kolekcji spodenki z wysokim stanem (uwielbiam) czekają na lato

I na dzisiejszy bal świetny stanik z Reserved:) polecam tam zajrzeć bo mają wyprzedaże ;) 

forma na bal gotowa

Wczorajsza siłownia na bogato spaliłam jakieś 600 kcal;) dałam maxa:

20 minut bieżnia 

20 minut orbitrek

20 minut rowerek

100 brzuszków z 4 kg

50 przysiadów z 6 kg

ćwiczenia na lince 2x20 powtórzeń

50 wykroków ( na każdą nogę ) z 6 kg

2 x 50 sekund Plank

maszyny na uda : obciążenie 25 kg

Love it!

Coś dla ucha, a ja lecę się ogarniać.Jutro sauny i fitness ;) dziś bal:D

Cytrynowaaa ♥

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.