Dz 13
Dziś nie zjadłam makowca u teściów a przed
wieczorną posiadówką u znajomych spod znaku wpierd**my ile wlezie ;) zrobiłam sobie cukinie z kotletem o 18. Dzięki temu na imprezie
wypiłam tylko herbatę, wodę i zjadłam jedną mandarynkę -----> czyli da
się!!
Akcja plaża 2013 mi się bardzo podoba;)))To pomysł koleżnki z grupy. Minois dzieki za motywację.
Dz 12
ś: 3 kromki ciemnego pieczywa z wędzoną piersią z kurcz + kawa z mlekiem
o: BAŁAM SIE BO NA MIESCIE ALE CHYBA WYSZLO NIEZLE BO W NORTH FISH WIEC WSZYSTKIEGO PO TROCHU
grillowany dorsz z mozarella i szpinakiem do tego warzywa, surówki, ryż, szpinak, czerw kapusta...
p: niestety 2 herbatniki i 3 tabliczki czeko
k: cała cukinia smażona ale na niewielkkiej ilosci tłuszczu, jogurt nat z solą, pieprzem i tymiankiem + 3 kromki ciemnego pieczywa
ZAUWAŻYŁAM: jak nie jem chleba, tylko płatki na wodzie, to wieczorem gorzej sie powstrzymac, lepiej chyba rano, to jest czas spalić. Ogólnie chyba, nie było najgorzej.
Dzień 11
Z poważnym podejściem nawet nie mam śmiałości pomysleć o słodyczach, choć czekolada i herbatniki są w szafce. Z dietą było dziś ok. Choć o 21 dwie kanapki wpadły...Ale później była godz na rowerze (wczoraj też). Jutro obiad na mieście, ale postaram się zjeść rybę, to będzie mniejsze zło.
Dzień 10
Ominęłam 9 ;)
Odebrałam dziś wyniki badań. W miarę. Ale muszę schudnąć i tu już nie chodzi o wygląd w bikini(które i tak założyłam kilka razy w życiu), ale o moje zdrowie...Koniecznie muszę schudnąć. Teraz waga wskazuje 73,6. No niestety czas się wziąć za siebie...
Dzień 8
Przypomniało mi się dlaczego nie lubię poniedziałków...Postaram się wykrzesać trochę energii i poćwiczyć dziś...choć 30 min na rowerku. Jutro czeka mnie dużo obowiązków.
Dzień 7 - obżarstwo ehh
Dzisiejszy dzień to po prostu porażka,
nie sądziłam, że jestem w stanie tyle zeżreć ;)ale Ci goście to
wprowadzają jakąś taką atmosferę święta, że no nie da się...Ciotka(mama mojej kolezanki) mi
nałożyła na talerz dwa kawałki ciasta a później to już poszło ;) Od
jutra OSTROOOOOOOOOOOOOOOOOO, bo będzie źle. U mnie rano waga 72
wskazała. Daję sobie ten tydzień, do następnego ważenia.Jak nie dogonie
paska 71,3 to będe musiala zmienić, ale myślę że dam radę. Trzymajcie się Kochane!!!!Buzialee
D8
PLUS: nie zjadłam kebaba
MINUS: dwa piwa bezalkoholowe i dwa kawałki ciasta
ZERO Ćwiczeń ;( a jutro wazenie
d7
Byłam z koleżanka na pogrzebie 150 km od domu. Nastrój wiadomo...Byłyśmy na póżnym obiedzie i deserze, wróciłam zmęczona i padam. Do tego jeszczze policja nas kontrolowała ehhh. Mą zarzucił treningi, ja zmęczona. Trochę weny mi potrzeba...
D6. Kto rano wstaje, ten więcej zjada ;)
Tytuł oddaje cały dzisiejszy dzień. Obudziałam wcześniej od męża, głównie przez naszego psa, bo nie dawał spać. I się zaczęło...
Bardzo wczesne ś: bułka pełnoziarnista z marg i kiełbasą
trochę chipsów, banan
o:zupa pieczarkowa z makaronem pełnoziarnistym
k: sałatka z kiszonej kapusty z czoskiem i olejem, kanapka z białego pieczywa z łososiem wędzonym iiii (o zgrozo) serek homogenizowany i 5 wafli ryżowych
Dzień średni, do 22.03 nic nie ćwiczyłam, ale jak odejdę od kompa obiecuję min 45 min na stacjonarnym.
Jutro jadę z koleżanką w daleka podróż, więc pewnie jakiś niezdrowy obiad wpadnie.
P>S Ja to nie wiem, co się dzieje z ludźmi na v. Zakładają gr, dołączają a potem sie nie odzywają i tylko ja jak głupia włażę i się dopraszam o znak życia. Czy to ma sens?
d5
ś:musli z mlekiem 2 %
20 paluszków słonych ;(
o: schabowy na parze i warzywka plus jogurt naturalny
k: Bułka pełnozirnista i schabowy (tym razem smazony w panierce z sezamem ;((( troche chipsów
trening: zero ;(
Dzisiejszy dzień wyszedł słabo, no ale jutro jest następny.