Minęło 6 tygodni zażywania EUTHYROX 50, z lektury forum o leczeniu niedoczynności tarczycy wynika, że leczę tylko objawy a nie przyczyny choroby....jestem potwornie zła, gdyż podwyższone TSH mam od kilku lat i nikt, podkreślam żaden lekarz pierwszego kontaktu, który zlecał badania nie powiedził, że norma dla 30-latki powinna być duzo, ale to dużo niższa.....gdybym się sama nie uwzięła i nie czytała na forach nigdy bym nie odkryła, ze jest tak kiepsko ze mną .....czuję się lepiej psychicznie, osłabiły się zawroty głowy, ale nadal są...
Druga strona medalu....nie umiem opanować zmęczenia i osłąbienia po posiłku.......i znów Internet w ruch......glukozę mam podwyższoną jednak norma dla lekarza....znów przeszukiwanie wpisów na forach....słowo "insulinooporność" mnie przeraża, jednak gorsza jest bezczynność ...uparłam sie i dostałam skierowanie na badanie..... sobota bedzie dniem, który może rozwiać wątpliwości....
jem zdrowo, ćwiczę, wysypaima się a waga stoi i stoi... jestem jak balon....
cięzko a nawet bardzo cięzko....Marzę, żeby ktoś kompetentny zajął się moim zdrowiem,.....
P.S. MAM ( z polecenia, dziękuję Namolik)dobrego endokrynologa, ale gdyby porzeba było diabetologa, proszę polećcie kogoś z Krakowa.....