i jest oki:) cm w dół waga oki, no to znaczy gut- i bioderka poniżej setki i czad wreszcie:)Motywacja stroju 2 czesciowego skuteczna- myśle ze juz bez wstydu moglabym ubrac- inna rzecz ze chwilowo nie mam kasy na takie pierdoły, ale sama myśl ze moglabym, jest zajebista i motywuje do działania.
Przechodzac koło wystaw, dziś moge spojrzec, nie wstydze sie, a był czas ze is wstydziłam, po prostu- kiedyś te 60-65 wazyłam i powiedzmy było do przyjęcia,nie przeszkadzało mi, ale jak waga zblizyła się do 70 to powiedziałam sobie dośc- trzeba coś z tym zrobić. i zrobiłam. Zajeło mi to sporo ale się udało, wiadomo zaze będzie + /-- kg w jedna czy w druga stronę, ale to juz nie będzie 10 kg nadwagi! Totatny brak ruchu, praca siedząca, wpierd** w nocy. Zmieniłam troszke przyzwyczajenia i dałam rade. Tylko boje się troche, że jak teraz powiedzmy czytam etykiety to jak bede na tych moich studiach.. to co ja będe jeśc?;))) Facet przekonuję jaka jestem super i jak mu się podobam a ja tak mysle, ze robi to, ze jak będe zaniedbana i gruba to nie spodobam sie innemu, przypadkiem, może głupia mysl, ale umówmy sie, nie wszystkei związki są idealne;)) Teraz sie zmieniłam czuje sie fajnie, jestem bardziej pewna siebie, czego i wam dziewczyny zycze- super uczucie!!!
Ale się ciesze, że podjełam decyzje o psychodietetyce - lekko nie będzie ale co ja nie dam rady?!
tymczasem w moim menu:
I płatki owsiane + mix z zytnich, pszennych i jęczmiennych, otręby żytnie i orkiszowe,śliweczki suszone, orzechy i jabłko i jogurt
II jogurt zotta sliwki i daktyle + 2 łyzki musli (lidlowe)
III pęczak , poduszonym z mięsem i porem + natka pietruszki
IV kurczak na parze, ogórek czosnek i natka pietruszki
No bieganko zaliczone! 10 minut, i potem przerwa i potem jeszcze 18 minut! jest gut, zbliżamy się do pięteczki, i jest super, co prawda jutro 12 h w pracy, ale co tam, nie pierwszy i nie ostatni raz;)
obiad na jutro robiony (to co dziś, tylko jakbym zrobiła od razu więcej to bym zjadła.. wiec dzielnie podzieliłam na dwa dni;) Znów mam powera piknie!