Kupiłam dzisiaj humus. Ciekawe czy mi zasmakuje :P i samochód w końcu umyłam bo był tak brudny, że aż żal było do pracy jechać... spacerek też był, może niezbyt długi ale był.
Staram się wykombinować jakieś zmiany w menu, bo już mnie nudzić zaczyna to co teraz jem. Póki co, menu jeszcze po staremu :P
Śniadanie:
Dwie kromki chlebka żytniego z sałatą, serem, polędwicą i ogórkiem. Do przegryzienia kilka rzodkiewek i oczywiście kawusia.
II śniadanie:
Musli z jogurtem naturalnym i kiwi.
Przekąska:
Jabłko
Obiad:
Dwa jaja sadzone z kalafiorem, marchewką i brokułami.
Kolacja:
Sałatka z sałatą, pomidorem, ogórkiem, jajkiem, czerwoną papryką, polędwicą i korniszonami chili.
Woda: niecałe 2 litry
Całość to jakieś 1450 kcal. A od jutra coś nowego trzeba wymyślić.