Dzisiaj nie będzie wyliczeń, rozpisek menu, kalorii... nie ma! :P
Dzień był tak miły, że pozwoliłam sobie nie zapisywać ani nie kontrolować. Nie jadłam słodkiego, żadnych kolorowych napoi. Obiadek zdrowy, warzywka, pupety z chudej szynki, był samorobny kefir z truskawkami, kawka. Czy mam sobie coś do zarzucenia? hmmm.... no może ten jeden herbatnik. Ale tylko jeden :P Wodę piłam, na spacerze byłam (ale nie wiem ile dokładnie). Dzień uważam za bardzo udany a i dieta chyba na poziomie.
Mimo wszystko. Wyrzutów sumienia brak! Przecież nie robiłam nic złego :)
angelisia69
24 maja 2015, 04:32swietne podejscie,dieta to nie katorga i trzeba racjonalnie do wszystkiego podchodzic
new_balance
23 maja 2015, 21:35Najważniejsze, żebyś była szczęśliwa podczas diety, a nie się nią zamęczała :) Życzę pozytywnej niedzieli!
karolaa1987
23 maja 2015, 21:38otóż to!! :) dziękuje i wzajemnie :) pozytywnej, słonecznej i miłej niedzieli :)