Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1217513
Komentarzy: 38244
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 14 maja 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 42 lat, Toruń

153 cm, 65.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 listopada 2018 , Komentarze (8)

Witajcie Kochani :) Tak przedstawia się dzisiejsze menu oraz moja aktywność. Poniżej znajdziecie także tabelkę, w której notuję ile szklanek wody piję. Daje mi to bardziej wyraźny obraz tego ile w ciągu dnia wypijam :) 

Chciałabym Wam także zdać relację, po tygodniu ćwiczeń z " kółeczkiem" W dniu kiedy zaczynałam,zmierzyłam się..... brzuch pod pępkiem było 93 cm,a jest 91 cm. Brzuch na wysokości pępka było 90 cm , a jest 87 cm. Talia było 82 cm, a jest 80 cm. Nie wiem czy to tylko zasługa kółeczka, czy może tego,że zaczęłam też pijać wodę, ograniczyłam słodkie i włączyłam ogólnie aktywność. Tak czy siak, cm spadły, a to jest najważniejsze. 

Trwam dalej, nie poddaje się. Tabelka z aktywnością zapełnia się ;) samopoczucie moje hmmm nawet nie najgorsze. Mimo dzisiejszego natłoku obowiązków, udało się usiąść i poczytać książkę ;) 

To chyba tyle na dziś :) A jeśli macie ochotę zobaczyć jak tworzyła się tarta, zapraszam na filmik ;) na kanale oto link 

://www.youtube.com/watch?v=QBrOpBI5zqs&t=44s    Zapraszam serdecznie :) Życzę udanego wieczoru i spokojnej niedzieli. Pozdrawiam 

2 listopada 2018 , Komentarze (14)

Witajcie ;)

Dacie wiarę,że do końca roku zostało 59 dni ?! Szok ?! No czas leci, jak diabli. Ale ja się nie poddaję, mimo,że dziś bez foto menu. Niestety nie zdarzyłam cykać fotek ;) Ale za to aktywność dziś była. 

NOŻYCE PION X 60

NOŻYCE POZIOM X 60

BRZUSZKI PROSTE X 60 

BRZUSZKI SKOŚNE X 60

KÓŁECZKO 4 X 10

Chociaż bardzoooooooooo mi się nie chciało, ale zrobiłam, chociaż tyle :) Wiadomo lepsze to niż NIC :) :) Hihihhhi. Ważne,że rusza dupkę z kanapy :) Zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzień. Sobota to zwykle pracowity dzień... Nie inaczej u mnie jutro pranie, prasowanie ( uzbierało się z 3 pralek ) trzeba umyć lustra, podłogi ogarnąć. Obiad właściwie mam gotowy, bo będzie tarta z brokułami i kurczakiem. ten obiad miał być dziś, ale niestety późno wróciliśmy do domu i bym nie zdążyła zrobić, dlatego dziś obiad w chińskiej restauracji ;) A co tam należy się od czasu do czasu ;) Dlatego jutro tylko kurczaka podsmażę i do piekarnika :) Obiad gotowy :) nawet filmik sie ukaże ;) a co tam :) hihihihi. Może ktoś skorzysta :) 

Co by tu jeszcze Wam napisać.... woda wypita 1,5 litra ;) Zaliczone, wpisane do tabelki ;) Dzień bez słodkiego zaliczony, może tez dlatego,że nawet nie miałam kiedy zjeść :) hahaha ale nie płaczę z tego powodu :) 

No to tyle, jutro już powinny być fotki menu :) Pozdrawiam Was serdecznie do jutra :) 

1 listopada 2018 , Komentarze (25)

Witajcie Kochani ;) tak przedstawia się dzisiejsze menu, oraz aktywność w październiku. Może tabelka nie prezentuje się  jakoś rewelacyjnie, ale hmmm cos tam udało się ćwiczyć. Jesli chodzi o dni bez słodkiego, to też jako tako ;) Nowa tabelka na listopad już gotowa, zobaczymy ile okienek będzie zapełnionych ?! Na to trzeba będzie poczekać do końca miesiąca ;) Dołożyłam jeszcze tabelkę z piciem wody... z tym może być gorzej, bo teraz pogoda średnio zachęca do picia wody. Ale spróbuję ;) 

Jak widać, jest i nowa opaska, prezent od M. Póki co testuję, zobaczymy czy po tygodniu będę zadowolona. Jeśli nie , to oddam ;) Cały czas zastanawiam się nad nowym filmikiem, po tej akcji jakoś weny brak... Niby coś zaczynam nagrywać, ale zaraz usuwam. Hmmm Dziś dzień zadumy, My mięliśmy maraton po cmentarzach... Pogoda ogólnie dopisała. 

To tak na szybko wpis, teraz zobaczę co u Was. Pozdrawiam 

30 października 2018 , Komentarze (18)

                                            Witajcie Kochani ;) 

Kolejny dzień za mną,teraz to już z górki...Zanim się obejrzymy,to będą święta.... Chwilę później koniec roku i nowy rok...Kolejny rok zmarnowany, ale cóż... Nic straconego, kolejny rok przed Nami. Dlatego nie zaczynam od nowego roku, tylko już działam :) Z nadzieją,że w nowym roku dopnę swego. 

Jeśli chodzi o dzisiejszą aktywność, to , kółeczko 4 x 10. Postanowiłam robić to w seriach, ponieważ tak jest łatwiej i w między czasie macham sobie rękoma, ramionami, wymachy i takie tak ;) i znowu dziesiątka... Powiem Wam,że nadal jest ciężko, ale w takich seriach jest lepiej i jakby troszkę lżej ?! Ćwiczenia z kółkiem wykonuję od 4 dni. Wczoraj postanowiłam się zmierzyć tzn. brzuch poniżej pępka, na wysokości pępka i w pasie. Za jakis czas ponowie pomiary i zobaczymy czy są efekty.

No nic Moi Drodzy to tyle na dziś. Wpis na szybko, bo dzien zakręcony. Za to jutro przedstawię Wam moją tabelkę aktywności z października. 

POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE , DO JUTRA ;) 

29 października 2018 , Komentarze (16)

Witajcie Kochani ;) dzis wszystko na szybko...ale czasami każdy z Nas ma taki dzień ;) Nie kryje co jadłam, macie podane na tacy ;) Dzis z aktywności kółeczko x 50. Doszłam do wniosku,że będę robiła np 4 x 10 lub 5 x 10 , seriami. Zobaczymy jak to wyjdzie, bo tak za jednym zamachem zrobienie tych 50 razów to ciężko jest. Nawet bardzo ;) Ale jak widać, nie poddaję się :) Trwam dalej. Mam nadzieję,że może już jutro uda się wskoczyć na orbitreka. Dziś z aktywności, bo zapomniałam było ogarnianie drewna do piwnicy. Na taczkę i zrzucanie do piwnicy, to tez się namachałam :) hahahaha ramiona i brzuch ćwiczyły :) Jutro tez szalony dzień, mam nadzieję,że się nie złamię i nie załamie. Hihihi Cycki do przodu i do dzieła :) 

Teraz  czas nadrobić Wasze pamiętniki :) Pozdrawiam serdecznie :) 

28 października 2018 , Komentarze (28)

Witajcie Kochani  :) Zobaczcie dni uciekają jak szalone...Szok :) Przedstawiam Wam dziś menu z wczoraj i z dnia dzisiejszego. Wczoraj udało się zrobić 4 km na orbitreku i 50 razy kółeczko. Dziś zaliczyłam tylko kółeczko również x 50 :) Ludzie ile do tego potrzeba siły, ufffffffff ramiona dostają hihihi czuję też brzuch :) ale mimo to podoba mi się to :) czuję radość :) 

Aaa rozmawiałam dziś z M, wyjaśniliśmy  sobie wszystko, odnośnie tego mojego filmiku.... Powiedział co Go boli, ja powiedziałam swoje. No i tak od słowa do słowa, powiedział,że nie ma nic przeciwko temu abym nagrywała. No ale abym nie mówiła o Jego rodzince ;) ma to jak w banku :) Powiedział,że fajnie,że nagrywam i jeśli mi to sprawia przyjemność to ok :) Ja Mu powiedziałam,że cokolwiek by powiedział, to bym z tego nie zrezygnowała. Hmmm co by tu jeszcze Wam napisać ? Sama nie wiem, ale jak macie pytania, piszcie :) 

Miłego wieczoru i udanego poniedziałku :) Pozdrawiam serdecznie :) 

27 października 2018 , Komentarze (20)

Witajcie Kochani ;) 

Jak Wam minął tydzień? U mnie było różnie, waga coś w górę idzie, ale może dlatego,że zbliża się @ ? Bo aktywność jest, posiłki w miarę są. może woda nie zawsze jest. Zostało 65 dni do końca roku, a ja wiem,że nie dopnę swego :( Załamuje mnie to... To tak trochę jakbym się poddała, no troszkę tak jest. Ale mimo wszystko notuję posiłki,może nie zawsze się uda cyknąć fotkę. Z jednej strony jakbym się poddała, a z drugiej jednak walczę. 

Postanowiłam kupić nowy przyrząd do ćwiczeń, oto ono 

Kółeczko  do ćwiczeń  :) Powiem Wam,że ciężko jest. Dziś zaczęłam pierwszy trening, czyli 30 razy zaliczone, do tego  4 km orbitreka. Dużo czytałam na temat tego kółeczka, no cóż nic nie tracę, a może zyskam :) jeśli ktoś ma taki przyrząd piszcie czy u Was się sprawdził, czy były efekty. 

Cóż jeszcze u mnie... Mój M przez przypadek dowiedział się,że nagrywam na yt... ( kiedyś Mu wspominałam, ale myślał,że żartuję) A teraz życzliwa rodzinka Mu doniosła i była lekka afera, że niby w jednym z filmików obraziłam Jego siostrę i szwagra.Usunęłam ten filmik dla świętego spokoju, chociaż nic takiego w nim nie powiedziałam. A z nagrywania nie zrezygnuję bo nie robię nic złego. A jeśli robię, to mi napiszcie, bo może nie jestem tego świadoma?! 

Hmmm co by tu jeszcze Wam napisać? Dziś chyba wezmę się za zrobienie kalendarza adwentowego dla chrześniaczki, a dla dziewczyn zrobię później. Kurczę z jednej strony żałuję że postanowiłam sama w tym roku zrobić takie kalendarze bo to sporo roboty :) hihihi ale dam radę :) Powoli też zaczynam myśleć o prezentach... Bo przecież raz dwa i zleci. A Wy już też myślicie nad prezentami ? 

To tyle póki co Moi Drodzy :) Wam życzę udanego weekendu :) Do następnego razu ;) 

23 października 2018 , Komentarze (10)

Kochani jeśli macie ochotę zapraszam na live na moim kanale ;) Jutro godzina 21 ruszamy :) 

https://www.youtube.com/channel/UCmMOf32VRGgHwpng7...

Jeśli ktoś miałby życzenie zajrzeć zapraszam. Jeśli nie będę kojarzyła Waszych kont na yt, możecie napisać konto z Vitalii, będzie prościej ;) Buziaki dla Was i dobrej nocki :) :* 

23 października 2018 , Komentarze (24)

Witajcie :) Tak wygląda dzisiejszy dzień :) Może nie jest idealny, ale ja czuję się dobrze :) a o to chodzi. Najważniejsze, abym jadła to na co mam ochotę. Wiadomo bez przesady ale z umiarem :) O dziwo po tych posiłkach czuje się najedzona. Jestem z siebie także dumna, bo udało mi się pyknąć na orbitreku 10 km :) Wow, bo wczoraj było tylko, albo aż 4 km :) Tak sobie myślę,że nieważne ile ale ważne abym dupkę z kanapy ruszała. Dziś będzie mało kroków, bo pogoda za oknem brrrrrrr deszczowa i mało chodziłam. Ale i tak uważam ten dzień za udany. Do tego to dzień bez słodkiego, no i bez podjadania, co bardzo mnie cieszy. Nie wiem ile takich udanych dni będzie, ale nie poddam się. Powtarzam sobie to codziennie , jak mantrę " nie poddam się " Hmmm czy to coś da? Nie wiem....

 Menu na jutro już  rozpisałam, teraz pozostaje tylko jutro tego pilnować :) Liczę,że jutro pogoda będzie troszkę ładniejsza ( byle nie padało) hihihi   Ajjjj powiem Wam,że mam bardzo dobry humor :) Aaaaa bym zapomniała.... do końca roku zostało 69 dni... tak tak. Dlatego od dziś,każdego dnia będę dodawała wpis i odliczała :) Może to też zmotywuje mnie i Was :) :) zatem działamy :) Czas start :) 

Teraz  czas poczytać co u Was . Pozdrawiam serdecznie :) :* 

22 października 2018 , Komentarze (27)

Witajcie :)

Tak sobie właśnie myślę, czy dam radę, czy wytrwam ? Tyle myśli nasuwa się w głowie. Do końca roku 70 dni, a ja jakoś nie umiem zebrać się w sobie na 100%. Czy tylko ja tak mam ? 

Jak zebrać się do kupy , na 100 % ?? Macie jakieś złote patenty ? To chętnie zaczerpnę od Was troszkę wiedzy :) Nie, to żebym się poddała, bo nic z tego.... Ale jakoś nie jest to na 100% :( Nie umiem na 100% wejść na drogę odchudzania. Niby coś ćwiczę, bo dziś 4 km orbitrek, niby wodę piję, posiłki jako tako ogarniam...ALE....Właśnie ale, czuję niedosyt. Ktoś powie, co to za problem zrobić rozpiskę menu i się jej trzymać. Zrobić rozpiskę aktywności i się jej trzymać? Rozpiskę picia wody... i się tego trzymać... No tak nic trudnego, prawda ????? A jednak, jest to cholernie trudne :( 

Kurczę jakiś smutas mi się załączył,ale w związku jest ok ;) jakby co hihhi. No nic usiądę i zrobię sobie plan na jutro. Trzymajcie kciuki aby plan był wykonany w 100%. 

Dobra koniec marudzenia ;) Biorę się do roboty :) Od jutra odliczamy :) Pozdrawiam :) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.