Od 4 lat pracuje w sklepie ogólnospożywczym, co za tym idzie
jest tez tu duzooooo słodyczy.
Codziennie wchodząc na zaplecze mijam półki z batonami itp.
Jako ze jestem na diecie jest mi z tym bardzo ciężko.
Dzisiaj to juz przegiąłem na maksa i jestem na siebie zły
Zjadłem Marsa, Kitkata i Liona
Normalnie tak nie robie ale dziś to nie wiem co sie stało.
Nie moge sobie tego tym tłumaczyć ze jak schudłem
to sobie moge az na tyle pozwolić :P
NIE! NIE! i jeszcze raz NIE!
Pomocy!!Co robić do domu nie kupuje
sobie zadnych słodyczy wiec daje rade.