Jestem na siebie masakrycznie zły:/
W pracy sklep spozywczy, gdzie wszystko
mozna kupic i tez Słodycze kazdego rodzaju.
Nie moge wytrzymać i zjadam przecietnie
2 batony wysokokaloryczne dziennie :///
Nie idzie mi sie powstrzymać.
W domu nie ma tego problemu bo zadnych słodyczy nie kupuje.
Na początku odchudzania było super nie jadłem ich wogóle,
kolo 2 tygodni temu podjadam je codziennie i jestem później zły na siebie.
Musiałem to napisać.
Ogólnie mam zamiar zmienić prace
bo sie robi coraz gorzej, a to ze jestem na diecie
dodatkowa motywacja zeby z prace zmienic.
Krzyczcie na mnie?! :/ źle sie dzieje
Pewnie waga znów będzie stała przez kolejne 2 tygodnie :/ ehhh