Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chcę wziąć się w końcu w garść i schudnąć !

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16638
Komentarzy: 126
Założony: 10 lutego 2012
Ostatni wpis: 9 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nutisek

kobieta, 26 lat, Majorka

162 cm, 57.70 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Schudnąć- od nowa.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 stycznia 2013 , Komentarze (1)

 I znowu obiecałam,że napiszę wagę w niedziele albo w poniedziałek,ale po raz kolejny nic z tego nie wyszło. Ale okejj,już zmieniłam ;)) Ogólnie to schudłam trochę mało jak na ten czas...  ale za to jestem z siebie dumna pod względem ćwiczeń ^^ Codziennie wykonuję trening cardio i ćwiczenia na brzuch,a w miarę możliwości ćwiczenia na inne partie ciała,więc jest na prawdę dobrze! Być może nie widać tego na wadze,ale co do cellulitu- zniknął prawie cały,a na brzuchu zaczynają pojawiać się upragnione mięśnie!

A teraz waga... taa z 55kg spadła do 54,3. 
Nie za ciekawie..

Ale to przez te głupie obiady. W szkole jestem tak głodna,że dosłownie nie mogę wytrzymać. 2 kanapki mi nie wystarczą :/ Więc po powrocie do domu dosłownie rzucam się na jedzenie. Tak nie powinno być! Ale co zrobić.. w szkole normalnie już umieram z głodu! Chyba gdybym zjadła dodatkowo 3 kanapki nawet bym nie powstrzymała głodu. Co robić?

Na razie spróbuję brać do szkoły dodatkowo jabłko,czy coś... i muszę koniecznie ograniczyć obiady,bo niszczą mi dietę! Jutro obiecuję sobie TYLKO I WYŁĄCZNIE 10 kopytek (tych takich na jednego gryza :D ) Może nie są zbyt zdrowe,no,ale nie będę sama sobie gotować,nie mam czasu...

A teraz moja  dzisiejsza aktywność: 

15 minut trening cardio
10 minut abs
2x 10 minut pośladki
2x 10 minut nogi

Jest moc! <3 

Do zobaczenia w weekend? Jak dam radę to napiszę! <3 

12 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Kompletnie nie mam czasu tu zaglądać... 

W ostatnim tygodniu ciężko mi było przerzucić się na dietowy tryb życia. Pierwszy tydzień był troszkę poniżej moich oczekiwań. Nie ćwiczyłam, nie ograniczałam jedzenia do minimum. Za to osiągnęłam sukces nr 1! Skończyłam ze słodyczami. Nie zjadłam nawet kosteczki czekolady od 2 tygodni chyba :D

A od dwóch dni postanowiłam,że muszę się wziąć w garść i zaczęłam ćwiczyć. 
Codziennie 15- minutowy trening cardio z Mel B i 10 minutowy trening brzucha również z Mel B. Jakoś lubię ją :D
Jak na razie mocno odczuwam zakwasy.. No,ale moja kondycja jest równa zeru. Ale nie mam zamiaru się poddać! 

2 zasady zaliczone. Teraz czas na trzecią,czyli ograniczam jedzenie do minimum! No chyba,że będę chudnąć bez tego,ale wątpię.. :p Tym bardziej,że dziś mama upiekła moje ulubione ciasto <3 Ale jest prawie bez cukru i do tego z kwaśnym dżemem porzeczkowym własnej roboty,więc nie jest jakąś bombą kaloryczną. No to czekamy aż ciasto się skończy <3 I od poniedziałku/ wtorku zaczynamy jeść jak najmniej. Oczywiście w granicach normalności ;D

A teraz skoro mam chwilę wolnego wpiszę swój mały plan..

19.01.2013- muszę ważyć 53,5kg!
26.01.2013- 53kg
02.02.2013- 52kg

Jeśli uda mi się tego wszystkiego dopilnować powinno się udać...
Jeśli dam radę może sprawię sobie jakąś nagrodę? ^^



// No to życzę miłego wieczorku,a jutro/ pojutrze wpadnę wpisać wagę. O ile spadła! 

5 stycznia 2013 , Skomentuj

Nie pisałam,bo dostałam @ i niestety musiałam lekko przełożyć moją dietę..  Ale kiedy już mój brzuch jest trochę mniej obolały myślę,że coś tam mogę już zacząć. Od dzisiaj. Od teraz.

ś- 2 kromki razowca z serem białym i dżemem
IIś - zupa jarzynowa
o- ryba z ziemniakami i surówką z marchwi
p- jogurt pitny
k- jogurt? albo jabłko? 

Jak na 1 dzień to może być. Wczoraj byłam w kinie i w MC chyba 15-osobową grupą i jak tu można było trzymać dietę. No nie dało się. Ale już zaczynam. Obiecuję. Będę się codziennie ważyć,ale poinformuję Was najszybciej w poniedziałek jak tam mi idzie. I zmienię pasek jeśli coś ubędzie ;))

+ mam z planach dzisiaj zacząć 8min ABS 

1 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Nie pisałam tu od 5 miesięcy.. masakra jak to szybko minęło. No właśnie,te 5 miesięcy i oczywiście waga wróciła. Na szczęście nie zwiększyła się,ale jestem znów w punkcie z zeszłego roku. Tak pewnie będę chudnąć, tyć.. inaczej się nie da.
No więc wraz z Nowym Rokiem mam kilka postanowień. Jedno z nich to właśnie schudnąć z powrotem do wagi z maja- 48 kg. Oczywiście nie jestem pewna,czy tego dokonam,ale myślę,że 50kg już mnie zadowoli <3 Tym bardziej,że według pielęgniarki szkolnej urosłam 2 cm *_* Świetnie... 
Co do diety nie chcę się katować liczeniem kalorii jak w tamtym roku. To było zbyt męczące. Tak samo ćwiczenia. Przez nie nie miałam czasu dla znajomych,a tak nie może być. No więc prosta dieta MŻ i czekam na 50kg. Chyba,że waga nie będzie zlatywać,to coś pomyślę.

A tu kilka zasad:
1. Mniejsze porcje na obiad
2. Nie jem po 18
3. ćwiczę brzuch

Okej,to tyle. Trzymajcie kciuki jutro <3

6 sierpnia 2012 , Komentarze (1)



Hej!;)
A więc wczoraj wieczorem wróciłam znad morza. Wrażenia super,pogoda super, wspomnienia super ;) Opaliłam się na brązowo co jest u mnie bardzo trudne! Poza tym kąpałam się w morzu i wygrzewałam na słońcu.Wieczorami chodziłam na spacery. Na jednym z nich spotkałam nawet Kubę Wojewódzkiego :D A raz byłam na dyskotece ;p Ogólnie wyjazd o prostu świetny!
Oczywiście jak to na każdym wyjeździe nad morze tu wpadł gofer,tutaj lód,a tam żelki. Więc nie było zbyt zdrowo. Na śniadanie zawsze bułeczka razowa z serkiem wiejskim i dżemem,później kawa mrożona lub pół rogala maślanego, na obiad pierogi,jakieś mięso lub ryba. Później właśnie było najgorzej,bo zjadałam loda,gofra,żelka lub coś innego. Na kolację znowu bułeczka razowa z czymś tam albo już nic nie jadłam. Czyli trochę przesadziłam... Ale trudno,to były w końcu wakacje ;p
Na wadze rano zobaczyłam 52,7kg.. porażka.. ale najważniejsze,że mam motywację,a mama wspiera mnie i gotuje dietetyczne obiadki hehe ;D Więc dieta na 100%. Już od dzisiaj. Cel pierwszy to waga 50kg. Myślę,że nie będzie źle,bo ta waga z tego tygodnia zleci szybko. Wiadomo to całe jedzenie się tam zgromadziło,ale spalę je :) życzcie powodzenia! 

ś- kasza manna na mleku 2%
IIś-małe jabłko
o- grillowana pierś z kurczaka z ziemniakami,koperkiem i domowymi tzatzikami
p- kawa z mlekiem, 1/4 jogurtu naturalnego
k- ?

27 lipca 2012 , Skomentuj


Hej ;)
Dzisiaj takie wpis na szybko,bo muszę się pakować :D
Dzisiaj oczywiście byłam na basenie. To był  najlepszy dzień 'basenowania' ;p Non stop upał,zero chmurek,woda orzeźwiająca :D Po prostu idealnie. Do tego nie spiekłam się,a fajnie opaliłam ;D  Poznałam duuużo osób,bo chyba z 10... xd Więc jest wiele nowych znajomości ;) Ogólnie to było najlepiej <33 Chyba najlepszy dzień wakacji dotychczas;p

A wracając do pakowania się to jadę jutro rano nad morze <3 Nie byłam tam już od 5 lat... Tak to zawsze za granicę,a w tym roku morze hehe ;) Dawno go nie widziałam. Mam tylko nadzieję,że pogoda dopisze. Nie wiem kiedy wracam. Od tygodnia do dwóch tygodni max. Wszystko zależy od pogody.. Więc pogodo nie zawiedź mnie ;))

Menu było dzisiaj w miarę. Na basenie starałam się zjeść jak najmniej :D

śniadanie- 2 kromki chleba z szynką,ogórkiem,pomidorem, trochę borówek
basen- 7 day's, pół bułki wieloziarnistej, kilka mmm'sów
obiado-kolacja- pierś z kurczaka z warzywami,kalafiorem
kolacja- 2 kromki chleba [jedna z szynką,druga z dżemem i serem białym]


No to do zobaczenia <33


26 lipca 2012 , Komentarze (2)


Czeeść ;))
Dzisiaj znowu basen.. ;p Trzeba korzystać skoro jest :) Byłam z koleżankami i kolegami z klasy. Śmiesznie było jak wszyscy wbiliśmy do małego basenu i zaczęliśmy się chlapać,topić itp. haha xd Pogoda.. w miarę.. trochę za dużo chmur przez co nie ma jak się porządnie opalić :/ A chciałabym być chociaż troszkę brązowa.. Bo u mnie (blondynki) jest to trochę trudne. No,ale co poradzić.
Oczywiście na basenie cały czas suchy prowiant. Więc nie jest super zdrowo.Ale jak wyciągam np. 7 days'a to zaraz kolejka każdy po gryzie,więc w sumie to pewnie zjadam z niego 1/3. Więc jest dobrze :))
Poza tym to jutro nie jadę nad morze. Raczej wyjedziemy w sobotę. A jak nie będzie pogody to pomyślimy. 
 A póki co to jak jest pogoda nie ma nudy ani przez chwilę. Niedawno się wykąpałam,a zaraz pewnie na dwór :D Więc kończę. 
Napisze może jutro.

śniadanie-owsianka,3 kostki czekolady,pół jogurtu naturalnego
basen-7 day's, kanapka z grahama z masłem
obiado-kolacja- zupa ogórkowa,2 klopsy i pół bułki wieloziarnistej

25 lipca 2012 , Komentarze (5)


Hej ;)
Wczoraj nie pisałam,bo byłam na basenie. Nalali nową wodę,więc była zimna,ale przynajmniej czyściutka ;p Więc większość czasu się opalałam i wygrzewałam na słońcu z koleżankami ;)) Ale trochę się tam pokąpałam ;p A z dietą może nie było najlepiej,ale starałam się nie obżerać. Wiadomo był sam suchy prowiant typu 7days czy bułki grahamki.
Dzisiaj za to jest gorsza pogoda ;// Nie ma wgl słońca :/ Więc wyjdę tylko na dwór. Pewnie dojdzie jakiś malutki lód do 100kcal max lub słonecznik. Ale nic więcej!!! Bo muszę schudnąć do wyjazdu.. W sumie to on i tak stoi pod znakiem zapytania,bo nad morze chyba nie będzie pogody. I gdzieś indziej pojedziemy. Ale nawet nie wiem gdzie... haha ;p Dobra,kończę... Napisze może jutro? i wtedy też uzupełnię menu.

ś-mała grahamka z serem białym,pomidorem,ogórkiem
IIś- zupa ogórkowa
o-3 naleśniki [1 z nutellą,1 z serem białym,1 z dżemem porzeczkowym]
p-słonecznik
k-2 klopsy,kromka grahama

23 lipca 2012 , Komentarze (2)


Cześć ;))
A więc dzisiaj jestem super nastawiona do życia ;))
Stanęłam na wagę... 51,2kg. Wiedziałam. Ale to nic. Bo od dzisiaj jestem super zmotywowana. I będzie jeszcze pod koniec tygodnia 50kg.  Zobaczycie :D
No i plany się zmieniły.. haha. Ponieważ ma być upalnie w Polsce to jadę nad Bałtyk ;p Mam tam wujków,którzy mają agroturystykę. Są konie,wokół ich domu 3 jeziora,windsurfing,kajaki i przede wszystkim morze oddalone o godzinkę drogi od ich domu. Więc będzie super :D Jadę w piątek. ;))
Nie mogę się doczekać :DD
Z dietą nie wiem jak będzie,ale myślę,że dobrze. Jak na razie na ten tydzień mam cel. 50kg. Dam radę! Już teraz czuję się trochę głodna,ale cierpliwie czekam na zupę. Posiłki co 3 godziny,nie ma co. A śniadanie zjadłam o 11.. xd Dobra,przeczekam. 
Rano zrobiłam owsiankę z płatków górskich.. jeju,jak ja dawno tego nie robiłam..Zwykle na szybko była kasza manna albo gotowa owsianka z nesvity. Noo to już postęp :D
Zaraz się przejdę na jakiś spacer z psem,bo taka ładna pogoda,ze aż żal nie wyjść. 
Oby do końca dnia było dobrze... maksimum 1200kcal. 

ś-owsianka [4 łyżki płatków owsianych górskich,szklanka mleka 1,5%,łyżeczka cukru]
IIś- zupa pomidorowa z makaronem
o-2 malutkie gotowane udka,ryż,mizeria
p-borówki
k-2 kromki razowca z serkiem topionym i pomidorem

22 lipca 2012 , Komentarze (2)

 

Cześć ;)
Dzisiaj moje urodzinki ;)) Rano dostałam prezent od rodziców. Białe,marmurkowe dżinsy, koszulkę (z tyłu wyciętą w trójkąt) i drugą dwukolorową koszulkę z pieskiem. Strasznie mi się te rzeczy podobają <33 A tak nawiasem- rozmiar spodni 36 :D Weszłam w nie i są dobre! Cud normalnie. Zawsze brałam rozmiar 38-40 ;p
Później pojechałam na deser lodowy,bo chciałam ;p W sumie to był taki sobie... jadłam lepsze. Ale jak chciałam to mam. Przynajmniej nie zjadłam go do samego końca. A na końcu był najbardziej kaloryczny,bo była polewa toffi. :)) 
I pod koniec dnia mini grill w trójkę.Postanowiłam sobie,że dzisiaj będzie mały wstęp do diety,więc zjadłam tylko kiełbaskę i pół grzanki :DD
Ogólnie to dzień zleciał strasznie szybko i fajnie.Na prawdę,udane urodzinki ;))
No i jutro się zważę,zobaczę ile przytyłam itp.Boję się,że zobaczę ponad 51kg.
 A jak najmniejsza waga jest dla mnie teraz bardzo ważna.Bo z soboty na niedzielę jadę do Chorwacji. Jeszcze nie wiem na ile. Minimum tydzień,maksimum 14-15 dni.
Więc do tej pory muszę ważyć 50kg!!! Nie chcę był jakimś słoniem na plaży. Ale dam radę! Jestem bardzo pozytywnie nastawiona i zmotywowana. Przez ten tydzień dam sobie wycisk i pokażę,że potrafię! Zaczynam od jutra. Jeśli waga nie będzie lecieć w dół to może nawet dołożę trochę ruchu xd Bo nienawidzę ćwiczyć. Ale na rower się zmuszę.

A teraz moje urodzinowe-niezdrowe menu. Ale trzeba przyznać,że nie było aż takie duże. Starałam się! :)

ś-3 grzanki z serkiem wiejskim i musem jabłkowym
o- zupa pomidorowa
p-deser lodowy
k- kiełbasa z grilla,pół grzanki,ogórek konserwowy

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.