Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asiaczek271

kobieta, 39 lat, Wrocław

165 cm, 111.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 września 2012 , Komentarze (3)

 witajcie ... ruszyłam do boju!!!  


 były upadki , wzlotów brak , były napady jedzenia , były obietnice niespełnione i łzy ... teraz coś we mnie pękło i ruszam !!   Ostatnio zmierzyłam dwa płaszcze jesienne z tamtego roku , ledwo się dopinam ... 5 kg na początek i w nie wejdę . Przecież nie mogę ciągle kupować większych , jak za jeden zapłaciłam ponad 240 zł , za drugi 150;/   Najgorsze to  ta "łatka" o której kiedyś pisałam : ASIA NA DUKANIE .... cała rodzina patrząca wilkiem jak jem ciastko , czy w pracy podczas zamawiania pizzy nikt mi nic nie proponuje ;/  Byłam w weekend w domu, u Rodziców , w niedzielę Mama pyta z czym zjem pomidorówkę ( bez śmietany) z makaronem czy z ryżem///  mówię, że może być makaron, a ona " TY JUŻ WSZYSTKO JESZ? " ... FUCK !!  ja jem od roku wszystko, ale mniej , nie jestem już na żadnym Dukanie i nigdy nie będę .... Nie zjadłam tej zupy ani z makaronem ani z ryżem... MASAKRA .  Nie chcę już takich  sytuacji , chcę być szczupła ...!!!!!!!!!!!!!

dzisiaj :

śniadanie : owsianka z malinami i ćwiartką banana
koło 9ej

po 11 dwie małe brzoskwinie 

13:30   serek wiejski light i dwa wafle ryżowe

16:30 kurczak (pierś ) z piekarnika , sałata z pomidorem, ogórkiem i fetą

kolacja: budyń bez cukru


oprócz tego PIERWSZY trening 30 min BODY SPACE :) ciekło ze mnie jak bym z basenu wyszła , ale taki trening lubię ;) zaraz sprzątanie , w czwartek kolejny i tak co najmniej z 10 :)

9 września 2012 , Komentarze (2)

Hej dziewczyny..u mnie dalej nieciekawie . waga stoi w miejscu , a dieta poszła w kąt;( nie objadam się, ale wczoraj byłam u mojej kochanej babci na 75 urodzinach i kawałek tortu wleciało i 3 kromki chleba białego:( ale raz, że przyjechałam do niej rano jedząc tylko śniadanie i już byłam głodna, a dwa nie było tam chleba ciemnego... wiem, mogłam jeść bez :( 
za tydzień mam wesele Koleżanki i czeka mnie 5 dni rzucenia 1-2 kg.... PROSZĘ O RADY KOCHANE !!!  pracuję, wiec muszę zjeść rano jakieś ciemne, żytnie pieczywo, coś do pracy wziąć , ale tak , by o 17ej zakończyć dzień pod względem jedzenia/  i dużo pić !!!

rozmawiam z moją 4 lata młodszą Kuzynką , schudła w ciągu roku 15 kg TAK O ... bez diety... ale to przyszła Pani Lekarz , dużo zajęć na uczelni , mało czasu na jedzenie .. pytam - co takiego robi, że nie czuje głodu?? a on, że  PIJE DZIENNIE DO 3 L płynu, że cola zero Jej pomaga ... ehh...

myślę o powrocie do BODY SPACE . chodziłam na to kiedyś, efektów nie widziałam, ale żarłam... odpowiadał mi ten wysiłek , 30 min, pot i czucie mięśni.. zanim rowerek z allegro przyjdzie...co sadzicie?  chodziłyście??  bop napisane jest tak:


BODY SPACE


Bieżnia w kapsule (vacu space), w której spaceruje się w warunkach podciśnienia przez 30 min. Wykorzystując niewielkie ciśnienie oraz wykonując mało intensywne ćwiczenia fizyczne, spala się czterokrotnie szybciej tkankę tłuszczową. Ponad 90% użytkowników straciło po 20 treningach do 15 cm na obwodzie ciała (uda, pośladki, brzuch, biodra).

Efekty są szybko widoczne i utrzymują się przez wiele miesięcy.

 

Jak ćwiczyć?


Najważniejszą rzeczą jest systematyczność i regularność ćwiczeń:

Zaleca się od 12 do 30 treningów (w zależności od grubości tkanki tłuszczowej i poziomu rozwoju cellulitu)Treningi powinny odbywać się co jeden lub dwa dni przez pierwsze dwa tygodnie, w późniejszym czasie przerwy między treningami mozna wydłużać

W trakcie treningu tętno osoby ćwiczącej powinno utrzymywać się na poziomie max 120-125 uderzeń na minutę (pomiar monitorowany na pulpicie bieżni) W trakcie treningu należy wypić ok 0,5l wody Po treningu na bieżni, mechanizmy spalania tkanki tłuszczowej działają jeszcze przez około 8 godz. (w tym czasie unikać silnie obciążających ćwiczeń fizycznych)

 

Systematyczny trening na vacu body space gwarantuje:


- spadek wagi ciała szybkie spalanie tkanki tłuszczowej

- wyeliminowanie cellulitu,

- ujędrnienie skóry,

- wymodelowanie sylwetki,

- wzrost przemiany materii,

- poprawę kondycji fizycznej,

- korzystne samopoczucie i wzrost witalności,

- złagodzenie bólu stawów regenerację uszkodzonych tkanek,

 DORADZICIE?????


5 września 2012 , Komentarze (7)

 ...dalej mam kiepski nastrój ,  Mój Facet kupił mi dzisiaj jeszcze storczyka, dodatkowo do prezentu co już dostałam, by wywołać uśmiech , ale coś dalej nie tak jest ;/  Może ma rację 

Nejtiri  w swoich cudownych i mądrych wpisach , że najpierw trzeba pokochać siebie , a potem się odchudzać?  przypominam sobie dawne czasy , zanim byłam "na Dukanie " , że ważyłam dużo , a chodziłam na dyskoteki , podrywałam facetów , byłam pewna siebie .. potem chyba nagle odkryłam jak to jest ważyć 72 kg i teraz te 96 wydaje się czymś okropnym , czymś co sprawia , że tak nie akceptuje siebie ... 


Szukam dalej sportu dla siebie , myślę, że może warto poszukać na allegro rowerka? przyjdą długie wieczory , seriale w TV i jazda na rowerku , Dziewczyny on na prawdę spala? bo nie chce np rozbudowanych łydek czy coś ... 

Dzisiaj jestem przykładna dietowo:

śniadanie : owsianka z malinami i ćwiartką banana
II  śniadanie : bułka fitness z serem i warzywami
obiad: makaron durum, brokuł , kurczak , słonecznik i feta odtłuszczona 

na kolację tylko czerwona herbata bez cukrui budyń ... boję się ważenia w tym tygodniu , ehh

5 września 2012 , Komentarze (3)

dzień jak co dzień .. trochę życzeń , pamiętali Ci najbliżsi , żadnej imprezy nie robiłam .. zaprosiłam swojego facet do Sfinxa na obiad i mnie pokarało, bo rzygałam jak kot :( coś mi zaszkodziło ... więc tak minęły Urodziny moje 28 :(   waga w górę kilogram , ale dzisiaj już wracam na dobre tory .. nie mogę na siebie patrzeć :(

 

 póki co  8:00 w pracy owsianka z malinami i ćwiartką banana\

potem mam bułkę fitness z warzywami i coś muszę na obiad zrobić ... mam w domu kurczaka i brokuła , macie jakieś pomysły na obiad ???

3 września 2012 , Komentarze (3)

Witajcie Kochane.... dzisiaj jest ostatni dzień moich 27 lat , jutro kończę 28 .. zawsze mam taki  nastrój podsumowania swojego życia , to co osiągnęłam , a co jeszcze nie , co chcę zmienić , a co chcę naprawić ??

Osiągnęłam trochę , mieszkam na swoim od grudnia , z pomocą rodziców  udało mi się kupić własne M ,  pracuję w korporacji , może nie rozwijam się , ale kasa niezła i muszę tam siedzieć ... mam faceta , mam psa , mam zdrowych Rodziców ... ale brakuje mi MIŁOŚCI - do siebie ... akceptacji , silnej woli , szczęścia ...

z dietą kulawo , bardzo .. do południa dzisiaj jadłam zdrowo , a potem wpadły ciastka , andrutowe , karmelowe... ehh . Nie mam siły ćwiczyć ,nie chce mi się gotować , nie wiem co nosić do pracy do jedzenia ( do tej pory owsianka , owoc i kromka z serem czy serek) ...za 2 tygodnie wesele Przyjaciółki , kupiłam sukienkę , nawet ładną , rozmiar większa niż ta czerwona ze zdjęć , ale i tak do niej muszę zrzucić 3 kg .. no i płynę ze Szprotkami , dopisuję się do tabelki , by zgubić 10 kg do Sylwestra 
 ale SKĄD WZIĄĆ SIŁĘ ?? SIŁĘ DO WALKI?? SKĄD ???    

31 sierpnia 2012 , Komentarze (9)

Wyrzuciłam dzisiaj wagę !! dosłownie !! wiem,że przeholowałam w tym tygodniu , ale nie spodziewałam się na wadzę raz 3 kg więcej raz  4 mniej !! zalezy gdzie położyłam wagę , każde kilka cm zmieniało liczbę pokazaną na ekranie !!   wyrzuciłam i dzisiaj kupię nową . Tamta z Biedronki nie okazała się jednak dobra jakościowo

DZIĘKUJĘ Wam za wpisy pod ostatnimi moimi wypocinami . będę silna , twarda i dam radę !!    zaczynamy od jutra ze Szprotkami płynąć ku mniejszej ilości kilogramów i trzeba się ogarnąć :)

30 sierpnia 2012 , Komentarze (7)

dziewczyny , ciągle mam doły , ciągle się poddaje , upadam , wstaję i tak w koło... wytrzymuję dwa dni na diecie , w trzeciem kompulsywnie rzucam się na chipsy , ciastka i czekoladki :(  tym sposobem nigdy nie schudnę albo nie wiem :(   Ale mam nadzieję, że tych zdrowych dni będzie więcej , że waga zacznie spadać ...w Pamiętniku opisałam swoje życiowe dietowanie i nie wiem skąd tylko NA DUKANIE wzięła się u mnie taka silna wola ??? może z tego nagłego spadku wagi na początku?? wiem,że do Dukana nie wrócę , bo już na mnie nie działa , bo nie mam siły jeść tylko kurczaka , jogurtów i otrąb , dlatego szukam swojego sposobu na utratę wagi . Chciałam ( jak mi poradziły dziewczyny czytające mój Pamiętnik ) wstawić tutaj to co jem ( jak jem grzecznie ) , żebyście oceniły co zmniejszyć , co dodać , co zrobić, by nie być głodnym i nie rzucać się potem na śmieciowe jedzenie- opiszę skrupulatnie . Jak będziecie miały czas i ochotę poświęcić mi chwilę- dziękuję ... Ja pracuję 8-16 , 11-19 . w zależności od zmian noszę do pracy I i II śniadanie lub II śniadanie i obiad .  a więc :

8:00   owsianka ( pakuję do pracy) z 3 łyżek płatków owsianych, łyżki otrąb, szklanka mleka 0,5 %, do tego łyżeczka serka wanilia 0% i ostatnio trochę malin , kawa z mlekiem 0, 5 %

11:00  owoc ( ostatnio śliwki dwie np , jabłko , czasem trochę winogronu)

13:00   dwie kromki ( po 33 g jedna- 69 kcl na kromkę )  chleba żytniego FIT (kupuję w Biedronce) , ser żółty ( nie jem wędlin i szynek)   też plasterek 23kcl , a ja jem jeden na pół , pomidor , sałata , ogórek po plasterku, do tego serek wiejski

16-17:00  obiad , makaron durum , ryż ciemny z kurczakiem , szpinakiem, warzywami , czasem naleśniki dwa z mąki ciemnej , czasem coś innego

19:00  np arbuz ...

i tak się zmienia niezależnie od zmian czy weekendu , jak mam na 11  to jem w domu rano chleb , jajko itp...

do tego 1, 5 l wody , czasem cola zero... 

;)

29 sierpnia 2012 , Komentarze (11)

Kochane , idzie dieta jako idzie ...  wczoraj śniadania według poprzednich dni , na obiad fasolka szparagowa i 3 pierogi z ciasta francuskiego z Tygodnia Greckiego z Lidla ... polecam :) może  nie są super dietetyczne , ale zjadłam trzy i fasolkę i potem tylko lód mnie jeden skusił - tzn. dwie gałki    ale w sumie lepiej lody niż chipsy czy ciastka...

 Nie wiem może powinnam ograniczyć kalorie bardziej? mniej jeszcze jeść? ale nie jem dużo, czytam niektórych z Was pamiętniki, jest pięć posiłków dziennie i chudniecie....  Muszę więcej się ruszać , to na pewno. Ale chciałabym już coś po sobie widzieć , po wadze ( kolejne ważnie za 2 dni ) ... bo przechodzę koło witryn sklepowych i nie mogę na siebie patrzeć nie wiem już gdzie kupić jeansy , chodzę po galeriach i wszędzie za małe ... :(   nie mam też kurtki na jesień ;/ 

 

Przynudzam , ale martwi mnie to ;/ i dobija :(

27 sierpnia 2012 , Komentarze (3)

Siedzę sobie przed laptopem i kubkiem czerwonej herbaty , czytam Wasze pamiętniki , dziękuję za wsparcie pod moimi wpisami :)  Dzisiaj dietowo :

śniadanie : owsianka z malinami i połówką banana 

śliwki dwie i 3 wafle ryżowe

koło 13:00 serek wiejski i kromka żytniego z serem

16:30  makaron z jabłkami , mała miseczka

20:00 malutki talerzyk fasolki szparagowej  posypanej zmielonymi otrębami 


 o 18:00 byłam na tych rowerkach , oj będą zakwasy.. ale to chyba nie dla mnie . Ja bym chciała chodzić na coś, żeby wychodząc stamtąd czekać niecierpliwie na kolejny raz ... a to na pewno nie powtórzy się co do rowerku...:(   chcę ćwiczyć, ale chcę by to dawało efekt i satysfakcję !!

27 sierpnia 2012 , Komentarze (5)

Wczorajsza umieszczona tutaj piosenka chodzi za mną od rana , nastraja pozywtywnie do życia i dietowania :)  zapominam o weekendzie i grzechach !!   o 12ej dzwonię do klubu fitness zapisać się na rowerek dzisiaj  i grzecznie zjadłam owsiankę już na śniadanie !!   więć nie ważne co byłow czoraj i da dni temu !! NAJWAŻNIEJSZE, że od dziś będzie INACZEJ !!

 

                         Budzi się z nocy nowy dzień
                        Nieskalanie czyste niebo
                        Co było wczoraj odeszło w cień
                        Niepamięci, niech się święci 
                        Cud niepamięci
                        Cud niepamięci
                         Cud...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.