Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mariquita1989

kobieta, 34 lat, Rzeszów

171 cm, 96.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 lutego 2012 , Skomentuj

Witam, 

Wybaczcie mi moja nieobecność ale miałam trochę problemów osobistych i nie mialam czasu pisać...u mnie kiepsko stress wygrał ...jadłam wszystko nie miałam czasu na przyrządzanie posiłków...w dodatku dziecko i obowiazki...czuje sie wypompowana...poniekąd tez moja dieta sprawia ze czuje sie tak jak sie czuje czyli.....BEZNADZIEJNIE....  raz na jakis czas cwicze ale to zbyt malo by spalic to co wciagnelam przez dzien...a przeciez to jest takie proste nie zrec tylko odzywiać sie zdrowo...ale codziennie gotujac kosztuje wszystko i tak zbieram co mi wpadnie do reki....kolejna porazka w moim odchudzaniu ....

Ale nie moge sie poddać...przeciez doskonale wiem co mam robic....tylko dlaczego tego nie robie?????Musze codziennie wchodzic na Vitalie bo odkad zaprzestalam na nia wchodzic to jest coraz gorzej.....ona mnie trzymala przy zdrowym trybie mobilizowala......Musze sie wziasc kolejny raz w garsc przeciez wakacje juz tuz tuz.....a jak ja bede wygladac z tym salcesonem na nogach i z boczkami na brzuchu??????!!!!

25 stycznia 2012 , Komentarze (3)

Witam !!!

W poniedziałek byłam u chirurga  omówić mój problem z żylakami... Umówiłam się na zabieg skleroterapii pod koniec lutego.Trochę się boję bo nie wiem czy wydając tyle kasy czy żylaki mi znikną i już nie powrócą?!.Wiem ze żylaki mam genetyczne bo moi rodzice maja i dziadkowie mieli ale w sumie do tej pory nie miałam z nimi żadnych problemów aż do ciąży.


Miała już może któraś z Was zabieg skleroterapii?


Żylaki pojawiły mi się w trakcie ciąży kiedy przytyłam 23 kg.Nogi miałam tak napuchnięte ze butów zimowych nie mogłam ubrać.Koszmarrr...


Chciałabym się tego pozbyć i móc chodzić w spódnicach i spodenkach bez obawy ze ktoś możne zobaczyć te dwa żylaki na moich nogach.No ale pożyjemy zobaczymy co to będzie.

Odkąd dostałam wagę ważę się co chwilkę.Chyba muszę sobie ustalić dzień ważenia i wagę pochować bo chyba zwariuje.Przy każdym ważeniu pokazuje co innego wczoraj rano było 82,5 kg wieczorem już 84 kg  dzisiaj 83,5....

Czy to możliwe ze po jedzeniu i piciu przytyłam 1,5 kg?

Wiem ze nie jestem systematyczna w tym co robię a to mnie gubi.Ale wczoraj  nie obżerałam się 

Moje menu z wczoraj:

Śniadanie ; zielona herbata,pieczywko wasa z białym serkiem ogórkiem i pomidorkiem, dwie łyżki jajecznicy

obiad: kasza gryczana plus ryba pieczona w ziołach,herbata czerwona

kolacja :zielona herbata,jogurt finezja , 2 kostki czekolady, ciastko  duzoooooo wody niegazowanej i kawa z mlekiem.

wieczorem pocwiczylam ok 40 min



19 stycznia 2012 , Komentarze (3)

WITAJCIE KWIATUSZKI!!!!

Kolejny dzień bez słodkiego

Dzisiejsze menu:

 sniadanie ; kawa z mleczkiem light plus dwie kromeczki wasa z bialym serkiem piątnica plus plaster szynki,jogurt activia sliwkowy

2sniadanie: jogurt biszkoptowy danone maly,serek homogenizowany danone maly

obiad ;zupa pieczarkowa z makaronem wstazki zabielana niestety;/, zielona herbata

kolacja jogurt activia,kromeczka wasa,pol parowki, biszkopt,czerwona herbata

Jedzenie zakończyłam o 17.30

Pije zdecydowanie za malo wody....

Wczorejsze cwiczonka trwaly ok 1h.

Za to dzisiaj  bylam na spaceku z Zuzia i Mezuniem !!!

Okresik sie zakończył wiec wracam dzisiaj do ostrego treningu brzucha ....Moze wkoncu dodam Wam swoje zdjecia jak znajde cos sensownego i aktualnego... 


Buziaki dla Wszystkich!!!!Milego Dnia!!!!


18 stycznia 2012 , Komentarze (2)

W końcu mam sprawna wagę! Zważyłam się i waga ukazała mi 83 kg....Szczerze myślałam ze pokaże mniej.....ale czego ja się mogłam spodziewać po braku ćwiczeń (od świat ćwiczyłam możne parę razy)..a i z dietą bywało rożnie.Wszakże nie obżerałam się ciastami tak jak dawniej na świętach.Jadłam  tyle rzeczy ze mało mi brzucha nie rozsadziło i po świętach bo szkoda było żeby się jedzenie zepsuło.

Ale nie jem już smażonego, nie jem ziemniaków ani chleba  nie pijam napojów gazowanych nawet soki ograniczyłam, nie słodzę kawy, herbat nie pijam także zdrowe nawyki jakieś już tam mam.Niestety dwa razy zdarzyło mi się ze jadłam chipsy i niestety pijam ostatnio zdecydowanie za dużo słodkiego wina ale od dziś wyeliminuje alkohol z mojej diety gdyż są to zbędne kalorie nad którymi nie potrafię zapanować...

Wiecie co...moim największym problemem jest to ze ja przed ciąża uważałam siebie za atrakcyjną dziewczynę. mam 172 i wazy łam 78-79 kg. Moje kg były ładnie porozkładane no możne miałam problem z udami (były zawsze większe) ale pupę miałam okrągłą i piękny biust w miarę plaski brzuch bez boczków także wydawało mi się ze nie jestem aż taka kto wie jak gruba.Niestety po ciąży mam okropne nogi zrobiły mi się w ciąży żylaki wiec nogi wyglądają tragicznie nie oglądam ich w lustrze!!!!ogólnie staram się na nie nie patrzeć.....zrobił mi się cellulit okropny< w ciąży bardzo mało się ruszałam miałam zagrożoną ciążę i ruchu zero ponieważ bałam się  tak strasznie zęby nic się maleństwu nie stało...że aż czasami przesadnie a w dodatku koniec ciąży przypadł na grudzień styczeń wiec pełno śniegu ślisko wiec wcale nie wychodziłam na pole...> Dużo stałam w kuchni bo gotowałam obiadki myłam naczynia sprzątałam w kuchni a nogi puchły jak cholera... w dodatku w końcówce ciąży jadłam same słodkie tak mnie ciągnęło do słodkiego że czasami z trudem się opanowywałam...



15 stycznia 2012 , Komentarze (3)

witajcie kochane  !!

U mnie ostatnio nie za dobrze sie dzieje...z dieta bywa roznie  staram sie nie jesc rzeczy tuczacych ale pare razy sie zapomnialam i zjadlam ok20;/;/;/ no i oczywiscie cukierek czekoladowy zakoszony z choinki  to chyba codziennie byl;/ musze sie wziasc za siebie.Juz wiem dlaczego podupadlam na diecie.Kupilam wage ktora nie dziala i  nie mialam pojecia ile schudlam  centymetrem mierzylam tui owdzie ale to za kazdym razem inny wynik pokazywal.Musze sie zrestartowac i zacazac jescze raz tym razem bez ustepstw.Musze  wymienic wage bo bez tego ani rusz i musze przestac jesc  slodkie!!!!i nie jesc po 18!!!!i cwiczenia z cwiczyc codziennie bo jak robie przerwe w cwiczeniach to zaarz zapominam o nich.jeszcze sie nie wdrozylam w systematyczne cwiczenie i jedzenie ale musze sobie ustalic  grafik i  zaczac cwiczyc z rana a nie wieczorem gdzie jak mi ktos nie zawroci czyms glowy to znowus kos przyjdzie w odwiedzinki to znowus masa pracy w domu i tak wkolo macieja!!!!juz tak swietnie mi szlo i wdrozylam sie a tu szok; kaska wez sie w garsc i nie odstawiaj maniany:P

29 grudnia 2011 , Komentarze (2)

OJ CIEZKIE DNI NASTALY DLA MOJEJ ROZPASANEJ DUPCI....CHCE POWIEDZIEC ZE DIETY NIE BYLO ....ZNOW GOSCINA JEDZONKO I TE SPRAWY%%%% MAM NADZIEJE ZE SZYBKO SIE TO WSZYSTKO SKONCZY...DLA MNIE SWIETA OSTATNIO TO TYLKO 2 TYGODNIE CIEKIEJ PRACY PRZED SWIETAMI 3 DNI WYZERKI I POZNIEJ TYDZIEN IMPREZOWANIA I TYDZIEN SPRZATANIA...KONIEC KROPKA. CHYB ZACZYNAM NIE LUBIEC SWIAT...

28 grudnia 2011 , Komentarze (2)

Od jutra dieta a od dzis powrot do cwiczonek!!!!

plan na dzis a6w dzien 1 zaczynam juz 3 raz mam nadzieje ze tym razem mi sie uda wytrwac do konca

cwiczenia na rozgrzewke:

http://www.youtube.com/watch?v=Gm1Dl6dGbKs&feature=g-vrec uwielbiam ta Pania!!!!!

cwiczenia na nogi uda posladki:

http://www.youtube.com/watch?v=vNQ1kUiJZlg&feature=related

30 polbrzuszkow

30 przysiadów  

plus cardio 10 min

20 grudnia 2011 , Komentarze (2)

z dieta okej nie jest zle super tez nie jest:P

cwiczenia beznadzieja ale teraz przed swietami mam tyle ruchu ze nie mam sily juz wieczorem.

staram sie nie jesc po 18 czasami zdarzy mi sie wpadka  tak jak wczoraj przekasilam cos delikatnego kilka chrupek bananowych

 a dzisiaj czekoladka poszla w ruch dwie kostki zjadlam gdyz dostalam @@@@@@@@@

Jestem okropnie nabuzowana...pelna energiiiiiii wymalowalam prawie wszystkie pokoje i wysrzatalam calyy domek wiec nie jest zleeee jeszcze tylko jakies salatki wypieki ale to juz  nie moje zadanie.

Dziewczyny boje sie swiat.....oduzylam sie jesc domowe obiadki nie jestem w stanie zjesc duzo gdyz pozniej boli mmnie brzuch w niedziele juz po zupie bylam syta...a drugiego juz nie jadlam

 gotuje sobie pysze jedzonko na pare wrzucam kiilka kostek piersi drob troche oliwek groszku zielonego kukurydzy po,mmidorka i  doprawiam pozniej zoiolami pierzem i innymi ostrymni przyprawami mniammmmmm!!pycha!!!!

w dodatku przerwalam a6w gdyz nie mialam tyle czasu na nia ale po prracach napewno do niej wroce !!!!!!!gdyz juz po 10 dniach widzialam zajebiste efekty!!!oczywiscie cwiczylam tez rozne inne cwiczenia...


waga przyszla m i  popsuta wiec nie mam pojecia ile waze ale wiem ze ubylo mi ok7-8 cm z brzucha..... 


Pozdrawiam moje kochane!!!!dietetycznyh swiat!!!obrzerajcie sie mandarynkami hehehe

:D:D:D:

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.