Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Odchudzam sie dla zdrowia i lepszego samopoczucia po prostu dla siebie samej :-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 51062
Komentarzy: 984
Założony: 1 listopada 2011
Ostatni wpis: 24 listopada 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nalepka86

kobieta, 37 lat, Ostrowiec Świętokrzyski

167 cm, 100.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 30stki chce ważyć 85 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 grudnia 2011 , Komentarze (4)

No kochane muszę się wam pochwalić  moim dzisiejszym zakupem... Udało mi się zakupić prezent pod choinkę dla męża, ale nie powiem co to bo on czyta mojego bloga i mógł by się dowiedzieć. 
Jednak to nie tym zakupem się chciałam pochwalić tylko dziewczyny słuchajcie... 
udało mi się kupić nowe spodnie jeansy w rozmiarze 44 leżą idealnie a jak zgrabnie w nich wyglądam od razu uśmiech na mojej twarzy zawitał. Dzięki temu zakupowi widzę faktyczne efekty i dostałam kolejnego silnego kopniaka do dalszego działania. Następny krok to wbić się w 42...


Kupiłam córci do paczki pod choinkę Misia Klarę z akcji fundacji TVN "Kup Misia" mam nadzieję, że jej się spodoba bo mi bardzo.
Trzymajcie za mnie kciuki

10 grudnia 2011 , Komentarze (5)

Na waszą prośbę kolejne efekty a6w 
dzień 26 zaliczony


8 grudnia 2011 , Komentarze (8)

Ehhh Agnieszka ty łakomczuszku....
 No niestety wczoraj tak super a dziś porażka na całej długości....
Dziś zjadłam aż 14 pierogów oczywiście nie na raz w sumie to te pierogi były moim całym dzisiejszym posiłkiem, rano co jedynie 2 parówki zjadłam bo pierogów jeszcze nie było... Tak więc dziś największa ilość kcal od już nie pamiętam kiedy 1700 kcal taka ciężka się czuje nic mi się już nie chce.
Na szczęście dzień 25 a6w zaliczony i tyle by dziś było z moich cwiczeń przejadłam się jeszcze się chwilke po wibruje.
Najważniejsza informacja dnia to taka , że w ten weekend już mój ukochany przyjeżdża więc będę musiała się jakoś znów pilnować z jedzonkiem. Tak bardzo się ciesze....
Rano ważenie i mierzenie było i jestem bardzo szczęśliwa bo już na wadze 8 z przodu widze... 
zaczełam w końcu zrzucać zbędny balast z dolnej partii ciała czyli biodra i nogi. A o to moje wyniki:
PomiarMasa ciałaSzyjaBicepsPiersiTaliaBrzuchBiodraUdoŁydkaSpalonych
kalorii
Zawartość
tłuszczu
Usuń pomiar
kgcmcmcmcmcmcmcmcmkcal%
8 grudnia 2011




89,0038,0032,00109,0092,00103,00110,0060,0040,00039

7 grudnia 2011 , Komentarze (7)

Witam wszystkie moje kochane przyjaciółki vitalijki
A więc dzień 24 a6w zaliczony ale przyznaje się że te ćwiczenia to juz nie są zbyt perfekcyjne al;e ćwiczę dalej.... Poza tym jeszcze od razu 50 pół brzuszków zrobiłam.
A więc tak moja kochana mama zrobiła dziś pyszną pastę rybną z makreli wędzonej z jajeczkiem ogórkiem, kiszonym cebulką i majonezem wiem że to nie jest zbyt dietetyczne danie ale tak dawno tego nie jadłam że zjadłam to na śniadanie i jeszcze popołudniu w tak zwanym między czasie.
 Moje menu:
śniadanie:
3 kromki chrupkiego pieczywa+ pasta rybna+ herbata pu-erh 270 kcal
II śniadanie:
2 mandarynki 60 kcal
obiad:
rosół z kluskami lanymi 170 kcal
w między czasie:
odrobina misia z nadzieniem bezowym dokarmiałam córcie i tak jakoś mi się w buzi znalazło...:)
2 kromki chrupkiego pieczywa+ pasta rybna+ herbata pu-erh 230 kcal
kolacja:
ryżowy krążek+ wędlina 90 kcal
1 kromka chrupkiego pieczywa+ kiszka pasztetowa+ ketchup i musztarda 110 kcal+ herbata pu-erh
razem jakieś 920 kcal no i plus ten miś :-)
Ale dziś zaszalałam i byłam na aerobiku a od razu potem na piltesie więc spaliłam dziś sporo kcal...U pociłam się jak nie wiem...  2 godziny konkretnych ćwiczeń. Dziś ćwiczyłyśmy na piłkach i z ciężarkami
Buziaki pozdrawiam jutro mierzenie i ważenie



6 grudnia 2011 , Komentarze (6)

witam wszystkie grzeszne.... dziewczynki !!!!
No dzień 23 a6w zaliczony dziś powiększenie powtórzeń do 16 masakra ehhh ale jadę dalej....

Mikołajki zaliczone był u nas Mikołaj prezenciki rozdane radość na buziach maluchów zagościła a to najważniejsze... Zuzia dzielna dziewczynka nie bała się mikołaja i nawet na kolanach mu usiadła...


Dzisiejsze menu:
śniadanie:
udko z kurczaka bez skóry + kromka chleba+ sałatka ze słoika 250 kcal + herbata pu-erh
II śniadanie:
jabłko 65 kcal
obiad:
żurek+ gałka ziemniaków 250 kcal
w między czasie:
kromka chrupkiego pieczywa+ kiszka pasztetowa+ ketchup+ herbata pu-erh 90 kcal
kolacja:
jogurt owocowy+ 5 malutkich sucharków+ herbata pu erh 180 kcal
razem:835 kcal znów za mało:(

Przeżyłam ten słodyczowy dzień jedynie muszę się przyznać do 1/4 delicji która podjadłam po synu i 2 draże tak więc jest w miara w porządku. tak sadze.

5 grudnia 2011 , Komentarze (9)

No dzień 22 a6w zaliczony choć mam @. 
Dziś jeszcze około 2 minutek na skakance daj popalić...
Skusiłam się dziś na to ptasie mleczko ale tylko 1 kawałek resztę oddałam rodzince żeby już mnie nie kusiło...
Jutro mikołajki więc mikołaj przyjdzie do moich dzieciaków no Arek średnio na niego zasłużył ale w końcu jest jeden dzień taki w roku więc dostanie prezenty... Powiem tak, że na mikołaja robię mniejsze paczki bo jeszcze w przedszkolu dostanie za to pod choinkę prezenty już są składowane... bo to kosztowna sprawa. Dziś powinnam się wyrobić w 1200 kcal
pozdrawiam

3 grudnia 2011 , Komentarze (6)

Witam moje piękne,
Zacznę od dzisiejszego menu:
śniadanie:
2 płaty śledzia + herbata pu-erh 280 kcal
II śniadanie:  
1/2 parówki + 1/2 kromki chleba + ketchup 110 kcal 
50g ciasta drożdżowego 150 kcal
obiad:
talerz zupy brokułowej 80 kcal
mały talerz łazanek z kapustą 300 kcal
W między czasie:
1/2 grejpfruta 35 kcal
kolacja:
 2 krążki ryżowe+ margaryna+ 2 plastry wędliny+ pomidor 200 kcal + herbata pu-erh
razem 1155 kcal no w reszcie w miarę prawidłowo :-)
ćwiczona:
20 dzień a6w zaliczony
50 pół brzuszków
30 min na rowerku stacjonarnym

Ja to mam jednak wyczucie co do moich trudnych dni tak jak mówiłam słodkie mnie łapie to się okres zbliża no i dziś powoli się zaczyna... Więc ćwiczenia trochę zostaną zmniejszone no i nici z vibroaction bo w czasie tych dni nie wolno. I zapewne waga w czwartek jeśli nadal bedę mieć okres będzie mało satysfakcjonująca bo mój organizm wodę zatrzymuje jak chyba u większości z was.
A teraz miłe informacje byłam dziś w tesco i....
 przymierzyłam moja wymarzoną sukienkę rozmiar 44 jestem happy ale nie kupiłam jej bo w sumie na razie kasy nie ma jednak stwierdziłam, że do świąt jeszcze trochę z rzucę a jak ona ma być moja to i tak na mnie poczeka jak nie ta to jak z chudnę będę mieć duży wybór wreszcie... Bo chciałbym powiedzieć , że we wrześniu było wesele mojej siostry i ciężko miałam z kupieniem czegoś fajnego na mnie... wreszcie udało się sukienka fajna tylko w rozmiarze 50 ekspedientka mówiła że niby zawyżona numeracja ale wiecie 50 to 50 :-( no ale jaka radość jak teraz już wbijam się w 44 to prawie 4 rozmiary mniej :-) 
co do tej przymiarki w tesco przymierzałam jeszcze jedna niby tez 44 satynowa ale jeszcze w biuście mi się zapiąć nie chciała choć może i by się zapięła ale ja sama z tyłu suwaka nie dałam rady zapiąć.
A w domu udało mi się jakimś cudem na głębokim wdechu zapiąć ta spódnice o której wam pisałam rozmiar 42 ale to jeszcze chwila zanim będzie leżeć jak ulał ale za to inna już jest w sam raz :-)
A najważniejsza informacja moja córcia dziś przeszła do mnie samodzielnie całe 4 kroki :-)


2 grudnia 2011 , Komentarze (10)

Hej dziewczynki kolejny dzień walki z niechcianymi kilogramami za nami,
Dziś 19 dzień a6w zaliczony, nie jest lekko. Stwierdziłam,że zmieniam dzień ważenia na czwartek bo po weekendzie zawsze czuję się cięższa. Dziś oprócz a6w było 3 minuty na skakance też daje nieźle w kość u pociłam się przy tym. 
Mój dzisiejszy jadłospis:
śniadanie:
puszka ryby w pomidorach + 2 kromki chrupkiego chlebka z margaryną+ herbata pu-erh  300 kcal
obiad:
gałka ziemniaków+ 5 paluszków rybnych+ surówka z kapusty kiszonej 320 kcal
W między czasie :
kanapka z margaryna liściem kapusty pekińskiej plastrem kiszki pasztetowej i pomidorem 120 kcal
kolacja:
jogurt owocowy 146 kcal
łącznie 886
A to kolejne porównanie efektów a6w

1 grudnia 2011 , Komentarze (7)

No już miesiąc mojego odchudzania minął... Dzień 18 a6w zaliczony ale dziś to tak mi się nie chciało nie wiem czemu może przez to chorubsko... bo głowa mnie trochę boli a przy ćwiczeniach wzmagał się ten ból. No ale nie poddałam się. Nie wytrzymałam i stanęłam rano na wadze i pokazała śliczny wynik 90,4 ale nie przesuwam suwaka czekam na poniedziałkowe ważenie. Weekend jest najgorszy wtedy najwięcej sobie folguje... Mam zamiar jutro n aerobik iść jak już będę się w miarę czuła. No coraz bliżej do świąt... Za niedługo mikołajki już paczki dla dzieciaków naszykowane... A dziadek ma być Mikołajem... Arek to jeszcze w przedszkolu się z Mikołajem spotka. Mam nadzieje że ta moja wymarzona sukienka jeszcze będzie w Tesco bo na święta chce olśnić wszystkich moim nowym wyglądem.... A najbardziej to chce zobaczyć minę mojego ukochanego męża. Tylko świąt się obawiam że przytyje ale muszę wierzyć w moją silną wolę. W między czasie jeszcze czeka mnie jedna impreza na którą muszę uważać czyli imieninki moich rodziców. Pozdrawiam


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.