A więc dzień 24 a6w zaliczony ale przyznaje się że te ćwiczenia to juz nie są zbyt perfekcyjne al;e ćwiczę dalej.... Poza tym jeszcze od razu 50 pół brzuszków zrobiłam.
A więc tak moja kochana mama zrobiła dziś pyszną pastę rybną z makreli wędzonej z jajeczkiem ogórkiem, kiszonym cebulką i majonezem wiem że to nie jest zbyt dietetyczne danie ale tak dawno tego nie jadłam że zjadłam to na śniadanie i jeszcze popołudniu w tak zwanym między czasie.
Moje menu:
śniadanie:
3 kromki chrupkiego pieczywa+ pasta rybna+ herbata pu-erh 270 kcal
II śniadanie:
2 mandarynki 60 kcal
obiad:
rosół z kluskami lanymi 170 kcal
w między czasie:
odrobina misia z nadzieniem bezowym dokarmiałam córcie i tak jakoś mi się w buzi znalazło...:)
2 kromki chrupkiego pieczywa+ pasta rybna+ herbata pu-erh 230 kcal
kolacja:
ryżowy krążek+ wędlina 90 kcal
1 kromka chrupkiego pieczywa+ kiszka pasztetowa+ ketchup i musztarda 110 kcal+ herbata pu-erh
razem jakieś 920 kcal no i plus ten miś :-)
Ale dziś zaszalałam i byłam na aerobiku a od razu potem na piltesie więc spaliłam dziś sporo kcal...U pociłam się jak nie wiem... 2 godziny konkretnych ćwiczeń. Dziś ćwiczyłyśmy na piłkach i z ciężarkami
Buziaki pozdrawiam jutro mierzenie i ważenie
Aska75
8 grudnia 2011, 10:52aż miło popatrzeć jak się starasz! gratuluję zawziętości w ćwiczeniach chyba muszę brać z Ciebie przykład ^^
duszka189
8 grudnia 2011, 07:44Mimo tego misia nadzianego dzień zaliczamy do wzorowych:)))!!!!!!!!!!
malgorzaata
7 grudnia 2011, 22:56wędzona rybka jest bardzo zdrowa, od czasu do czasu powinno się ją jeść więc nie miej wyrzutów sumienia :) poza tym byłaś dzisiaj bardzo aktywna więc dzień masz zaliczony na duży plusik :)
misiek19851985
7 grudnia 2011, 22:48uwielbiam pastę rybną, mniam mniam ;) Nalepcia, mi też idzie coraz oporniej idzie to a6w. Już miałam dzisiaj po raz pierwszy odpuścić jeden dzień, ale wyrzuty sumienia mnie dopadły...
magdaska87
7 grudnia 2011, 22:21sport sport sport. zaczynam sie sama od tego uzależniać. A jak pilates? do mnie jakoś nie przemówił. wolę się porządnie spocić na siłowni. Muszę wykonać drugie podejście.