Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć ! Jestem Dominika, interesuje się fotografią i po części modą. Weszłam na to forum ponieważ, mam w styczniu studniówkę i muszę schudnąć ! ; )

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 65378
Komentarzy: 765
Założony: 8 października 2011
Ostatni wpis: 4 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
undefeated

kobieta, 31 lat, Szczytno

169 cm, 68.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 62 kg i wystrzałowe bikini *.*

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

Cześć.
Siedzę właśnie  i patrzę przez okno zastanawiając się co napisać. Co za bezsens. Zamiast latać bo parku ja się opierdzielam. Ale cóż. Za godzinkę gdzieś wyskoczę i poszaleję. W każdym bądź razie z dietą idzie mi dobrze. Wczoraj byłam na basenie z moją A. Dziś też chciałam skoczyć, ale nie stać mnie na takie przywileje ponieważ dowiedziałam się wczoraj, że koniecznie muszę jutro zapłacić za koszulkę na Kortowiadę. *great* 

Kooocham jak na twarz padają mi delikatne promienie słońca. Uwielbiam jak ludzie się za mną ogladają. To jest takie miiiłe. Mam nadzieję, że majówka też będzie tak słoneczna. W piątek impreza. Moja M ma urodziny więc wybaczcie, ale nie mogę odpuścić sobie nie wypicia z nią alkoholu ;) 

Tu macie zdjęcia mojego miejsca gdzie lubię się wyciszyć i widok z okna ;) (OLSZTYN)

20 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

cześć.
Nie piszę tu za często bo najnormalniej w świecie nie mam czasu. Uczelnia i praktyki zjadają mi cenne godziny mojego życia także no, sami rozumiecie. 
Od ostatniego piątku przechodzę mały kryzys, który trzyma się mnie kurczowo i nie chce puścić, ale daje radę. Najgorzej było przez trzy pierwsze dni. Oczywiście dotyczy to wszystko Pana B. Jeśli chodzi o dietę to walczę i wygrywam  Oby szło tak dalej. Wstałam, zrobiłam śniadanie, wypiłam kawę i poleciałam układać drzewo na podwórku. Miałam zajęcie na pół dnia bo robiłam to sama a jeszcze sporo tego zostało dla mnie na przyszły weekend 

W następny piąteczek wybieram się na imprezkę z racji tego, że moje dziewczyny, które chodzą do technikum mają koniec roku szkolnego bo MATURA je czeka. Tak tak, jak zawsze damy czasu i jak to mówi moja Gosia "przydensimy" 

Dla wszystkich do wytykają mnie palcami i nie wierzą, że mi się uda: 

 Jeszcze w te wakacje będę śmigała jak ta laseczka:


Mam mały plan na kolejne 30 dni mojego życia, przysiady + brzuszki a do tego bieganie i w weekendy śmiganie na rowerku.



A tu proszę coś dla was. Jak jesteś to włącz i poświęć na filmik 3 minuty.





16 kwietnia 2013 , Komentarze (9)

cześć. 
Nie pisałam przez te kilka dnia bo uznałam, że muszę się wyciszyć i ogarnąć. Od ostatniego piątu jest mi ciężko (kto czytał ostatni wpis ten wie dlaczego). Nie ma minuty żebym o nim nie myślała. Jak zasypiam to w głowie mam jego twarz i przypomina mi się ta chwila kiedy trzymał mnie za twarz i możliwe, że po raz ostatni w moim życiu oddał mi pocałunek. W nocy z soboty na niedziele siedziała ze mną mama i czekała aż się uspokoje i przestanę płakać ... Zeszło tak mniej więcej do godziny 3 ... Płakałabym nadal, ale miała już dość i nakrzyczała na mnie, że pójdę do zakonu jeśli się nie ogarnę ... Więc, cycki do przodu i przed siebie. 

W niedziele rodzice zabrali mnie na zakupy ... Tata jechał po buty i spodnie a ja miałam tylko oglądać ... A wyszło inaczej ...  Zakupiłam dwie pary butów iiiiiiiiii koszulkę... A dwa dni wcześniej szarpnęłam się na nową torebkę. Nie, nie jestem bogata, ale potrafię przyoszczędzić z kasy od rodziców i do tego przyszła wypłata z pracy. Nie licząc tych zakupów to zakupiłam kilka kosmetyków. Ooooo tak wyglądałam wychodząc z centrum handlowego:

(tylko nie byłam tak szczupła, i nie jestem, ale będę )

Od wczoraj chodzę na praktyki do MOPS-u ... Nie jestem z tego powodu szczęśliwa ... Uważam, że te kobiety, które tam pracują mają mocną psychikę ... Chcę przerobić tam te 80 godzin i spadać gdzie pieprz rośnie ... Chodzenie po pijackich melinach i patrzenie na obsranych po kostki ludzi nie jest fajne ... Cały dzień dziś dzwoniłam po ludziach i latałam po całym mieście z kartkami żeby poinformować ich o darmowej żywności ... Nogi tak strasznie mnie bolały od koturn, że myślałam, że mi w tyłek wejdą ... Wrrr ... Nawet nie zdawałam sobie sprawy jaka to trudna praca ... Sama byłam świadkiem przyjścia pewnego Pana, któy drugi raz w miesiącu chciał zasiłek kiedy sama widziałam, że ośrodek nie ma już na niego kasy ... Co za upierdliwi ludzie. Wezmą, przepiją i chcą więcej. 

Na szybko zrobiłam fotki torbie, koszulce i jednej parze butów ( na zdjęciu nie wyglądają ciekawie)




13 kwietnia 2013 , Komentarze (10)

Cześć.
Nie jest dobrze. Psychicznie czuję się kiepsko. Albo nawet gorzej niż kiepsko. Wczoraj byłam na imprezie ze znajomymi. Pamiętacie jeszcze Pana B ? Tak, nadal go kocham, nadal za nim tęsknie i nadal wzdycham jak o nim słyszę. A mianowicie wczoraj go widziałam ... Pierw naszły mi łzy do oczu a później jednocześnie doszedł uśmiech na twarzy ... Nie podszedł,patrzył i robił mi na złość podrywając laski jakieś. Strasznie było mi z tym źle więc się napiłam i także dawałam się podrywać i sama kokietowałam facetów. Zobaczyłam, że się ubiera  wychodzi ... więc rzuciłam wszystko i pobiegłam za nim... Złapałam go za rękę i rzuciłam mu się w ramiona ... Stałam, trzymałam go i nic nie mówiłam a on ... Przerażony głaskał mnie po głowie i spytał się co się stało ... Też trzymał mnie mocno po czym uniósł moją twarz i mnie pocałował ... Po czym powiedział, że musi iść bo jutro z rana prowadzi samochód ... Wraca do domu ... 600 km ... Kiedy go zobaczę ?! Nie wiem i właśnie to mnie cholernie boli. 

Dlaczego kac moralny ? Bo mogłam nie biec za nim jak głupia ... Mogłam się opamiętać i siedzieć na dupie z jakimś przystojniakiem i sączyć piwo, ale nie ... Głupia idiotka rzuciła torebką i pobiegłaa ... 

Nie wiem co ze sobą zrobić ... Odeszła mi ochota na wszystko ... Obudziłam się i z ogromnym kacem poszłam do sklepu bo puszkę coli. Usiadłam na schodach i gadałam do psa ... Dziwnie trochę ... Płakałam. Ale nie było widać tego bo miałam okulary ... Ciężko mi.

A co do diety. Radze sobie. Jest okej. 

7 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

Cześć !
Siedzę i zastanawiam się co do was napisać. Powróciłam dziś na dobrą drogę. Biorę się za siebie. Chcę być szczupła i zdrowa. Marze o tym żeby nie narzekać na gruby wiszący brzuch i obrzydliwe uda. Będąc w biedronce kupiłam serum modelujące brzuch i pośladki ... Dodam wpis i lecę ćwiczyć. Wiosna jest ... Słońce idzie do nas iii niedługo trzeba będzie zrzucić wielkie kurtki i chcę wyglądać dobrze. Albo nawet lepiej niż dobrze. Wakacje ! Grecja! Morze! Plaża! Szorty ! To wszystko czeka na mnie ... Na to aż schudnę ... 

5 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

Cześć. 
Diety nie trzymam ani trochę ... Z głupoty i z lenistwa ... Godzinę temu zrobiłam sobie cholernie tłuste frytki i włączyłam ćwiczenia Ewy Chodakowskiej ... Jadłam i oglądałam. Dlaczego ?! NIE WIEM. IIIII  jeszcze rzuciłam pracę ... Nie mogłyśmy z dziewczynami znieść tej chorej atmosfery i tych głupich dziewczyn co się gapiły jak na idiotki ... To było nie do zniesienia. Do tego jeszcze nie chciałam już słuchać krzyków ludzi i wyzywania mnie od dziwek i szmat itp.  (oczywiście ludzie przez telefon są bardzo "mili") Jeden Pan powiedział, że pozwie mnie do sądu za zakłócanie spokoju  Pozdrawiam. 
Mam doła bo nie umiem wziąć się za siebie. Do tego wczoraj umarł mój wujek iiii taka zgniła atmosfera ... Wróciłam dziś do domu bo jutro o 12 pogrzeb.  Dajcie mi jakieś słowa motywacji ... Wiem, że umiecie.  Proszę Proszę Proszę ! 

iiiii kochane !! Zamówiłam Air Max`y  Jaaaaaka jestem szczęśliwa !! Muszę czekać około dwóch tygodni bo przylecą z USA. Już nie mogę się doczekać :)

  

31 marca 2013 , Komentarze (5)

KOCHAM WAS. WSZYSTKIE TE KOMENTARZE I WASZE SŁOWA ... PO PROSTU WAS KOCHAM ... JESTEŚCIE JAK DOBRE ANIOŁY. BIORĘ SIĘ ... OD JUTRA. DZIŚ IDĘ NA ŚWIĄTECZNĄ IMPREZĘ. JESZCZE RAZ TO NAPISZĘ 

KOCHAM WAS ! 

31 marca 2013 , Komentarze (10)

77 kg ... dziękuję ... do widzenia. 

24 marca 2013 , Komentarze (4)

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!! Skasował mi się baaaardzo długi wpis ! Ależ się zdenerwowałam ... Ale nic ... Trudno ... Napiszę coś jeszcze. 

Cześć. 
Ostatnio cały czas się obżeram ( dokładnie od piątku ) ... Chałwa, frytki, kotleciki itp. ... Do tego oczywiście cola i chipsy ... Ale koniec z tym gównianym jedzeniem ... Twarz mi obsypało strasznie od tego ... Biorę się za siebie i wypierdziele to obrzydliwe żarcie ... 

Czekam na słoneczko żeby móc wbić się w dresiki, kurteczkę i sportowe buty i chcę biegać ... Pragnę tego jak nigdy wcześniej ... Będę biegała tak długo jak tylko będę w stanie to znieść. 


Przeziębiłam się ... Łaziłam zapalić z ciepłego pokoju na okropnie zimny parking bez szalika i w rozpiętej kurtce i o ... Teraz mam ... Ale to nic ... Do jutra jakoś będzie musiało mi przejść bo na 15 do pracy. 


W sobotę wybrałam się z rodzicami na świąteczne zakupy. Oczywiście nie obyło się bez odwiedzenia ulubionego lumpa. Zakupiłam sobie Niebieską kurteczkę ( sztormiak ), koszulkę sportową ( typową do biegania ), przecudowny płaszczyk i koszulkę do spania w której zakochałam się jak ją tylko zobaczyłam ( zwykła męska koszulka z wzorkiem ) 
A teraz nie pozostaje mi nic innego jak pójście pod prysznic i spać... Rano szkolenie BHP  na uczelni. 

21 marca 2013 , Komentarze (5)

Cześć. 
Tak, dziś był ten dzień. Pierwszy dzień w pracy. Trochę stresu było, ale trafiłam na fantastyczną grupę. Barwną, miłą i pełną energii. Jestem zadowolona. Trafiła się dziewczyna, która uwielbia fitness i jest przeraźliwie chuda ... Aż byłam w szoku ! Iiiiiii jest chłopak którym najbardziej się jaram ! Chłopak jest mulatem ... Jest taki  sympatyczny i fajniusiii, że szok.  Od razu złapałam z nim kontakt, miło nam się rozmawiało. Z takimi ludźmi praca może sprawiać tylko przyjemność. Dziś odbyło się szkolenie wprowadzające a jutro już każdy siądzie na swoje stanowisko i będzie pracował. 


Uważam, że żadna praca nie hańbi ; ) Jestem telemarketerką. Ale nie wciskam nikomu niczego, lecz  zapraszam na pokazy zdrowotno-kulinarne . Więc proszę was, jeśli kiedykolwiek ktoś do was zadzwoni przyjmijcie zaproszenie bo na serio WARTO. : )

Jestem z siebie dumna, że podjęłam się pracy. Nie lubię być zależna od wszystkich, a tak to chociaż w pewnej części będę mogła utrzymać się sama. 


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.