Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
załamana.

Tylko się nie poddawaj kochana, trzymamy się razem :*

Załamać się nie wolno, każdy ma gorszy dzień. A jak już zaczęłaś to bądź silna w sowim postanowieniu i nie daj się nikomu złamać, nawet samej sobie! Wiem coś o tym, bo ja też ostatnio dołek, ale podniosłam się i jakoś idzie. A w święta każdemu troszkę przybędzie, nawet jeśli będzie ćwiczył. Więc uszy do góry, to już niedługo i znów normalne odżywianie! ;)

EEJJ!! nie poddawaj się ja dwa miesiące temu wazyłam 54 a dzisiaj 60 :(( to dopiero załamka ale walczę nie patrzę na wagę tylko ćwiczę a efekty mam nadzieje przyjdą po jakimś czasie to jeszcze nie koniec! pokażmy na co nas stać!

Kochana dawaj do przodu !! JA tez juz mam dosc przedwczoraj sie waże a tam 75,3 wiec juz szczesliwa dzis wchodze 76,1 nie wiem co sie dzieje :( Także nie poddawaj się i zmień baterie w wadze i idziemy po ten sukces niech waga sobie nie mysli ze pokaze nam odrobine wiecej a my sie poddamy bo nic z tego musimy ja zlamac raz na zawsze!!

Kochana to jeszcze o niczym nie świadczy, ja też całkiem niedawno ważyłam 77 kg momentami nawet 79 i myślałam, ze nigdy nie będę szczupła a teraz mam już 64 kg. Więc trzeba walczyć i nie poddawać się, i próbować do skutku. Trzymam kciuki ! Powodzenia :D

BEDZIE DOBRZE ZA TYDZIEN BEDZIE LEPIEJ

Kochana nie poddawaj się !:)

Jak sie teraz zalamiesz to za kilka dni bedzie 78. Nie poddawaj sie! Za 2 tyg bedziesz sie z tego smiac!