Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem szczęśliwą mężatką od 2 lat. Spełniam się zawodowo jako pielęgniarka. Do odchudzania skłoniły mnie ciągłe hasła w stylu "małżeństwo Ci służy", "dobrze sobie wyglądasz", itp. Przeraził mnie fakt że wszystkie mundurki w pracy są za małe i musiałam kupić nowe:( No i odbicie w lustrze....nie chcę być gruba dlatego tu jestem:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 741869
Komentarzy: 13011
Założony: 14 września 2011
Ostatni wpis: 16 października 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kiziamizia23

kobieta, 39 lat, Rzeszów

156 cm, 67.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: dopiąć swego i utrzymać na zawsze:)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 października 2012 , Komentarze (21)

Wczoraj poszliśmy do lasu z mężem i uzbieraliśmy całą siatę grzybów oto największy z nich:

Mój Skarb go znalazł, ja znalazłam trzy małe ale jednak coś znalazłam, bo zazwyczaj jestem ślepa i ich nie widzę:)
No i na noc się najadłam tych grzybów i waga dzięki temu ciut większa, ale ćwiczenia godzinne zaliczyłam. U siebie w domku-dzisiaj jedziemy-będę się mogła wydetoksować, bo u teściów a to mąż coś przygotuje , a to teściowa chce się podlizać i zrobi coś co lubię nie koniecznie zdrowego i dietetycznego, a to teściu a jemu nie lubię odmawiać bo bardzo Go szanuję i lubię.



Dwu-miesięcznicę uczciliśmy lampką wina i dzikim seksem:))

Dzisiaj idę bawić na imprezę więc też kalorie polecą:) Po weekendzie zobaczę 6 z przodu!

Nie pamiętam czy wstawiałam więc wstawiam:) Dla Iw i  mimiiii:))
https://www.youtube.com/watch?v=ToupzpfEXlc


MIŁEGO I SŁONECZNEGO WEEKENDU
nie przejadać się tak jak nie dobra kizia!;)

4 października 2012 , Komentarze (24)

Jestem głuuupiaaaaa!!!!
Co ja robieeee???!!!Wpierdalam!!!!!:((((
Wczoraj na obiad sobie pozwoliłam zjeść nie rozdzielnie i nie mało, na kolację miał być mały kawałek babki marmurkowej i nic więcej, wróciłam od mamy a teściowa zrobiła racuchy z jabłkami...tak lubię...zjadłam 4, a potem poprawiłam kiełbaską wiejską -świeżutka, aromatyczna jak prosto od świnki, smak dzieciństwa...ech
Postanowiliśmy z mężem ze razem będziemy się pilnować w rozdzielnej. Też by mógł wrócić do wagi z przed kilku lat, czyli 4-5 kg zwyżk zniwelowaći;)
No więc na wadze 47,1kg czyli tyle ile było.
dzisiaj już walczę , MUSZĘ!
Ale ćwiczyłam wczoraj półtorej godziny pzez wyrzuty sumienia...;)
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, trzeba tylko włączyć samokontrole jak kiedyś.

Nowy dzień, nowe wyzwania-po śniadaniu zabieram się za ćwiczenia-nie mam nic do roboty dzisiaj ważnego więc zajmę się właśnie sobą. Zrobię rozdzielny obiadek, dużo ruchu-jak nie będzie padać, z mężem na długi spacer pójdziemy, jest taki fajny szlak , zrobili tam asfalt, piękne widoczki, przyjemne z pożytecznym będzie-i wieczorem kolejna porcja ruchu we dwoje ale nie tylko:)
 Jutro zobaczę te szóstkę!

DZISIAJ NASZA DWU-MIESIĘCZNICA:)
mąż zrobił śniadanko i pyszna kawkę z ekspresu , i był hollywoodzki pocałunek na miły początek dnia
(z wygięciem;p)

Dzisiaj będzie dobry dzień:))



Iw dzisiaj w bonusie SET mojego z imprezy;) i dużo fajnych nutek tam będziesz na pewno miała;)
https://vitalia.pl/v/94337788/file.html

BUZIAKI I MIŁEGO DNIA:*

3 października 2012 , Komentarze (11)

Jeden dzień szóstka jest a na drugi dzień wyskakuje 47,1kg :/ Ale szczerze mówiąc nie robię za wiele w tym kierunku żeby wróciła na stałe, u teściowej gotuję nie tylko rozdzielnie no i to tego skubnę tego dziubnę i już nie ma rozdzielności...
Powinnam być bardziej konsekwentna, ale tak ciężko się oprzeć-słodyczy nie jem nawet z czego jestem zadowolona, ale nadganiam czym innym, nie jem dużo ale jednak nie rozdzielnie,nie ma przerw takich jak powinny być i waga stoi.
Muszę pomyśleć nad sobą...


Dzisiaj czeka mnie wizyta z mamą i ze sobą u lekarza-jakieś profilaktyczne badania porobimy i recepty wybierzemy. Dzisiaj będę więcej ćwiczyć bo wczoraj leniwie popedałowałam na rowerze 45 min;)

Iw wróciła więc nutka musi być;)
https://www.youtube.com/watch?v=TQaK5FsGKHI

Buziaki dziewczynki i walczmy nie poddawajmy się!

2 października 2012 , Komentarze (17)

Jak tylko zobaczyłam 6 na wadze poczułam się szczuplejsza-no istna paranoja chyba:))
Wzięłam centymetr i mierzę-możecie wierzyć lub nie-w udzie po cm poleciało od ćwiczeń
47 i 48cm:) W brzuchu (poniżej pępka) 1cm z 82 na 81cm, w talii z 64 na 63 cm Ale to chyba zasługa tego że nie mam zaległości w brzuchu i jelitach. Ale czuję się szczuplejsza i koniec:)) Ciekawe jakie to będzie uczucie zobaczyć 45kg:))

Obiecałam dzisiaj napisać coś nie coś o balsamowaniu:
nadmiar nie jędrnej skóry to zmora dziewczyn które sporo schudły (choć nie tylko)
Wyobraźcie sobie że ćwicząc ćwiczenia na nogi i balsamując je 2 razy dziennie grudki i nierówności zaczęły znikać a skóra się bardziej napięła! Byłam w szoku! Daleko jej do ideału i nigdy nie będzie taka jak bym tego sobie życzyła ale może być lepiej , więc dbajmy o siebie i naszą skórę dziewczęta:))

Ostatnio ćwiczę znowu po godzince dziennie a oprócz tego zaczęłam dominować w sypialni-ku zadowoleniu męża-no co też kalorie lecą;p

Ale wczoraj to mi mąż dogodził.....masaż stóp i całego ciała językiem kawałek po kawałku-istna rozkosz aż krzyczeć się chciało ale mama za ścianą więc ratowałam się jak mogłam i gryzłam co się dało;p

Dzisiaj będą na obiadek gołąbki z sosem pieczarkowym mojej roboty:)) Uwielbiam grzyby! A popołudniu idę do fryzjera na podcięcie boba bo się źle układa:///
W sh upolowałam sweterek i t-shirt obie rzeczy H&M i xs:)) za 11 zł:) i kilka zwykłych bluzeczek i bokserek po 1zł;)

MIŁEGO DNIA Dziewczynki:*

1 października 2012 , Komentarze (14)

No był niby detox ale nie do końca udany bo nie pilnowałam rozdzielności i porcje były normalne a nie detoxowe. Na wadze 47,1 kg więc spadek jakiś tam jest. Ćwiczyłam w niedzielę ciut ponad godzinę. Zaliczyłam też szybki  i gorący numerek z mężem przed Jego wyjazdem do pracy:)) Tyle z niedzielnych atrakcji. Nowy tydzień nowe wyzwania i pokusy.
Czego chcę pilnować:

-diety rozdzielnej
-dużo wody
-jak najmniej słodyczy (najlepiej zero)
-codzienna aktywność-godzina lub więcej
-balsamowanie (o tym i nie tylko napiszę jutro ciut więcej)

Dzisiaj wypad z mama na sh bo w poniedziałki po złotówce;)
wieczorem mam lekcje a potem w planie  oczywiście ćwiczenia;)
MIŁEGO DNIA:*

30 września 2012 , Komentarze (18)

Ech... cały tydzień starań, waga poleciała pięknie w dół, pokazała się szóstka (przez dwa dni) i w sobotę zaprzepaściłam to:((( Były uszka z barszczem, i babeczki tofii buuuu Za dużo i pomieszałam węglowodany z białkiem i nie dość ze nabawiłam się bólu brzucha (bo wszystko  co jadłam popiłam colą  light) to jeszcze straciłam szóstkę.... na wadze odbiły się zaległości jelitowe, więc przy niedzieli będzie porządny detox o!  W domu pełno słodyczy, a ja nie tknę nic, JESTEM TEGO PEWNA bo się wkurwiłam na siebie (ochrzańcie mnie za te wulgaryzmy!!!;p) jak można być tak uległym i na dodatek cierpieć potem złe samopoczucie za czysta głupotę!

Dzisiaj spędzę ze Skarbem cały dzień (do 14;p)
Bardzo się ciesze bo jak normalni ludzie zjemy w niedziele śniadanko razem, pójdziemy do kościoła. Zawsze rano miał mecze. Popołudniu jedzie do pracy , ale przynajmniej pół niedzieli będzie miłe:)) Drugie pół poświęcę na ćwiczenia 2 godziny w planie a co! Nie  zamierzam się poddawać!


Iw dopóki się nie zjawisz i nie dasz znaku życia zawieszam nutki a mam kilka hiciorów dla Ciebie ;)


MIŁEGO ŚWIĘTOWANIA

i nie popełniajcie mojego błędu!!!

29 września 2012 , Komentarze (15)

Tak się prezentował wczorajszy dzień:)
W końcu odrosty zrobione jak należy:)
Wycieczka do Rzeszowa bardzo udana zjedliśmy po pół zapiekanki mniaaamuśna była , warta grzechu zdecydowanie zaliczone też lody U MYSZKI z dużą ilością polewy idealnej:) Myślę że dzisiaj na parkiecie ją spalę:) Z koleżanką się ustawiłam na imprezę gdzie mąż będzie grał, na inne mnie nie  ciągnie bo tylko jak mąż gra jestem zadowolona z muzyki bo zawsze mi zagra to o co poproszę:))
WAGA: 46,9 kg w dalszym ciągu :)) gdyby nie wieczorne babeczki toffi może było by mniej...ale nie narzekam bo szóstka pozostała ze mną;) Dzisiaj uszka z barszczem oj ciężko będzie zjeść mało bo to moje ulubione danie, ech ta mamusia jest nieznośna...;)


A czemu było nie fajnie otóż na tej imprezie dla straży kiedy przyjechaliśmy podeszła super sexy czarnulka i do mojego z hasłem:
KOCHANIE MIAŁAM DO CIEBIE DZWONIĆ WCZORAJ
(chodziło o wolny termin na studniówkę jej córki, bo kiedyś grał półmetek i się spodobało)
JAKIM KURWA PRAWEM POWIEDZIAŁA DO NIEGO KOCHANIE
SIĘ PYTAM!?za kogo ona się uważa, on jest dla niej Pan M. i tak się powinna do Niego zwracać pusta suka!
(wybaczcie mi te wulgaryzmy-ale emocje mi się udzieliły)
tak się zdenerwowałam że już miałam jej coś powiedzieć, ale nie powiedziałam tylko postanowiłam jechać do domu, bo nie mogłam na nią patrzeć:(((
 ale panowie ze straży miejskiej zaczęli mi prawić komplementy i brać do tańca, ta cipa za chwilę pojechała i reszta wieczoru już była udana. Ale jak sobie pomyślę że będzie na tej studniówce to płakać mi się chce, chciała bym mieć taką figurę i tak się prezentować w wieku 40 lat...:(


Nutka Dla Iw:* a taka oto wersja:*
https://www.youtube.com/watch?v=ToupzpfEXlc

MIŁEGO WEEKENDOWANIA CHUDZINKI:*


29 września 2012 , Skomentuj

Jak tylko zobaczyłam 6 na wadze poczułam się szczuplejsza-no istna paranoja chyba:))
Wzięłam centymetr i mierzę-możecie wierzyć lub nie-w udzie po cm poleciało od ćwiczeń
47 i 48cm:) W brzuchu (poniżej pępka) 1cm z 82 na 81cm, w talii z 64 na 63 cm Ale to chyba zasługa tego że nie mam zaległości w brzuchu i jelitach. Ale czuję się szczuplejsza i koniec:)) Ciekawe jakie to będzie uczucie zobaczyć 45kg:))

Obiecałam dzisiaj napisać coś nie coś o balsamowaniu:
nadmiar nie jędrnej skóry to zmora dziewczyn które sporo schudły (choć nie tylko)
Wyobraźcie sobie że ćwicząc ćwiczenia na nogi i balsamując je 2 razy dziennie grudki i nierówności zaczęły znikać a skóra się bardziej napięła! Byłam w szoku! Daleko jej do ideału i nigdy nie będzie taka jak bym tego sobie życzyła ale może być lepiej , więc dbajmy o siebie i naszą skórę dziewczęta:))

Ostatnio ćwiczę znowu po godzince dziennie a oprócz tego zaczęłam dominować w sypialni-ku zadowoleniu męża-no co też kalorie lecą;p

Ale wczoraj to mi mąż dogodził.....masaż stóp i całego ciała językiem kawałek po kawałku-istna rozkosz aż krzyczeć się chciało ale mama za ścianą więc ratowałam się jak mogłam i gryzłam co się dało;p

Dzisiaj będą na obiadek gołąbki z sosem pieczarkowym mojej roboty:)) Uwielbiam grzyby! A popołudniu idę do fryzjera na podcięcie boba bo się źle układa:///
W sh upolowałam sweterek i t-shirt obie rzeczy H&M i xs:)) za 11 zł:) i kilka zwykłych bluzeczek i bokserek po 1zł;)

MIŁEGO DNIA Dziewczynki:*

28 września 2012 , Komentarze (17)

Ale miałam wczoraj pracowity dzień, pranie , prasowanie sprzątanie, gotowanie-byłam prawdziwą kurą domową;) Ale wcześniej były małe zakupy z SH nic specjalnego 2 sweterki bardzo klasyczne, krótkie szary i czarny teściowa zafundowała-ciekawe co będzie chciała ode mnie...;)
Dzisiaj sobie odbije wizytą u fryzjera, potem jedziemy ze Skarbem do Rzeszowa na szybką wycieczkę , pójdziemy na niezdrową zapiekankę ale NAJLEPSZA na świecie;)
Wieczorkiem ta impreza dla straży miejskiej, więc się zrobię na bóstwo;p
Poćwiczyłam wczoraj godzinkę z czego jestem dumna, przeziębienie przechodzi:)
Waga tam tada dam 46,9kg:)
Szóstko witaj i mnie już nie opuszczaj!:))
Dzisiaj króciutko z braku czasu, jutro napiszę dłuższą relację.

Nutka dla Iw obowiązkowo;)
Po minucie się zaczyna;)
https://www.youtube.com/watch?v=qfsosWRhYys


MIŁEGO DNIA CHUDZINKI:*

27 września 2012 , Komentarze (18)

Kurcze to przeziębienie mnie wykończy, nie mam chęci ani siły ćwiczyć ale na szczęście nie mam apetytu jem mało i rozdzielnie, nie ciągnie mnie do słodyczy. To jest bardzo dobry odruch bo jeszcze kilka dni temu musiałam je jeść codziennie , no nie wyobrażałam sobie że można przestać! Jednak jak się przetrwa "martwy ciąg" czy też tak zwane błędne koło to potem już jest z górki. Każde 10,  20 dag mniej na wadze cieszy co daje siłę do dalszych starań. Tyle w temacie diety.
Aha WAGA 47 kg :))) znowu mały spadek:))))


Zaraz zbieram się na miasto do kosmetyczki zrobić paznokcie a potem na popołudnie zaplanuję może jakieś ćwiczenia bo już 3 dni nic nie było, czuję się tak sobie ale przynajmniej chwilę na rowerku żeby rozruszać metabolizm. Z Ciekawszych rzeczy to w piątek  idę robić odrosty bo sama w domu nie poradzę i za 15 zł znajoma fryzjerka mi zrobi:)) Co jeszcze-mąż gra imprezę w piątek dla straży miejskiej-jadę z Nim żeby mieć na przyszłość znajomości hi hi;) Jestem też ustawiona z koleżanką w listopadzie bierze ślub i będziemy szukać sukni dla Niej...:) ja bym  tak na ostatnią chwilę nie mogła;) Rok wcześniej wybrałam swoją:)))


Iw nutka 4U:*
https://www.youtube.com/watch?v=bKtY95J7YXI


TRZYMAJCIE SIĘ DZIELNIE I WALCZCIE O WŁASNE SZCZĘŚCIE!!!:*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.