Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Uważam, że życie jest za krotkie, zeby ciagle robic to samo.. Dlatego postanowilam, ze wraz ze zblizajacym sie nowym rokiem zaczne cos zmieniac.. Na poczatek : wage ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13233
Komentarzy: 179
Założony: 27 grudnia 2011
Ostatni wpis: 1 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zolwik1991

kobieta, 33 lat, Wrocław

163 cm, 52.60 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

27 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

Come take my hand, I

 won't let you go...

21 kwietnia 2012 , Komentarze (1)

Witajcie moje kochane  dawno mnie nie było tzn inaczej dawno nie pisałam choć byłam  niestety idealnie dietkowo nie jest, tzn nie jem słodyczy itp ale nie biegam i jem w różnych porach wiec efektów pewnie żadnych nie będzie.. 
A dziś mam OGNISKO  ludzie z uniwersytetu spotykają się w jednym miejscu, no i jest ognisko, muzyka , strumień alkoholu itp  Póżniej idziemy z dziewczynami na rynek, więc dziś się wytańczę i spale trochę tych kalorii... Fajnie tak się odstresuję, bo na uczelni ciągle nauka i ciągle jakieś kolokwia.. Pewnie te co pisałam w tym tygodniu będe musiaŁa poprawiać, bo nie mogłam wszystkiego na raz ogarnąć.. 
Dora, będĘ mykać... MIŁEGO DNIA CHUDZINKI 

16 kwietnia 2012 , Komentarze (1)

Dziewczyny mam dość, cały dzień siedzę nad nauką, bo jutro kolos a mimo to mam wiele sobie do zarzucenia. Mogłam się wziąć za to wcześniej 

Miałam biegać. Ale nie poszłam. A to oznacza, że dziś tez bez żadnych ćwiczeń. W ogóle to głupio mi  robić brzuszki przy mojej współlokatorce i dlatego nie robię.. 

W ogóle zapomniałam Wam napisać, że zaczynając we wtorek po świętach zdrowsze odżywianie zważyłam się i wyszło mi 53, 4 kg. Gdy się wczoraj ważyłam to było 52, 6 czyli w 5 dni 0,8 kg  Następne ważenie dopiero jak wrócę do domu czyli pod koniec następnego tygodnia.. 

Moje menu : 
- śniadanie : kromka chleba, laska kabanosa, pół pomarańcza, 5 śliwek suszonych
- obiad : pół torebki ryżu, gulasz z kurczaka, papryka marynowana
- marchewka, pół pomarańcza, 3 śliwki suszone
- jogurt z błonnikiem

Jest dość wcześnie a jestem zmęczona..Jutro na uczelni do 20 a jak wrócę to znowu nauka na środowego kolosa. Paranoja  Mykam pod prysznic a później znowu nauka.. Buziaki kochane  

15 kwietnia 2012 , Komentarze (3)

Witam Was moi drodzy 

Stwierdzam, że uzależniłam się od tego portalu. Nie ma dnia, żeby mnie tu nie było. Wchodzę chociażby po to, aby poczytać co u Was  Ale, żadne uzależnienie nie jest dobre więc chyba muszę się ograniczyć 

Niestety nie mam zbyt dużo czasu, więc przejdę od razu do rzeczy. 
Menu za wczoraj
- jogurt z błonnikiem, 1 plaster ananasa ( i coś jeszcze ale nie pamiętam)
- 1 marchewka, 1 jabłko
- 2 krokiety + barszcz 
- kawa, herbata
Menu za dziś
- 2 małe kromki chleba, laska kabanosa, 5 pomidorków koktajlowych
- pół miseczki rosółu z makaronem
- kawałek tortu, 2 drinki, 
- kawa, herbata zielona, 2 szkl mineralnej 

Dziś byłam na ur u przyjaciółki, bo wczoraj nie mogłam i z tąd ten tort i drinki.. Ale przynajmniej nie dałam się skusić na sałatki, wędliny itp 
Ruch : 100 brzuszków ( wiem, byłam leniwa przez weekend  )

Ehh muszę kończyć, żeby iść się uczyć. Przez ten wolny okres nic nie zrobiłam na studia i teraz nie wiem w co ręce włożyć..  Buziaki 

13 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

Witam Was moje chudzinki ;*;*

Dziś zacznę od tego, że znowu mnie łapię wieczorny głód xD Ale bym z chęcią coś wszamała  liczę na to że jak o tym napiszę to mi po prostu przejdzie, ale chyba złudne nadzieje..

Mimo, że dziś 13 piątek to mój dzień wcale nie był pechowy.. Ogólnie ostatnie dni mam bardzo fajne.. Mogę spać do której chcę, kiedy moje rodzeństwo musi rano wstawać do szkoły  Ale niestety poniedziałek się zbliża wielkimi krokami a mi się tak nie chcę z domu jechać 

Ehh w ogóle się dziś zdenerwowałam. Jak to możliwe, że moja przyjaciółka ma za chłopaka takiego.... ignoranta  Przechodził dziś obok mnie i nawet cześć nie powiedział i ta sytuacja się zdarza po raz drugi.. Ona go tłumaczy, że jak jest ciemno to on słabo widzi.. Ehh szkoda mi jej bo w te wakacje będą mieli ze sobą 4 lata a ja nadal go niezbyt polubiłam.. I podejrzewam, że mało osób go lubi, bo jest taki sztywny, trochę przemądrzały i rozpieszczony. 
I w dodatku właśnie się dowiedziałam, ze pewien chłopak z mojego rocznika będzie tatą.. Szok  Nie jest to typ odpowiedzialnego mężczyzny i głowy rodziny - przynajmniej tak mi się wydaję...

Nie wiem jak to możliwe, że jestem głodna przecież wcale nie zjadłam tak mało... 
Menu : 
- śniadanie : pół serka camembert z zielonym pieprzem, 1 marchewka, troszkę kabanosa, 5 pomidorków koktajlowych
- 2,5  plastry świeżego ananasa, 10 kulek winogrona
- barszcz czerwony z 1 ziemniakiem, parę plasterków buraka, pulko od nóżki kurczaka 
- napoje : 1 litr wody min, cappuccino na mleku

Ruch : 
- 750 podskoków na skakance
- 300 brzuszków
- 1,5 h spaceru
Dobra będe kończyć i mykać poczytać co tam u Was  a więc do jutra 

12 kwietnia 2012 , Komentarze (4)

Dobry wieczór moje drogie ;*;*

Nie wiem jak u Was, ale u mnie strasznie pada deszcz, co nie działa na mnie motywująco ;/ chociaż do południa była ładna pogoda i nie powiem, ale wykorzystałam to 
Jak się dziś obudziłam to myślałam, że z łóżka nie wstanę.. łydki mnie tak bolą, że chodzę jak jakaś kaleka. Dobrze, że na uczelni mam wolne do końca tego tygodnia, bo nie wiem jak bym dała radę.  Niestety musiałam odpuścić sobie na jeden dzień skakankę, ale jutro już ją odrobię bo mam nadzieję, że trochę mi przejdzie..
A więc menu :
- śniadanie : kawa inka + sałatka owocowa ( 1 banan, 1 pomarańcz, pół grejpfruta)
- podwieczorek : zamrożona smakija
- obiad : karkówka pieczona bez tłuszczu + surówka ( kapusta biała, sałata, rukola, marchewka) + łyżka ziemniaków
- napoje : 1,5l wody min z cytryną, cappuccino, herbata

 No i  Ruch : 
- 300 brzuszków
- ROLKI  

Trochę mało tego ruchu nie? No ale jak wrócę na uczelnie to tak na prawdę cały dzień jest " w ruchu" więc nie ma się chyba co przejmować..
Mykam na hotel 52  później wpadnę Was poczytać.. buziole ;*;*

11 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

Dziewczyny mam takie zakwasy na łydkach, że ledwo chodzę xD Ale mimo wszystko trzymam sie i nie odpuszczam 

Menu : 
- śniadanie : kawa inka, 2 rzodkiewki, 5 pomidorków koktajlowych, pół grejpfruta, pół        bułki razowej z serkiem camembert i 1/4 laski kabanosa 
- obiad : 1) pół miseczki zupy kalafiorowej 2) kotlet i duuuzo sałatki ( sałata + rzodkiewka    + jajko )
- podwieczorek : 200ml koktajlu z bananów 
- dużo wody mineralnej z cytryną, herbata
Ruch
- 550 podskoków na skakance
- 200 brzuszków

Najgorsze jest to, że zaczynam być głodna xD Jak sobie pomyślę, ile dobrych rzeczy mogłabym zjeść..  Ehhh szkoda nawet o tym myśleć. .
Kończę i  Pozdrawiam Was gorąco ;* 


10 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

Heeeej moje drogie ;*

Właśnie skończyłam czytać wszystkie Wasze wpisy.. I z góry przepraszam, ale nigdzie nie pozostawiłam śladu obecności 
Tak sobie myślałam w ciągu dnia, że pewnie wiele z Nas zacznie dziś od nowa walkę z zbędnymi kilogramami. No i się nie pomyliłam, bo czytając wasze pamiętniki widzę, że na prawdę sporo osób zdecydowało się zacząć od nowa i to w dodatku z wielkim optymizmem i tryskającą energią.. 
I muszę przyznać, że ja również jestem wśród Was!!!  Kładąc się wczoraj spać już się cieszyłam na myśl, że od dziś będę się zdrowo odżywiać i dbać o siebie. I powiem Wam, że nie zawiodłam 
Co prawda obudziła mnie siostra, bo zrobiła mi na śniadanie omlet z sosem toffi, ale ponieważ się starała to odmówić nie mogłam. Ale później caały dzień było idealnie dietkowo, zresztą oceńcie sami : 
- śniadanie : omlet z sosem toffi
- obiad : 1 marchewka, 4 pomidorki koktajlowe, 1 rzodkiewka, 1 "gałązka" ? kalafiora,       1/4 laski kabanosa
- podwieczorek : 200 ml koktajlu z bananów z dodatkiem małej ilości czekolady gorzkiej     90%
- kolacja : serek wiejski z truskawkami  
 Oczywiście do tego woda mineralna, 1 kawa i herbata 
A jeżeli chodzi o ruch
- 1030 poskoków na skakance ( bez przerwy)/ ok 13 min
- 50 brzuszków zwykłych, 20 skrętoskłonów
- bieg ponad 2 km
- masaż, klepanie, szczypanie fałdek na udach i " boczków" - podobno to poprawia krążenie i jakieś efekty są 

Ale wiecie co? Mam taki problem.. Nie mogę wstawiać żadnych zdjęć ani obrazków do pamiętnika. Kiedy wgram już jakieś zdjęcie pojawia mi się taka duża ramka ( aż znika z ekranu) z różnymi kodami. Nie mogę jej w żaden sposób wyłączyć - ani Esc nie działa ani spacja ani nic. A kiedy daję enter to ramka znika, ale zdj się nie wgrywa.. Wiecie może co robię źle?? 

Myślę, że wystarczy jak na dziś.. Mykam oglądnąć jakiś film xD Całuuję mocno 

7 kwietnia 2012 , Komentarze (3)

Z całego serducha chciałabym Wam życzyć WESOŁYCH I POGODNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH!!!
Przede wszystkim spędzonych w gronie osób ważnych dla Was, w ładnym otoczeniu i bez przejmowania się ile kalorii to ma kcal itp.. SMACZNEGO JAJKA I WIELU INNYCH SMACZNYCH POTRAW 

PS.I proszę, pamiętajcie aby po świętach mnie przypilnować do " wzięcia się za siebie" 

28 marca 2012 , Komentarze (3)

Dziewczyny miałam dziś biegać.. I na prawdę miałam do tego wielkie chęci.. Ale jak skończyłyśmy zajęcia koło 18 to stwierdziłyśmy z dziewczynami że jest tak ładnie że pojedziemy na rynek..  
No i pojechałyśmy, niestety na moją zgubę dietową  Najpierw poszłyśmy na zapiekanki, no i przyznam że zjadłam połówkę.. Taką z prażoną cebulką - mniam.. 
A póżniej poszłyśmy na piwo. I słuchajcie :
były tam rózne smakowe piwa.. Np arbuzowe, liczi, marakujowe, granatowe, pomarańczowe, jeżynowe i inne.. 
Ja wybrałam sobie granatowe, ale chyba dali mi za mało soku bo było takie średnie  Za to najbardziej smakowało mi arbuzowe lub marakujowe, bo koleżanki sobie takie kupiły więc spróbowałam.. 
No i tym sposobem nie dość że wpakowałam w siebie tyle kalorii to jeszcze opuściłam bieganie, bo wróciłam na mieszkanie jakieś 25 min temu i bałabym się iśc o tej godzinie sama biegać.. Nie wiem jakaś strachliwa jestem 
Kurczę bedę musiała iśc biegać u siebie, jak wróce do domu na weekend - a staram sie tego uniknąć, bo ludzie dziwnie patrzą jak biegam ( " po co to biegać jak chuda jesteś" itp).
A jak tam u Was z alkoholem w czasie diety?? Staracie się unikać czy dajecie się skusić ? 

PS : Pani nam mowiła na zajęciach że wystarczy 30 dni picia po kieliszku wódki dla kobiety żeby sie uzalezniła -> nie wiem czy to mozliwe.. Tak szybko?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.