No i pojechałyśmy, niestety na moją zgubę dietową Najpierw poszłyśmy na zapiekanki, no i przyznam że zjadłam połówkę.. Taką z prażoną cebulką - mniam..
A póżniej poszłyśmy na piwo. I słuchajcie :
były tam rózne smakowe piwa.. Np arbuzowe, liczi, marakujowe, granatowe, pomarańczowe, jeżynowe i inne..
Ja wybrałam sobie granatowe, ale chyba dali mi za mało soku bo było takie średnie Za to najbardziej smakowało mi arbuzowe lub marakujowe, bo koleżanki sobie takie kupiły więc spróbowałam..
No i tym sposobem nie dość że wpakowałam w siebie tyle kalorii to jeszcze opuściłam bieganie, bo wróciłam na mieszkanie jakieś 25 min temu i bałabym się iśc o tej godzinie sama biegać.. Nie wiem jakaś strachliwa jestem
Kurczę bedę musiała iśc biegać u siebie, jak wróce do domu na weekend - a staram sie tego uniknąć, bo ludzie dziwnie patrzą jak biegam ( " po co to biegać jak chuda jesteś" itp).
A jak tam u Was z alkoholem w czasie diety?? Staracie się unikać czy dajecie się skusić ?
PS : Pani nam mowiła na zajęciach że wystarczy 30 dni picia po kieliszku wódki dla kobiety żeby sie uzalezniła -> nie wiem czy to mozliwe.. Tak szybko?
blondiblue22
29 marca 2012, 23:55Ooo.. ciekawe smaki tych piw. Ja uwielbiam piwo. I nie, że jestem uzależniona. Bo po prostu potrafię nie pić go w ogóle, bez problemu. Ale czasem tak siedzę i myślę... wypiłabym dziś piwo. Ale nie piję na diecie raczej alkoholu. :-/ Staram się unikać jak ognia. Aczkolwiek warto co kilka dni pół kieliszka wina... własnie:) ... muszę sobie kupić, bo nie mam.
FiolekAlpejski
29 marca 2012, 10:15Wow ja nie słyszałam jeszcze o smakowych piwach poza malinowym i miodowym
Izunia11122
28 marca 2012, 22:44Ja nie piję teraz alkoholu :) Już od miesiąca nie próbowałam