Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nadzieja, że potrafię zrobić coś sama dla siebie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 21159
Komentarzy: 252
Założony: 18 lipca 2011
Ostatni wpis: 1 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anielica90

kobieta, 34 lat, Jastrzębie-Zdrój

162 cm, 65.30 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Aby moje życie stało się zdrowe!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 listopada 2012 , Skomentuj

Niestety mam brak internetu w domu- przez ok 2 tyg tak będzie ale chyba nawet mnie to cieszy- odwyk się przyda a korzystam w szkole jak jestem :) Przecież nie możemy się uzależniać od internetu- mam dużo czasu więc chyba wszystko nadgonię ze szkołą w domu. Skończyłam prawie remont i tak miło jest. Dieta ok i fitness też- bo chce jeszcze 5 kg zrzucić oby mi się udało. Ale musicie mi wybaczyć że was nie odwiedzam i nie komentuje . Mam nadzieję, że u was też dobrze bo warto! Tylko trochę zimno na dworze ale cóż zima idzie
Pozdrawiam
Anna

17 października 2012 , Komentarze (1)

Ja schudłam ! Tak dziś wieczorem stanęłam na wagę a tam mniej! Boziu jak ja się ucieszyłam :D Byłam w tym tyg już 2 razy na fitnesie jutro też pewnie pójdę jak zdążę. Ale dziś poszłam z psem na spacer i wstąpiłam do koleżanki gdzie wykąpała mi mego psa (czyt. smroda). Jest psim fryzjerem- każdemu polecam takie zabiegi z pupilem jak otworzy salon zrobię jej reklamę bo warto! Mój pies ( owczarek) ma ogrom sierści a po wizytach u niej jest czysty! pachnący nawet po deszczu( ma szampony dla psów np jabłkowy mniam!) o wiele mniej futra :D A jaka jest radosna :D Ale nie o tym miałam pisać
Po WOLI się ogarniam ... Po woli - bo mam tyle spraw na głowie jeszcze obiecałam mamie uszyć firany a ta od razu zażyczyła sobie 2 kolorowe z kółkami itp ( po prostu dasz palca a ona całą rękę) Ale cóż- obiecałam trza teraz męczyć się. Szkołę muszę ogarnąć bo muszę się na początku stycznia obronić a ja nawet pracy nie zaczęłam pisać a raczej robić projektu . Po woli czytam wasze pamiętniki i też ogarniam( jak zauważyłyście).
Po prostu mam tyle energii  bo warto żyć ! I dam radę :D Tylko wystarczy chcieć .
I jeszcze chciałam podkreślić dzielność Boboliny i jakże mój podziw za bieg Warszawa! Gratulację :D
Pozdrawiam
Anna z mym kotem :D który przytył i waży aż 3,1 kg :D Pokaże wam go niedługo :D

13 października 2012 , Komentarze (3)

Brak mi czasu na wszystko nie wiem jakoś nic ostatnio nie ogarniam każdy coś chce i tak zaczynam nie kończąc a co najgorsze nie mam czasu na fitness w tym tyg byłam aż raz! Tragedia bo kocham to ! Więc w następnym tyg nie ma że ktoś coś chce- ja mam fitness i koniec. Waga stoi :D A dieta dobrze piękna pogoda a wieczorem Was poczytam zobaczę co u was i jak wam idzie!
Oby lepiej niż mi :D
Pozdrawiam!!

7 października 2012 , Komentarze (2)

Idzie lepiej! Dieta idzie w miarę ok ćwiczenia też :D Chodzę na fitness bo mam karnet i nie może przepaść biegam z psem bo patrzy na mnie z litością aby iść z nim :) Wiec biegam :D
Dieta idzie ok  z małymi grzeszkami ale w taką pogodę jak sobie odmówić ?
Tylko zimno - nie lubię tego!! Ale jako kobieta postanowiłam zmienić swój styl.
Mam dość bycia koleżanką z siłowni. Chce poczuć się jak 100% kobieta! Dość sportowego stylu i tylko adidasów.
Planuję kupno 'normalnych' butów :D Ale nie wiem jakich- chyba coś w stylu sztyblety
A co dalej nie wiem- ale wiem jedno  dopnę swoje!  Mój cel moje wyzwania i moje słabości :) Ale dzięki Wam wiem, że dam radę . Dziękuję :)
Pozdrawiam
Anna!

3 października 2012 , Komentarze (4)

Ach brak chęci czasu i nie wiem co się ze mną dzieje ale dziś zjadłam CIASTKA I KOŁACZYKA- tak zjadłam po czym miałam takie wyrzuty sumienia ach :( Mój cel chyba jest nie do osiągnięcia bo nie umiem na diecie wytrzymać ? Ach szkoda słów.
Poczytam Was bynajmniej dziś .

25 września 2012 , Komentarze (2)

Witam Was!
Ach dziś ucho nie boli- mama dała kropelki i przeszło. Ale poszłam do lekarza - wysiedziałam się jak głupia i co ?! Dotknęła ucho przez 1 s i wypisała skierowanie. Poszłam się zapytać to na drugi dzień łaskawie przyjmie- wnerwia mnie takie coś! Więc się tylko wnerwiłam. Później zobaczyłam plan na studia i co - jeszcze bardziej?! Jaki debil wymyślił zajęcia od 14 do 18:30 i to w Gliwicach gdzie trzeba dojechać kawał drogi ?! Boziu przez te sklinanie w myślach pójdę do piekła!

Cóż po uspokojeniu się dieta idzie ok :D Aż sama się dziwie - pani dziś mnie w przychodni ważyła i po śniadaniu piciu itp było 67 kg więc chyba dobrze idzie :D
Na kolację jadłam ryżowo- lniane kotleciki. Pycha jak dla mnie :D
Miałam tyle planów na dziś- ale jakoś nic mi się nie chciało leniłam się bo w końcu chora jestem xD Ale co ja kupiłam dziś! Poszłam po prezent dla siostry a kupiłam maszynę do szycia. Spłukałam się ewidentnie- więc póki co muszę opanować chęć zakupów.

A teraz dochodzimy do końca- wracając do wczorajszej notki odnośnie twarzy.
Parę porad jak tuszować nasze niedoskonałości. Jak widać ja mam ich na prawdę wiele- nie wiem ale ostatnio jakoś tak wyskoczyły.
1. Jest tendencja im więcej korektora na niedoskonałość tym lepiej- błąd. Tuszujemy jedynie zaczerwienienia itp niedoskonałości. Inaczej będzie wyglądać śmiesznie i wyróżniać. Osobiście korektor nakładam pędzlem twardym.
2. Przygotuj twarz pod makijaż- mycie, krem, baza pod makijaż, fluid, puder, bronzer/róż
3. pamiętaj aby puder na fluid tak jakby wklepywać- nie jeździj pędzlem w każdą stronę.
4. Nakładanie fluidu/ podkładu- ja używam pędzla, wylewam trochę podkładu na dłoń i dozuje ile potrzeba pędzlem od środka twarzy. Pędzlem jestem w stanie dotrzeć w każdy zakamarek. Ale! na początku gdy nie mamy wprawy zostają mazy itp- nauczycie się :D I ja musiałam się nauczyć.
5. I najważniejsze! Makijaż każdy robi jak lubi- ale kobiety! nasze rzęsy mają wyglądać ponętnie a nie jak posklejane kołki obklejone tuszem!! Dbajcie o nie!

Porównanie- ucięłam zdj i dałam czarno białe bo okropnie ma twarz wyglądała. Wierzcie na słowo!!


Moje wyzwanie!
Tak jak mówiłam: 3 miesiące - 10 kg !
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 

24 września 2012 , Komentarze (1)

Jak na złość mam chore ucho- boli że łooo! Cóż ćwiczenia odpuściłam dziś lecz wczoraj byłam na tenisie. Jutro pewnie już pójdę na fitness bo ile mogę siedzieć.

W weekend jak mówiłam poszliśmy na Ted'a - jak dla mnie świetny film. Uśmiałam się że ło :) Po czym wróciliśmy do domu ( było dość późno więc nie miałam ochoty łazić i szukać restauracji) kupiliśmy wino po drodze ( nawet i dwa!) i zrobiłam na kolację makaron z tuńczykiem kukurydzom i jajkiem ( chociaż to chyba było już wczesne śniadanie bo była 1!) Popiliśmy winem i omal nie usnęłam przy kolacji :D Cóż- starość :D A na obiado- kolację wybraliśmy się w niedzielę.

Waga spadła!! Ach :D Ale nie mogę za często się ważyć bo popadam w paranoje- a to złe!

Ale nie o tym chciałam- wychodząc w sobotę, robiąc make up ( nie lubię tego słowa sama nie wiem czemu) pomyślałam o problemie wielu kobiet. Może nie problemie bo niektóre uważają, że i tak pięknie wyglądają. Do sedna! Jak " wymaziać" twarz musem, pudrem, fluidem aby była w miarę naturalna, bez smug matowa i w miarę pokryła niedoskonałości. Jutro dopiszę jak ja to robię i czym:) A wy jak sobie z tym radzicie??
A że mi się dziś nudziło - nic nie robiłam przez ucho poćapkałam sobie paznokcie ( nie do końca mi to wyszło bo pierwszy raz ) ale pochwalę się :D

Jak widać jeden się złamał- ale tak bywa. Jest to  tzn metoda gąbeczkowa i składa się z 3 kolorów

Pozdrawiam!!
A i zapomniałam o mym wyzwaniu ale jutro dam 3 miesiace-10 kg :D

21 września 2012 , Komentarze (3)

Ach witam Was!
Normalnie brak mi dziś sił- albo za mało zjadłam a w to wątpię albo bierze mnie choróbsko! Dziś poszłam na fitness to ledwo machałam mymi odnóżami. Oby jutro było lepiej!
Moje menu :D
Śniadanie: owsianka z biedronki ( w kubeczku jak jogurt- 211 kcal) i deska + kawa
2 śniadanie : nie pamiętam albo nie było ( chyba kawałek czekolady)
Obiad: szpinakowe roladki ( szpinak ze wczoraj z mięsko zawinęłam i upiekłam bez tłuszczyku a resztkę wymieszałam z kukurydzą)
Kolacja: jogurt, deska z dżemorem, brzoskwinia
Grzechy na dziś to: łyżeczka kremu czekoladowego (musiałam!) i chyba trochę bułki

Ach planuje zakup jakiejś ciepłej kamizelki- podobają mi się ale ceny powyżej 300 zł a tyle to ja nie dam ;/
Pytała Bobolina co studiuje- energetykę komunalną na Politechnice ( tak wiem, dziwny kierunek) a praktyki miałam na elektrociepłowni i muszę napisać co tam robiłam.

Ma aktywność: indor walking ( genialny!) + ćwiczenia na brzuch ( omal pawia nie puściłam- nie wiem skąd ta kobieta wymyśla te ćwiczenia ale jest świetna! )

Moje wyzwanie!
Tak jak mówiłam: 3 miesiące - 10 kg !
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 

20 września 2012 , Komentarze (3)

Witam Was kochane!
Dziś o niebo lepszy humor :D
Dieta chyba ok :
Śniadanie: pół serka , deska z szynką i kawaaaa:D
2 Śniadanie: banan
Obiad: makaron ze szpinakiem ( ach uwielbiam go!! )
Podwieczorek wraz z kolacją: pół serka, 2 deski ( jedna z odrobiną szpinaku) pół małej brzoskwinki
Grzechy na dziś to 1 delicja i trochę makaronu nitki

A jak u Was? Mam nadzieję, że dobrze:D Dziś poszłam na fitness ( MelB przy tej kobiecie to pikuś) nie wiem skąd ona bierze tyle siły chęci i zawsze jest uśmiechnięta!
Jutro idę do ortopedy na kontrole.
Miałam dziś tyle zrobić i guzik xD Jutro was poczytam, po komentuję. Muszę napisać sprawozdanie z praktyk aby w następnym tyg je do szkoły zanieść i nie wiem co jeszcze.
Mój kot właśnie drzemie na łóżku w przedziwnej pozycji :D A ja popijam herbatę ;)
A i w sobotę wybieram się do kina na Ted'a i na kolację - cóż jak chłop zaprasza grzechem jest odmówić.
Pozdrawiam! 

Tak jak mówiłam: 3 miesiące - 10 kg !
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 

19 września 2012 , Komentarze (5)

Nienawidzę takiej pogody, zimna i deszczu.
Nienawidzę nic nie robić a na dodatek nic nie wychodzi.
Dieta niby ok ale co mi po tym. Nawet na fitness iść nie mogę bo co bo przecież mama zapomniała że chce auto i akurat musi jechać na zakupy bo tak i już. Po czym powie, że po co mi to wszystko jak i tak nie schudnę i nic mi nie wychodzi. Nie ma to jak kochani rodzice.
Więc lepiej liczyć na siebie niż kogokolwiek.
Więc dziś sobie pobucze z kotem na kolanach. Może będzie lepiej oby.

Edit:
Troszkę lepiej poćwiczyłam 30 min z MelB wypiłam herbaty kot przyszedł do mnie i na kolana hop! I spała przytulona chyba czuje, że mi smutno.
Dodam swój jadłospis bo dawno wam się nie chwaliłam co pożeram :D
Śniadanie: 1/2 jogurtu corn + 'deska' z wędliną chudą + kubek kawy!! uwielbiam ją :D
Obiad: miseczka zupy warzywnej (prawie wszystko w niej było nawet fasola:O) + 3 placuszki z jogurtem i bananem ( przepis na placuszki: http://www.quchniawege.blogspot.com/2012/07/serowe-placuszki-nigelli-1-szt20-kalorii.html ) 
Podwieczorek: 1 placuszek i gryz snikersa ( na chandrę! )
Kolacja: deska z wędliną i serem i 1 1/2 placuszka ( zostały i miałby się zmarnować o nie !)
Więc jak widać chyba nie tak źle :)

Tak jak mówiłam: 3 miesiące - 10 kg !
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 
Ładnie będę zaznaczać co dnia- tak łatwiej :) I może zacznę A6W od jutra bo moje mięśnie brzucha są w opłakanym stanie ...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.