ba, mogę powiedzieć, że ten tydzień dietetycznie mnie oszczędza, bo nie wystawia mnie na pokusy :)
a to dobrze! bo im mniej pokus, tym moja wola się utwardza :D
10 dzień bez mięsa - do końca postu 38 dni :)
jestem dobrej myśli :))
dzisiejsze ćwiczenia poświęciłam MelB :)
tak chciałam być skrupulatna w tych ćwiczeniach, że aż mnie żołądek rozbolał...
muszę uważać na te ćwiczenia, bo nie mogę się z nockout'ować :P
Pierworodny by mi tego nie wybaczył :P
trzymajcie się! :*
MENU:
III posiłek: makaron ze szpinakiem i soczewicą
IV posiłek: trzy krążki ryżowe z kremem kokosowym
V posiłek: sok warzywno-jabłkowy (marchewka, seler, burak, jabłko)
sukcesy dietetyczne:
- nie zjadłam dzisiaj słodyczy
napoje: letnia woda z sokiem z cytryny na czczo, czarna herbata, kawa zbożowa z mlekiem, czerwona herbata, herbata owocowa, 2x sok z wodą, woda mineralna niegazowana
aktywność fizyczna: 5 min rozgrzewki z MelB
10 min brzuszkowania z MelB
15 minut workout1 z MelB