Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

80 [ V ] 79 [ V ] 78 [ V ] 77 [ V ] 76 [ V ] 75 [ V ] 74 [ V ] 73 [ V ] 72 [ V ] 71 [ V ] 70 [ V ] 69 [ V ] 68 [ V ] 67 66 65 63 63
62 61 60

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 340868
Komentarzy: 3002
Założony: 10 czerwca 2011
Ostatni wpis: 21 lutego 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
KrolowaSniegu7

kobieta, 33 lat, Delhi

175 cm, 73.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 października 2011 , Komentarze (7)
Wczoraj zaliczyłam tylko 2 razy po 1h kręcenia hula-hop
dzisiaj muszę się w końcu wziąć za ćwiczenia na pupę.
Mam pytanie do osób które wykonywały przez dłuższy czas ćwiczenia modelujące pośladki.
Czy efekty po dłuższym czasie wykonywania tych ćwiczeń były duże?
Bo już sama nie wiem ja jakoś żadnych efektów nie zauważyłam :/
I co najbardziej jest skuteczne aby ujędrnić pupę ...

Skończył mi się balsam i muszę się zaopatrzyć o nowy.
Podobno kosmetyki z Topły są dobre,
może któraś miała?

Wypróbuje ten jutro ;))

11 października 2011 , Komentarze (4)
BIORĘ się za swoje UDA,

muszę ładnie wymodelować nóżki, by były idealne ;)
Znacie jakieś skuteczne sposoby na ładne nogi ;)))

idę ćwiczyć, a po ćwiczeniach nagroda ;P

Cały czas chodzą za mną spodnie, które widziałam w H&M.
Z wysokim stanem rurki zapinane na zamek z boku, normalnie prześliczne.
U mnie w mieście nie ma tego sklepu musiałabym jechać do innego miasta 1h autobusem
i później zaś autobusem albo 40 min pieszo ;/
Kurde pewnie jak schudnę to już tych spodni nie będzie :(
Kupiłabym je teraz bo mam kasę,
no ale jak napisałam wyżej trochę  daleko muszę jechać.
No i te spodnie widziałam jakieś 3 tygodnie temu wiec nie wiadomo czy już ich czasem nie ma ...

10 października 2011 , Komentarze (2)
Dzisiaj na wadze rano 76,2 kg
wczoraj wieczorem się najadłam tak, że aż mnie brzuch bolał z przejedzenia. Czy może się tak stać, że to objadanie wyjdzie dopiero po kilku dniach? Boję się, że tak może być.

Po 12 h pracy dzisiaj jeszcze nie miałam na nic siły.
Nie ćwiczyłam, mam nadzieje, że jutro już będzie ok ;)

41 dzień diety szybko minął, a mi ubyło około 6 kg
opłacało się ;)) a i tak jem słodkie i chudnę ;)

Teraz schudłam te 6kg i jak myślicie jeśli będę ćwiczyć ćwiczonka modelujące pupę
to w końcu zobaczę jakieś efekt.
Moja pupa stanie się bardziej kształtna, bo jak na razie nie widzę żadnej zmiany
Jedynie cm trochę mniej ...

9 października 2011 , Komentarze (2)
Hej dziewczyny ;**
Ja po pracy 12h - i cały czas stałam albo chodziłam.
To jest jakieś chore.
Dzisiaj  sobie odpuszczam dietę, bo inaczej się nie da.
Przecież w jeden dzień nie przytyje 7 kg prawda?

Zostało mi 2 miesiące i minę 100 dni diety.
Do tej pory schudłam tak około 6 kg wiec 10 kg w 2 miesiące to jest możliwe ;)
Ciągnę dietę od jutra, bo zaś jestem bezrobotna hehe.
A bezrobocie sprzyja odchudzaniu heh, bo można sobie całe odchudzanie zaplanować ;)
Dzisiaj nie mam już na nic siły, padnięta jestem

WAGA RANO 76,8. CIEKAWE CO BĘDZIE JUTRO ://

8 października 2011 , Komentarze (2)
Muszę zaś zacząć ćwiczyć ! Ćwiczenia to podstawa !
Mam dzisiaj wolne więc muszę się zmusić do ćwiczeń...
chociaż się źle czuję, ale nie ma, że boli - ćwiczenia muszą być
Wczoraj na wadze rano 75,8, dzisiaj 76,4...
ale wiem przez co to - po 22 jadłam kolację ;/

masakra, ale byłam strasznie głodna ;/
Wczoraj w pracy wkurzała mnie taka dziewczyna no normalnie dałabym jej w pysk ;|
Jak ja nie lubię takich ludzi chamskich jak ona.
Mam nadzieje , że już nie będę miała okazji z nią pracować.

Jutro ostatni dzień do pracy na 12 h

7 października 2011 , Komentarze (8)
Na wadze rano 75,8 chudnę, ale nie wiem czy to dobrze
bo strasznie mało jem w ciągu dnia i prawie w ogóle nie piję ...
Wiem to źle, ale nic na to teraz nie mogę poradzić ;/
Boję się, że jak zacznę jeść normalnie czyli 4-5 posiłków dziennie to przytyję
Masakra z tym wszystkim

Na koniec trochę motywacji ;)






6 października 2011 , Skomentuj
Ja po pracy, był taki zapieprz, że masakra wszystko mnie boli
Ta praca dla mnie to jedna wielka masakra...
Jutro idę po grafik, bo niestety, ale muszę tam pracować do końca października
Oby jak najmniej było tych godzin.
W niedziele idę na 12h od 6-18 
I dalej mi smutno z powodu mojej koleżanki nie mogę w to uwierzyć :(
Rano się ważyłam waga pokazywała 76,2 kg wiec schudłam nie przytyłam,ale jem nie regularnie i prawie w ogóle nie pije, ale inaczej się nie da ...
Nie wiem jak to się odbije na całym odchudzaniu

5 października 2011 , Komentarze (2)
Mam doła, jakoś się nie umiem na niczym skupić.
Dieta jest taka sobie ;/
Dzwoniłam dzisiaj do pracy i się pytam czy można się zwolnić.
I niestety muszę pracować do końca października
Jeny jak mi się wszystko pieprzy, ostatnie dni są koszmarne 

4 października 2011 , Komentarze (2)
Jestem załamana jutro pogrzeb koleżanki :(
W pracy chujowo ja tam nie chce chodzić!
Wszystko się pieprzy :((
Czy ja jestem aż tak głupia czy co, ale powiedzcie mi czy można zmuszać się do pracy...
W tej pracy nie podoba mi się, trudno jest tam wytrzymać te 8 h.
Teraz to powiedziałam mamie, że nie idę do tej pracy już, a ona nic na to - zła jest.
Nie mam żadnego wsparcia :(((

3 października 2011 , Skomentuj
Byłam wczoraj w tej nowej pracy i było beznadziejnie
Nic mi się tam nie podoba, kompletnie nic ;/
"baby" jakie tam pracują są po prostu koszmarne. Jesteś dla nich miła a one się na ciebie drą ;//
Ja nie rozumiem jak kobiety około 50 mogą być tak wredne i w ogóle szkoda słów :(
Nie tak sobie to wyobrażałam.
Po po pierwsze jestem nowa, a nikt mi dokładnie nie wytłumaczy co mam robić na danym stanowisku.
Mają to w dupie ...
Jest tam kilka dziewczyn z którymi da się pogadać, ale są też osoby, a zwłaszcza starsze kobiety...
które się na ciebie gapią jakbyś była z kosmosu
Normalnie po jednym dniu i mam już dość.
A tu do pracy idę jutro, w czwartek, piątek i niedziele.
Zobaczę może wytrzymam miesiąc, ale muszę sobie poszukać innej pracy, bo tam nie wyrobie dłużej ;/

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.