Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Olcia1975

kobieta, 48 lat, London

164 cm, 68.60 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

11 maja 2012 , Komentarze (11)

Może te fotki będą ciut lepsze?

11 maja 2012 , Komentarze (8)

Chłop w domu zajmuje się chorymi dziećmi a ja latam codziennie od wczesnych godzin porannych do późnych wieczornych i dopinam wszystko na ostatni guzik przed poniedziałkowym zabiegiem usunięcia cyst z głowy, stąd też moja nieobecność na wątkach i Vitalii jako takiej. Wybaczcie mi, kochane że do Was nie zaglądam.
Pochwalę się tylko nowym fryzem, jako że w końcu się odważyłam. Ze ścięcia jestem zadowolona a kolor ... popielato-różowo-perłowo-rudy?
Z resztą same oceńcie :) Buziole 

6 maja 2012 , Komentarze (13)

Umęczona po chorobie i pobycie w szpitalu
(a przed kolejnymi)
leżę i  oszczędzam energię

29 kwietnia 2012 , Komentarze (15)

Postanowiłam że skoro jedna gitara elektryczna nam leży
 to kupię struny i sama też nauczę się grać :) 
Nigdy nie jest za późno na naukę 
a przynajmniej Oskar będzie miał towarzystwo
i może kiedyś urządzimy sobie 
Jam Session  :) 
Zamiast pieca użyję dużej wieży z Pioneer 
muszę ją tylko dokładnie wyczyścić,
bo póki co stoi na dole zupełnie bezużyteczna
a ja nawet nie mam na czym muzyki posłuchać 
(poza play list na MySpace )
a przecież tak kocham muzykę!
Co o tym myślicie?
Codziennie godzinka nauki :)
Humor mi się poprawił na samą myśl,
ale będę musiała ostro ściąć pazury :)

29 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

Dzisiaj niedziela, 
słońca nadal brak,
 deszcz leje, 
wiatr wieje, 
mdłości wróciły 
a humor przepadł ...


Menu:
I
3 frankfuterki, kanapka, herbata
II
2 duże śliwki, mandarynki z zalewy
III
pieczeń z karczku,
ryż brązowy, surówka
(dla reszty ziemniaczki lub kluski śląskie)
IV
kawałek serniczka, kawka z mlekiem
V
nie wiem ...

27 kwietnia 2012 , Komentarze (11)

Wykończy mnie ten deszcz, jak babcię kocham ...
Muszę sobie sama zrobić zastrzyk w brzuch i się stresuję.
Mus to mus, więc idę do kuchni na pik.

26 kwietnia 2012 , Komentarze (4)

Dzisiejszy dzień super! 
Wstałam tylko z lekkim bólem głowy.
ale do tego można przywyknąć,
ważne że zupełnie normalnie zjadłam jogurt!

Jeszcze tylko leki, chwila odsapnięcia
i ... czas się w końcu zebrać do counsilu.
Wojtek kupił Oskarowi nową gitarę elektryczną Fender 
i mam nadzieję że dzisiaj ją dostarczą.
Ale się młody ucieszy - jeszcze nic nie wie :)
Oby tylko piec wytrzymał, 
no i nasze uszy, hihi :)


Menu
I
jogurt gruszkowy Linessa 125g
jogurt Mueller mix bez dodatku
II
śliwka, gruszka
III
ryż z jabłkami i cynamonem
IV
ryż z warzywami i kawałkiem piersi z kury
(a dla rodzinki pyszne spaghetti)
V
twarożek

25 kwietnia 2012 , Komentarze (16)

Od wczoraj wieczorem okropnie się czuję.
Wieczorem zemdlałam a później się zaczęło ...
mdłości, konwulsje, wymioty a do tego dreszcze i ból.

Miało być lepiej, a znowu jest źle ... 
Powoli tracę motywację i wiarę w to 
że kiedyś będę się czuła normalnie
i będę po prostu zdrowa.
Oskar zostanie dzisiaj ze mną w domu.
Siedział ze mną w nocy, mój mały opiekun.
Wojtek w ogóle się nie przejął ...
chyba spowszedniał mu mój stan zdrowia
 i wieczne złe samopoczucie.
Dobrze, dobrze, ktoś musi być ponad to wszystko.

Spokojnego dnia!

Menu:
Nie wiem czy uda mi się cokolwiek zjeść,
więc będę uzupełniać na bieżąco 

Zjadłam dzisiaj w sumie:
łyżkę Nutelli, dwa sucharki z plastrów bułki pszennej, gruszkę, 
dwie miseczki barszczu z kawałkiem piersi z kurczaka i mięsnym tortellini,
mam w planach gruszkę i dwie śliwki 
oraz nie zwrócić wszystkiego 

kcal: 1270,50 /////B: 49,91 /////W: 208,26 /////T: 23,06 ///// 

24 kwietnia 2012 , Komentarze (8)

Czy to się w końcu kiedyś skończy???
Znowu dopadają mnie jakieś dziwne dolegliwości.
Teraz mam ból głowy a w nocy miałam kołatanie serca
 i uczucie kłucia w mostku 
-  Oskar siedział przy mnie do 2.00 w nocy,
moje kochane dziecko 
- a przecież serducho mam zdrowe.
Muszę dopytać czy chemia obciążała też mięsień sercowy 
czy traktować to jako jednorazowy wybryk mojego organizmu
i zastanowić się na spokojnie co mogłoby być 
jego przyczyną.
Kawy nie piję, ale machnęłam sobie wczoraj mocną zieloną herbatę
z imbirem, trawą cytrynową i pomarańczą.
Pyszną i aromatyczną i mam nadzieję ze to nie po niej,
choć zdarzało mi się już źle czuć po zielonej herbacie :/
Rano wstałam w dość dobrym nastroju 
ale położyłam się jeszcze na trochę do łóżka
po wyjściu Oskara do szkoły
i wstałam z potwornym bólem głowy.
Śniła mi się czekolada Schogetten i Nutella - 
dwie rzeczy z których najtrudniej jest mi zrezygnować,
ale skoro silne bóle głowy mają ustąpić to to zrobię.
Już po 12.15 a ja dopiero kończę dzióbać pierwsze śniadanie.
Nie zażyłam jeszcze nawet moich stałych leków ...
Coś czuję że dzisiejszy dzień znów spędzę w wyrku :/

Miłego dnia, Odchudzaczki!

Menu:
I
1/3 woreczka ryżu z jogurtem Linessa 125g
II
galaretka z truskawką, puddingiem i biszkoptem 125g
III
1/3 woreczka ryżu, plaster piersi z indyka,  
warzywa
IV
śliwka, jabłko, gruszka 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.