Witajcie vitalijki ;)
Muszę Wam powiedzieć, że ostatnio jestem na olbrzymich obrotach, przez co czuję, że mój organizm jest troszkę wycieńczony i wyniszczony. Posłuchałam wczoraj swojego zegara i położyłam się spać o 20 z myślą, że tylko na 2h żeby obejrzeć Eurowizję. Co prawda obudziłam się o 22:00, ale nie miałam siły i zasnęłam dalej. Dziś obudziłam się o godz. 10:00 ha ha ha. Dzisiejszy dzień spędzam w pokoju i łóżku z książkami, zadaniami i mnóstwem nauki. Nawet nie wiem od czego zacząć. Jestem w wielkiej kropce, ale muszę podołać. W piątek już będzie luzik, ale na razie trzeba przebrnąć przez ten tydzień :( Zakupione WH przeczytam dopiero w następny week -_- Tak mnie kusi ukochana gazetka, ale nie dam rady. Chcę powrócić znów do ćwiczeń, gdyż do wakacji i mojego spotkania z morzem zostało 1,5 miesiąca ;o Jak ten czas ucieka ;)) Chwilkę poczyta Was dla odprężenia, a potem marsz do obowiązków.
Do usłyszenia w przyszłym tygodniu :*
pon- zdać polski, angielski
wto- zaliczyć historię, oddać pracę z WOKU
śr- zmierzyć się z niemieckim
czw.- nie dac się matematyce
piąt- podołać polskiemu
nie dać się niespodziankom w postaci kartkóweczek i wejściówek -_-