Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem młodą dziewczyną, która w pewnym okresie swojego życia zagłubiła droge prawidlowego odzywiania sie. Uwielbiam slodycze, jak i ogolnie jedzenie. Lubie jesc jak jest mi zle, jestem zla itd. Jestem singielka i wiekszej motywacji do schudniecia nie mialam. Ale przyszedl czas gdzie chce naprawde akceptowac siebie. Jestem wstydliwa osoba i mam nadzieje ze jezeli schudne to to sie zmieni.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 45331
Komentarzy: 607
Założony: 29 listopada 2010
Ostatni wpis: 3 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
martiszonn

kobieta, 33 lat, Częstochowa

155 cm, 83.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Pozbyć się 30 kg do czerwca - wesele kuzynki :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 lipca 2014 , Komentarze (2)

Witam.

Z pozory dzień jak każdy inny. 

Z tym że wyjątkowo ćwiczenia zaczęłam rano po śniadanku.

I wszystko było by pięknie z dietą gdyby nie pizza z koleżanką którą zjadłyśmy po wypadku jaki mnie spotkał. Gdy byłam na rowerze zahaczyłam kierownicą o inny rower z naprzeciwka. wszystko działo się szybko. Ale jazdy dalej już nie było. Noga boli. mogę póki co chodzić jakoś. ale działyśmy na alejach w centrum i koleżanka stwierdziła że jest głodna i z trybu siedzącego trafiłyśmy na pizze. A potem o jednej nodze pedałowałam 6 km :)

Mam nadzieje że szybko mi przejdzie. Bo już się boje że spowoduje to że wróce do złych nawykó żywieniowych. Bo ćwiczeń póki co wykonywac nie bede mogła to pewne. Bo czuje że połowa nogi od kolana po udo jest obolałe

21 lipca 2014 , Komentarze (6)

Witam wszystkich zainteresowanych moim pamiętnikiem:D.

Dzisiaj pojawia się uśmiech na twarzy bo pojawiło się -1,6 kg na wadze. Chociaż po prawdzie liczyłam na wiecej:p. Ale z drugiej strony wzorowa nie była, W sobotę się słodyczy objadłam piwko wypiłam. I pare po drodze innych grzeszków:D.

Ale ważne że spada. 6 razy w tygodniu trening jeden dzień na regeneracje. Dzisiaj zaczynam tydzień drugi. Walczę o lepszą przyszłość dla siebie;).

Z prywaty.

Mój obecnie były chłopak zaczyna wychodzić na prostą i prosił mnie wczoraj o powrót żebyśmy jeszcze o siebie zawalczyli. Nie wiem co robić Z jednej strony dalej Go kocham z drugiej wiem że przy każdej kolejnej kłótni będzie gorzej. Nie oczekuje od Was wiadomości typu zrób tak czy tak bo to moja decyzja. :(

Z życia dietkowego.

Śniadanie nie zaczynam najlepiej biały chlebek i kiłbaska. No trudno potem zjem mleko :D. Ważne po po południu trening będzie.

A jak myślicie lepiej z rana ćwiczyć czy z wieczora :D?(mysli)


MIłego dnia

18 lipca 2014 , Komentarze (4)

Witam :) :D

Pełna radości i uśmiechu na twarzy :).

Zła wiadomość jaką chce się przede wszystkim z Jedną z Dziewczyn podzielić to taka że niestety nie zaczęłam wczoraj ćwiczyć dodatkowo pośladków z Mel B. Ponieważ padłam po treningu z Ewą Chodakowską  -----> TURBO WYZWANIE.

Ćwiczenia te dają niezwykle kopa. Można się super zmęczyć, z pocić. Ale jest po nich energia (cwaniak).

Wczoraj dietka prawie w 100% ładna troszkę na obiad zaszalałam ale zrobiłam pyszne risotto. Jak mi się uda to wrzucę zdjęcie.

Moje risott składa się z .

ryżu, marchewki, papryki czerwonej, piersi z kurczaka, pieczarek, kukurydzy. I oczywiście vegeta ( nie używam soli samej w sobie), pieprz, majeranek. Czasem dodawałam ketchupu ale tym razem lepiej smakowało bez. :D.

Na dzisiaj planuję: posprzątać mieszkanie ( zaraz się zabieram), potem obiad dzisiaj szybki bo ziemniaki i jaja sadzone, potem rowerek z koleżanką. I może może o oby mi się udało Jakieś ćwiczenia z Ewką :).

Swoją droga zaraz zjem drugie śniadanie bo dzień zaczęłam dzisiaj wcześnie a że jem zaraz po wstaniu śniadanie a czas leci także zaraz będę z nów jadła ;p co 3 godzinki także szybko. Ale do czego zmierzam

Zakupiłam ostatnio BŁONNIK z ZIELONĄ HERBATĄ coś na zasadzie płatków do jogurtu mleka. Jestem bardzo ciekawa smaku. Także zaraz spróbuję. 


16 lipca 2014 , Komentarze (2)

Witam

Moi Kochani. Dzisiejszy dzień rozpoczęłam od owsianki o godz 6. Potem szybciutko rowerkiem do miasta dokładnie urzędu pracy. Odhaczyć się, bo przecież ofert pracy dla ludzi z moim wykształceniem pracy nie ma.Bywa.

Następnie podjechałam do McDonald w celu porozmawiania z kierowniczką czy jeszcze jest ten etat dla mnie. Ale niestety kierowniczki nie było. I na nowo musiałam złożyć kwestionriusz. I rowerkiem do domku. Tyłek odczuwam ale to super.

A wczoraj ćwiczyłam nowy zestaw z Ewką. I rewelacja upociłam się jak nie wiem ale byłam szczęśliwa jakbym świadoma już była że robie to dla siebie a efekty faktycznie będą szybko. 

Wróciłam zjadłam no przykro mi zapiekankę byłka pieczarki majeranek ser żółty. 

Potem gdy przyszła kolejna pora posiłku zjadłam arbuza i dwie garście orzechów. 

Na obiad są gołąbki z sosem. Wiec zjem jedno. 

Nie wiem co z kolacją ale pewnie marchewka;).

A no i pasuje jakieś ćwiczenia z Ewą Chodakowską zrobić. 

Z tata mam jeszcze dzisiaj przejechać do kilku MC Donald może gdzieś mnie przygarną. Kasa by się przydała. To bym się może na siłownie wybrała lub kurs tańca. Lepszy kurs tańca. A na siłownie póki co osiedlową pochodze z kuzynką:p

Póki co czuję pośladki i ręce. Ale jest moc :D

15 lipca 2014 , Komentarze (3)

Witam.

Wczoraj dzień wzorowy. Ilość wody 2 litry ćwiczenia z Ewą Chodakowską --> skalpel 2.

Dzisiaj może mniej idealnie jeśli chodzi o jedzonko. Ale ćwiczenia są przewidziane. planuję ćwiczenia z Ewą może jakieś nowe. Zakupiłam 2 płytki także skoro kasa wydana to myślę że działać będę. I planuje wyjść na siłownie osiedlową z kuzynką. :D

Na obiad dzisiaj barszczyk czerwony z ziemniaczkami ale zjem ich mniej. ;).

A poza tym o ile staram się trzymać i szukam kogoś nowego. Chociaż może bardziej liczę że ktoś szuka mnie. To jest troszkę ciężko. Ponad rok ze sobą dają się we znaki brakuje najprostszych rzeczy jak przytulanie, rozmowa. Czuje się chyba samotna. Jadło by się chętnie bo każda z Was wie że jedzenie to przyjaciel czujemy się wtedy kochane. Ale z drugiej strony skoro kogoś chce to muszę się jakoś prezentować. A WIĘC WALCZĘ.

A ogólnie liczę że spadek tygodniowy będzie spory mam cichą nadzieję na 2 kg. Bo w dniu w którym się ważyłam miałam @ i to pierwszy dzień.

Rowerek też odszykowałam w końcu więc może co jakiś czas gdzieś sie wyjedzie. 

A poza tym głupia jestem wysłałam przez olx cv i odezwali się tylko że na pocztę i skałam się za późno miałam 20 min żeby dojechać na rozmowe nie realne. tym bardziej bez auta. Ehh dalej szukam :)

Miłego dnia:)

14 lipca 2014 , Komentarze (4)

Witam wszystkich.

Pogoda za oknem dopisuje. 

Sesja zdana, tylko babce nie doszedł jeden projekt i grupa moja musi go odzyskać z uczelni lub zrobić nowy i wysłać. Ale grupa dość mocna ambitna da się rade. Ważne że poprawek nie było.

Jak wiecie u mnie w życiu prywatnym bywało różnie. Ale podjęłam ostateczną decyzje w czwartek że się chce rozstać tak też się stało mój były P oczywiście prosił i prosi żebym wróciła. Żebym nie zmarnowała tego szczęścia. Ale no mówię nie mam siły za dużo " atrakcji" mi zapewnił.

Jeśli chodzi o dietę. I te moje obiecanki no to jest strasznie. Poleciało wszystko. Zakupiłam nową wagę elektryczną abym mogła dokładnie sprawdzać mój stan ciała. Wybiło 80. A już było 76. dużo i nie dużo. Było bliżej sukcesu. Ale od dzisiaj się biorę. Poważnie bede codziennie z wami może to mi pomoże. Ostatnio pomogło. Także liczę na wasze wsparcie. Nowe pomiary i waga zapisana zaczynam od nowa. 

Życzcie mi powodzenia przyda się jak mało komu ;p

11 czerwca 2014 , Komentarze (6)

Cześć Witam wszystkich w ten jakże piękny ale upalny dzień.

Wczoraj wyjazd pod Warszawę z moim byłym lub jeszcze chłopakiem i z moim tata. Niby wszystko było pięknie do momentu aż tata się nie wstawił. Podjechaliśmy jeszcze wczoraj na działkę by zebrać truskawki i podlać roślinki. Mój P jest zawsze bez sił przynajmniej jak Go widzę i nie ukrywa tego że jest zmęczony bez ogródek to mówi przy moich rodzicach i gdy ja po męczącej podróży zrywałam truskawki a tata dość że kierował to potem podlewał On usiadł i nic nie mówił. Nie zapytał czy pomóc czy cokolwiek nic tylko że On zmęczony jest. I tata się wstawił potem Go opierniczył że jest młody 30 lat a że on podchodzi pod 60 i ma więcej siły do życia niż On i ma się określić co chce w życiu robić czy chce ze mną być. Że tata mu pozwala ale powinien zmienić sposób życia. Ehh potem P się po popłakał. rozmawialiśmy. Pokłóciliśmy się troszkę. i Tata nie pozwolił by został na noc. Armagedon. P tylko powiedział że nie pozwoli się tak traktować. Czarno to widzę. Wstyd mi za tate do dupy wszystko. z jednej strony wiem i rozumiem tatę a z drugiej P. Sorki że Was zanudzam musiałam się wygadać:(.

A teraz coś z bardziej tematycznych rzeczy i weselszych. Od poniedziałku gdy waga wskazywała 77,5 dzisiaj było już 76 wróciłam do wagi z przed paru dni (smiech). Jest radość pić dużo wody postawa sukcesu 8). Oj dziewczyny jest radość z tego powodu ogromna. 

A teraz lecę ogarniać informacje do egzaminów. Zapowiada się ciężki weekend egzaminacyjny bo w lesie jestem. Oby test był wówczas może okaże się że chociaż szczęście mam w testach ;). A w niedziele impreza 80 urodziny u babci. Prezent jakiś dzisiaj kupię skromny. Ale pójdę sama już czuję stertę pytań dlaczego, co się stało. Ale no cóż nie narażę też P na stres jak tata znów sobie pozwoli wielki rycerz po alkoholu. :)

No nic ŻYCZĘ WSZYSTKIM MIŁEGO DNIA:*

9 czerwca 2014 , Komentarze (6)

Postanowienie.
Ja Marta. Postanawiam że od dnia 9.06. 2014 roku zaczynam na nowo dbać o siebie w miarę możliwości i okoliczności pilnować godzin posiłków, pić codziennie minimum 15 litra wody.  Następnie postaram się z piąć i zacząć ćwiczyć, doprowadzić rower do użytku i chodzić raz w tygodniu na nim jeździć. Masować ciało bańkami chińskimi..
Zamierzam do października czyli do powrotu  na uczelnie pozbyć się około 12 kg. Aby zaskoczyć grupę zmianami we mnie :D
A więc z wagi 77,5 zejść do 65,5..
Realne?? Ja myślę że tak . 
A teraz parę słów co u mnie.:PP
Po pierwsze przytyłam 1,5 kg:(. Jestem zdecydowanie uzależniona od słodyczy.
Po drugie skończyłam staż było na nim spoko, ludzie mili, młodzi. Było w porządku. Nawet zaproponowali mnie i koleżance prace na weekend zgodziłyśmy się. 26 godzin na nogach jedynie 4 godziny siedzenia w czasie dojazdu do celu i z powrotem. Ale przynajmniej zdobywam doświadczenie co jest bardzo ważne !! 8)
Po trzecie  teraz w nadchodzący weekend 3 egzaminy : systemy zapewniania bezpieczeństwa żywności, Przechowalnictwo i opakowania w żywności oraz z toksykologii. Zapowiada się ciekawie gdyż jeszcze nic nie umiem a jutro jadę z P pod Warszawę ma tam parę rzeczy do załatwienia.
A w niedziele po egzaminach idę na 80 urodziny babci. i szczerze pojęcia nie mam co Jej mogę kupić a może Wy macie jakieś pomysły na prezent ??(impreza)
A zaraz w poniedziałek od 16 czerwca zaczynam praktyki też w restauracji. A może by mnie tam zechciał zostawić na dłużej. hehe to tak tyle u mnie. 
Aaa pogoda super słoneczko świeci lato lato a ja bigini nie jestem w stanie jeszcze założyć ;p
Miłego dnia(smiech)

5 czerwca 2014 , Komentarze (4)

Cześć Dziewczyny.

Nie wiem czy pamiętacie ale ostatnio mówiłam Wam że mam problem z miesiączką spóźnia się. Mówiłyście wówczas żeby zrobić test ciążowy od tamtej pory w odstępach czasowych zrobiłam już dwa. Nie jestem w ciążku. A @ spóźnia się z dobre dwa tygodnie.

Przypomniało mi się tylko jak Pani doktor z pół roku temu na wizycie powiedziała że jeśli myślę z partnerem poważnie o życiu to powinnam pomyśleć o dziecku jak zapytałam czy muszę się spieszyć odpowiedziała że nie. Wówczas bywało tak że miesiączka co jakiś czas była 1 dniowa Boje się troszkę że mogę przechodzić menopauze, że mogę być bezpłoda. 

A z moim P jesteśmy rok z sobą. Zamierzam iść do lekarza po ewentualnej następnej miesiączce żeby zorientować się czy będzie czy nie. A Wy co sądzicie czekać czy lepiej iść od razu ??

Jeśli okaże się najgorsze że nie mogę mieć dzieci odejdę od P. I nie będę podejmowała się bycia z kimś. P niby mówi że chciałby być mimo to jak coś ze mną. Ale jakoś średnio mnie przekonuje. Nie wiem co robić POMOCY 

29 maja 2014 , Komentarze (3)

Cześć, Witam wszystkich :)

Troszkę mnie tu nie było ale mało co się zmieniło. wygląda na to że tylko kg poszedł w górę. Ale powinnam się ostro za siebie zabrać bo lato tusz tusz a ja dalej okrągła. 

Pisałam Wam że przede mną wesele kuzyna którego miałam wyprowadzać. Ale w dniu wesela jak przyjechał do Niego okazało się że jednak wybrał kogoś innego. Szkoda że poinformował wcześniej to bym od razu pod Kościół jechała ale cóż. 

Moje drogie. Staż miałam w restauracji na stanowisku kelnerskim strasznie się bałam ale w miarę dałam radę. 90 godzin minęło szybko. Ale dostałam ofertę pracy od Niech na cateting na 270 ludzi imprezka bałam się ale w końcu się zgodziłam:). Niech się dzieje Wola Nieba z Nią się Zawsze Zgadzać trzeba. więc idę może będzie dobrze i będę im co jakiś czas pomagała. Dobrze by było bo kasa by się przydała. Bo w domu dalej ciężka sytuacja. Do tego towarzyszy mi strach, stres że w ciąży mogę być miesiączka blisko tydzień się spóźnia także grubo nie chudo. 

Sesja też przyszła w tym semestrze bardzo szybko ale pierwszy kolos z trudniejszych zajęć na 4,5 zaliczony więc jest radość tym bardziej że 17 osób nie zaliczyło. A dowiedzieliśmy się w piątek że mamy go pisać już w sobotę a zajęcia do wieczora. Ale jest radość że to zapamiętałam bo mój mózg potrzebuje czasu do przyswojenia informacji. 

Poza tym blisko tydzień głód mi towarzyszy prawie cały czas. Co prawda staram się w miare rozsądku nie podjadać ale dobrze by było na nowo wprowadzić odpowiednie jedzenie i ćwiczenia przynajmniej na 2 tygodnie po potem od 16.06 mam 120 godzin praktyki tez w tej restauracji to znów małe zmęczenie będzie bo to nie przyzwyczajona ale może da się rade kto jak nie ja :):D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.