Witam.
Z pozory dzień jak każdy inny.
Z tym że wyjątkowo ćwiczenia zaczęłam rano po śniadanku.
I wszystko było by pięknie z dietą gdyby nie pizza z koleżanką którą zjadłyśmy po wypadku jaki mnie spotkał. Gdy byłam na rowerze zahaczyłam kierownicą o inny rower z naprzeciwka. wszystko działo się szybko. Ale jazdy dalej już nie było. Noga boli. mogę póki co chodzić jakoś. ale działyśmy na alejach w centrum i koleżanka stwierdziła że jest głodna i z trybu siedzącego trafiłyśmy na pizze. A potem o jednej nodze pedałowałam 6 km :)
Mam nadzieje że szybko mi przejdzie. Bo już się boje że spowoduje to że wróce do złych nawykó żywieniowych. Bo ćwiczeń póki co wykonywac nie bede mogła to pewne. Bo czuje że połowa nogi od kolana po udo jest obolałe