Rano zrobiłam test i nadal ketoza co mnie bardzo cieszy ,ponieważ z tego co się orientuję jest to korzystne dla mojego organizmu......Przyszła wreszcie książka J .Kwaśniewskiego i jak to zwykle bywa z wieloma jego filozofiami na pewne tematy się nie zgadzam ,ale trudno. Dietę opracował super i to się liczy .Mam nadzieję ,że na tej diecie mój wzrok wróci do normy ,bo obecnie nie jest dobrze .Dobry wzrok jest dla mnie bardzo ważny ,ponieważ bardzo dużo czytam i piszę a okulary czasem zawodzą ...Noszę je tylko do czytania ,ale przyłapuję się coraz częściej na tym ,że w sklepach też mi ich brakuje...Zawsze czytam składy produktów i do tego potrzebuję okularów ale ostatnio przyłapuję się na tym ,że nawet cen nie widzę a to już porażka .O 20 ...wybrałam się na spacer ,bo krew musi przecież krążyć a i tlenu trzeba dostarczyć do płuc ,mózgu i każdej komóreczki .Fajnie tak spenetrować nocą miasto ,pozaglądać w okna (UPS .....nie wypada) a przede wszystkim nie ma ludzi tylko psiarze łazikują z pupilami ,które wyciągają ich na siłę na dwór nie zważając na warunki pogodowe. Nie mogę się doczekać wiosny i powrotu na wieś ,bo tam łazikowanie po lesie zdecydowanie dla mnie przyjemniejsze. Wolę podglądać naturę ,ptaki, zwierzęta ,niż ludzi .Jeżdżę niemal codziennie z moimi panami na ryby i to już istny raj na ziemi....Zdziwaczałam coś na te stare lata i tak się zastanawiam czy nie stałam się introwertykiem choć zawsze lgnęłam do ludzi .Ostatnio przyłapuję się coraz częściej na marzeniu o tym ,by zamieszkać gdzieś w głębi lasu ,daleko od ludzi ,cywilizacji .Jednym słowem zdziwaczałam...!!!Ale dobrze mi z tym......Od kiedy odkryłam ,że jestem WWO zrozumiałam ,że potrzebuję jak najmniej bodźców zewnętrznych i zastosowałam się do swoich własnych zaleceń😉jest mi zdecydowanie lżej .Mniej stresów ,mniej niepotrzebnych myśli i rozkładania każdego słowa czy zdarzenia na czynniki pierwsze a ponieważ dostarczam sobie mniej bodźców rezultatem jest moje zdziwaczenie🤪...Kocham być dziwakiem i samotnikiem .....ps.......Na zdjęciu jest moje stworzone niemal bez kosztowo oczko wodne ok 10 lat wstecz......Folia budowlana ,bo najtańsza a kamienie przez 3 miesiące zbierane z pól. Zawsze gdy jechaliśmy samochodem widząc przeorane pola stawaliśmy i zbieraliśmy kamienie ,które następnie czyściłam z ziemi szczotą i myłam.Nie bałam się ,że jakiś rolnik pogoni nas z siekierą a w najlepszym przypadku z widłami ,bo kamienie to ponoć dla rolnika chwast😐 ,więc pewnie byli zadowoleni z mojej pracy😁...
Posiłki..
11 ....kawa ze śmietana 30% i odrobina sezamka z orzechami laskowymi na miodzie
13....5 sztuk antypasti (papryczka serek słodki w oleju)
15 ...żurek na boczku i golonce z ziemniakami i pietruszką natką
18...jajecznica na boczku z dwóch jajek.
20 ...cacao (woda ,mleko ,cacao )...łyżeczka lnu.....
wit D z K2MK7 i C
Ruch.....
wieczorne łazikowanie z psem ok 1.5 godz ....fajnie ,że wreszcie mogę chodzić marszem i oddycham normalnie....serducho tez spisało się na medal ,bo nie chciało wyskoczyć z klatki piersiowej ,kiedy Melka przyśpieszała tempo..
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.