Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ewik010

kobieta, 44 lat, Miasteczko

174 cm, 80.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 września 2010 , Komentarze (4)

Melduję posłusznie, że dzisiaj w miarę trzymałam się diety!!!!  Wciągnęłam ok. 1400 kcal... Nie jest źle, chociaż mogło byc lepiej, bo planowałam jakieś 1200...  Myślę że jutro mi się to uda. Za swój wielki sukces uważam to, że nie zjadłam dzisiaj nic słodkiego!!!  jupiiii!!!!!!!!!!! Wiem że to kropla w morzu ale po ostatnim moim słodyczowym szaleństwie, to naprawdę WIELKI sukces he he

Wczoraj zapomniałam zmienic pasek więc robię to dzisiaj... ehhhh.... niestety

26 września 2010 , Komentarze (5)

Witam Was moje Kochane po długiej nieobecności!!!

Niestety u mnie niezbyt optymistycznie  zaprzepaściłam przez ten miesiąc częśc mojej pracy ehhhh Wczoraj rano waga pokazała 70 kg!!!!!!!!!!!!! Cholera Jasna!!!!!!!!!!!! Ależ ja jestem głupia!!!!!!!!!!! Pozwoliłam żeby obudził się we mnie ten cholerny czekoladowo-ciasteczkowy potwór!!!!!!!!! o żesz, w mordę jeża!!!!!!

Uroczyscie obiecuję że od jutra koniec z tym!!!!!!!!!!!!!

Biorę się za siebie!!!! Muszę znowu spisywac kalorie, bo inaczej każdego dnia przegrywam sama ze sobą  ale nie dam się!!!!!!!!!!!!!!!!

 

31 sierpnia 2010 , Komentarze (5)

Ja tak na szybciora, bo w pracy sobie siedzę he he  

dziś rano moja kochana przyjaciółka waga pokazała... 67,9!!!!!!!!!! Jezuuu jak ja się cieszę!!!!!!!! W te pędy zmieniam pasek!!!!!!!!

buziaki dla was wszystkich!!!!!!

30 sierpnia 2010 , Komentarze (5)

był długi wpis.... był szczegółowy opis wycieczki na Węgry.... i co??? cosik go zjadło!!!!!!!!!! za cholerę nie chce mi się tego pisac jeszcze raz!!!! może później... 

w każdym bądź razie ubyło mnie na tej wycieczce 0,7 kg!!!! ważę dzisiaj 68,2 kg!!!!szok!!!! zupełnie się tego nie spodziewałam!!!! na dodatek mam od wczoraj @!!!! czyżby niedługo było mi dane obaczyc 67 z przodu???? niesamowite, nie widziałam tej cyfry na wadze od kilku lat!!!

troszkę się tylko boję bo zaczęłam brac Yasmin i nie wiem czy nie przytyję... lekarz zapewniał że nie....

 

ps. w zamian opisu moja fotka na tle panoramy Budapesztu!!!!!!!

 

25 sierpnia 2010 , Komentarze (5)

jupi!!!! dzisiaj na wadze 68,9!!!! w końcu 68 z przodu  cholernie się cieszę!!

zdziwiło mnie to trochę, bo ostatnio jakoś szczególnie dietkowo nie było - już 2 razy w tym tygodniu jadłam pizzę... ale później staram się trochę ograniczyć... never mind... cieszę sięęęęęę!! żeby teraz tylko to utrzymać i nie zobaczyć już nigdy 69!!! he he czyli cel osiągnięty, bo chciałam przed wycieczką zobaczyć 68... w piątek jadę z pracy na 3-dniową wycieczkę na Węgry

... żeby tylko po przyjeździe nie było 70!!!!

20 sierpnia 2010 , Komentarze (5)

mam od wczoraj zakwasy jak diabli po tym zbieraniu "runa leśnego"  a to ci niespodzianka, bo nie miałam ich ani po rowerze, ani po skakance, ani po moich "dywanówkach"  no to zapodałam sobie wczoraj jeszcze 10 km rowerka ze szwagierką he he  niech się tłuszczyk spala!!!!

dzisiaj mam zamiar oczyścić się jogurtowo, no może obiadek jakiś mały zjem... najadłam się wczoraj smażonego i strasznie ciężko mi było w brzuszku!!!  to dziś trzeba odpokutować!!!!!!!!

18 sierpnia 2010 , Komentarze (4)

Niestety spadek tylko minimalny, bo 0,2 kg ale zawsze to coś he he przesunęłam sobie pasek, bo spadek zawsze mnie mobilizuje kiedy widzę na wadze wzrost, to mam ją daleko w d... i rzucam dietę w kąt he he
Jestem zmęczona dzisiaj jak diabli, bo przez 3 godziny zbierałam z Mamą i Teściową kwaśnice (czy jak to się tam zwie...) w lesie... po prostu padam na pysk!!!! he he przynajmniej gimnastyka zaliczona, bo czuję wszystkie mięśnie

6 sierpnia 2010 , Komentarze (5)

ja tak na szybciutko, bo jestem w pracy...

znam już sprawcę mojego niepohamowanego apetytu w ostatnim czasie!!! he he oczywiście zjawiła się @!!!! no tak, mogłam się domyślać że to ona jest sprawcą całego zamieszania!!! he he no jasne, na coś trzeba zgonić, prawda?

od wczoraj w miarę trzymam się diety, sportowo krucho bo u mnie pierwsze dni są bardzo obfite...

 

4 sierpnia 2010 , Komentarze (4)

Witam Was KOchane moje Vitalijki!!!!!  Ależ mnie tu dawno nie było tzn. bywam tu owszem prawie codziennie ale jakoś nie mam weny do pisania. Codziennie wpadam, przeczytam co u was ciekawego, czasami komentuję ale pisac mi się nie chce, no bo i o czym? o tym że ostatnio wogóle nie trzymam diety? o tym że wpieprzam jak świnia? No toż to wstyd!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!  tym bardziej że Wasze dietki mają się bardzo dobrze!!! a ja jakoś straciłam wenę

ale obiecuję Wam - od jutra (a raczej od dziś, bo juz po północy) wracam z powrotem do diety!!!!!!!!!!!!! Trzymajcie mnie za słowo!!!!!!!!!!!!

 

19 lipca 2010 , Komentarze (11)

no i urlop się skończył.... jak mi się dzisiaj nie chciało do pracy iść!!!!!  na szczęście jestem dzisiaj sama w biurze (z trzech)... no to siedzę sobie od rana na Vitalii  a co tam!!! nic mi się nie chce.... surfuję sobie troszkę po necie ale muszę w końcu dać sobie kopa w tyłek i wziąć się za robotę, bo tony dokumentów dosłownie wywalają mi się z biurka!!!!!

a tak apropos mojego tyłka, to wyobraźcie sobie że w sobotę kupiłam sobie nową elektroniczną wagę (wcześniej miałam taką zwykłą), zważyłam się, a tam co?????? 3 kg więcej niż na tej starej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

o żesz kurwa mać!~!!!!!!!!!!!!!!!

trudno, zmieniam pasek i biorę się ostro za dietę...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.