Jak wiecie od tygodńia jestem u moich chłopaków szczęśliwa , choć urobiona po same pachy!! Udzielam się na wszystkich frontach i na nic nie narzekam , choć zmęczenie wieczorem daje o sobie znać !! Lucuś upodobał sobie drzemki w ciagu dnia , przytulony do babci , jak miś Koala , śpi na mnie , jest mu chyba wygodnie , bo" materac dmuchany" mięciutki i ciepły !! Ja leżę czasami 1-2 godziny i nie mogę się ruszyć , by go nie obudzić , czasami wstaję " odrętwiała" , ale to jest takie cudowne . Chodzę spać póżno jak na mnie , bo ok. 23:30-24:00 , a dziś zasnęłam przed 1:00 i juz o 5:10 przyszedł do mnie Leonardek !! Tak jesteśmy umówieni , że jak wstanie , to zaraz przychodzi do mnie , by rodzice i Lucuś mogli jeszcze choć chwile pospać !! Zwykle w tygodniu , to trwa ok. godziny., jak wszyscy są na nogach , ale rano to dobre i pół godziny snu tyle mogę synowej podarować , bo Lucuś jak się obudzi , to ńie ma zmiłuj się . Syn wyjeżdża z Leonkiem ok. 7- mej , wiezie go do przedszkola i jedzie do pracy , nigdy nie wiadomo o której wróci , w/g pseudo polityków , powinni pracować dla idei , w piątek wrócił do domu ze szpitala o 22:30 , na szczęście ten weekend miał wolny !! Ja jak zwykle spełniam wszystkie " zachcianki" kulinarne , gotuje zupki , piekę ciasta , tym razem padło na " karpatkę " i " pleśniaka" , czyli wspomnienia z dzieciństwa . Nie obyło się bez ruskich pierogów , naleśników , szarych klusek , kopytek, na ten tydzień jeszcze menu nie znam ,pewnie coś wymyślą , ale jestem gotowa na wszystko , no chyba , że nie będę potrafiła czegoś zrobić !! Od piątku wieczora jest temat " rękodzieła artystycznego" , podobno teraz są takie trendy w modzie , że wraca się do dzianin robionych ręcznie !! Kiedyś dużo robiłam na szydełku , troszkę mniej na drutach , haftowałam , szyłam na maszynie ale to było ponad 30 lat temu !! Zresztą nie byłam w tym oryginalna , bo wiem , że wiele z Was ma podobne zdolności , a może nawet większe , nie mówiąc już o naszej Gildzie , duszy artystycznej , ja niestety, nie potrafię tak pięknie malować i tworzyć !! Od słowa do słowa , synowa zapytała , czy nie mogłabym na początek zrobić jej jakiejś fajnej , niepowtarzalnej czapki , a potem będą inne " zamówienia" , bo ona uważa , że ja wszystko potrafię , jesli tylko chce !! Tak mnie zmotywowała , że oczywiście w ruch poszedł internet , pojechałam wczoraj z synem do pasmanteri , by kupić włóczkę , druty i do dzieła !! W domu okazało się, że włóczka jest trochę za cię ka na czapkę , a druty chyba za grube , ale wszystko było tak szybko , że nie miałam czasu na spokojne zastanowienie się , bo minęła 13- ta i wyjazd po " towar" był konieczny , bo pasmanterie pracowały tylko do 14- tej !!! .Jutro rano pojadę po cieńsze druty. ,muszę wymienić te 7 mm , na 5,5 mm , bo takie potrzebne mi będą do " stworzenia " ściągacza " areszte czapki będę robiła na 6,5 mm!! Teraz po próbach jestem mądrzejsza , a przede mną perspektywa dalszych robótek ręcznych , bo synowa ma " dalekosiężne " plany wobec mnie w/g niej , mogłabym w ten sposób nawet dorabiać do emeryturki , tak wierzy w moje " zdolności" !! Tyle lat nie miałam drutów w ręku , że miałam problem z opanowaniem podstawowych ściegów , nie mówiąc juz o pracy na drutach z żyłką , sąbardzo wygodne , ale do tego potrzeba wprawy !! Dłubalam i prułam do północy , słabo mi to wychodziło , bo byłam już zmęczona i praca przy lampach to nie to samo co w dzień!! Dzis złapałam chwile wolną , jak chłopcy byli na spacerze i zrobiłam taką próbkę , dobrze , że wełna jest ". " Classic Shades" , to nie będzie widać moich błędów , a ona twierdzi , źe z błędami czapka będzie jeszcze bardziej oryginalna !! Tak mnie potrafi podejść i " docenić" i jak jej mogłabym odmówić
Dalej będzie jeszcze ciekawiej , bo " paletą kolorów " jest duża i sama jestem ciekawa , jak mi to wyjdzie !! Jutro zaczynam już na poważnie , ale dopiero wieczorem , jak maluszki pójdą spać , czyli po 20- tej !! Jesli nie przyniosę sobie wstydu , to Wam pokażę moje " dzieło" . Wybaczcie mi moja nieobecność na Vitalii , ale naprawdę nie mam dla siebie czasu ! W środę tradycyjnie spotkam się z Krynią na lodach u Grycana , a w piątek wracam do domu , bo mąż już podobno tęskni za mną , ale to pozytywne uczucie . Tyle bieżących wiadomości ode mnie !! Ściskam Was serdecznie , pozdrawiami życzę udanego tygodnia