taki ważny, zwykły dzień.....
http://olcia19191.wrzuta.pl/audio/9RPebKmBmLv/
Nie lubię tego dnia...............................siedzę sama i mi smutno, zjadłam 3 czekoladki ale tylko chwilę było słodko. Teraz znowu gorzko.
Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 84313 |
Komentarzy: | 788 |
Założony: | 1 kwietnia 2010 |
Ostatni wpis: | 30 października 2014 |
Postępy w odchudzaniu
taki ważny, zwykły dzień.....
http://olcia19191.wrzuta.pl/audio/9RPebKmBmLv/
Nie lubię tego dnia...............................siedzę sama i mi smutno, zjadłam 3 czekoladki ale tylko chwilę było słodko. Teraz znowu gorzko.
Och te wolne dni nie są najlepsze, wylądowałam u mamy i niestety się najadłam.... ciężko, widzę już jak mi rosną boki..... zaraz biegnę na siłownię. Brat ma tutaj na piętrze i to nawet dobrze wyposażoną. Poczekam, żeby się uleżały te cukierki w żołądku:) albo nie, nie będę czekała, potem już mi się nie będzie chciało, idę zaraz:) Wieczorem jeszcze spotkam się z koleżanką chwilę i wrócę do rodziców, nie mam ochoty na samotną noc. Moi wracają z wczasów w nocy w niedzielę, jeszcze troszkę, źle mi samej...
Jutro idę dalej z moją dietką od Agnes, bo troszkę teraz pofolgowałam, wyjazd wpadł i jakieś imprezy i wogóle jakoś.... Ale jest ona fajna, jem owoce i to mi pasuje:)
W środku tygodnia, gdzie do piątku to już z górki:)) Piątek będzie u mnie pracowity, będę musiała spakować męża, chyba jeszcze przyjąć gości, ponieważ z mężem i córką jedzie znajomy (notabene poznany na poprzednich wczasach haha). Młoda wraca z Barcelony w piątek o 18tej, odbieramy ją z lotniska, robię szybkie pranie i chyba z rana lecą na wczasy. I tak dobrze, bo mieli o północy jechać i to pranie córy mokre by jechało:/ Fajnie mają, ja też bo zostaję sama.....żartuję nie mogę być sama, lubię chwilkę a więcej nie.....Na weekend chyba pojadę do rodziców albo siostra do mnie przyjedzie a potem nie wiem, jakoś to będę musiała przeżyć. Z pewnościa odpocznę od sprzątania, bo jak raz to zrobię to już będzie, a normalnie to zbieram porozrzucane wszędzie rzeczy i od gotowania obiadków, bo ja nie potrzebuję i będę wieczorem oglądała same babskie filmy hmmm. W sumie to nie będzie może tak źle;)
Na dzisiaj mam ambitne plany, czyli joga i siłownia ha! I jeszcze na żele na stopach idę w czasie pracy, przyznam się bez bicia, bo mam luzik, siłka też będzie załatwiona w trakcie pracy heh.
A więc dzień pod hasłem "dbam o siebie, więc jestem piękna" Fajnie nie?
Nie żyję.....ból głowy mnie zabija. Zostałabym w łóżku, bo klientki mam na popołudniowe godziny, ale jedna była zapisana na 11 i .... nie przyszła. A ja zebrałam się w sobie i ruszyłam z łoża. Po odstawieniu tabsów czuję się koszmarnie, to chyba jednak jakaś nerwica, mam dziwne kołatania, roztrzęsienie w środku i przyduszanie piersi eh dupaaa. Ale przyszły fartuszki z wyszytym logo:))) wyczekiwane i wyśnione Idę zaraz w mym stanie neptycznym na pocztę je odebrać a potem od razu do łóżka.
Życzę wszystkim lepszego samopoczucia niż moje własne.
Mam dzisiaj cudowną wagę, ujrzałam 63kg. czego dawno nie było HA! Co za tym idzie: świetny humor, umocnię go zaraz jogą, dzisiaj ostatnie wakacyjne zajęcia, na 9tą. Następne we wrześniu, będę musiała w domu trochę powalczyć, żeby nie zaprzepaścić ponaciąganych pięknie mięśni i mocnych ramion.
W moim menu dzisiaj bardzo nieplanowany kawałek domowego ciasta, mały kawałek, zaraz go spalę i potem już grzecznie.
Miłego weekendu wszystkim życzę:))
Czas w pracy miło leci, babeczki się masują, w okienku wymasuję się i ja i może nawet zrobię zakupy. Wczorajsza joga wieczorna zaliczona, uwielbiam ją i już nie mogę bez niej żyć, oddechy pomagają w złagodzeniu bolącej głowy. A zapisałam się na akupunkturę, zobaczymy:) Dietę trzymam, waga mam nadzieję że spada, ale nie wchodzę, zobaczę w sobotę.
Zaczynam pakować młodą, leci do Barcelony na 10 dni, niech już leci będzie troszkę spokoju, wiadomo, też będę się martwiła, ale troszkę odpoczniemy:)
Agnieszko jak dieta? dajesz radę?
ciężki poranek z upiornym bólem głowy niestety znowu:// Wczoraj też leżałam większość dnia jak nieżywa, tabletki niby bardzo mocne ale podwójna dawka nie zadziałała. Jak tu wykrzesać z siebie energię, kiedy się z bólu na oczy nie widzi.
Mój szuka wczasów dla siebie i córy a ja będę walczyć dalej, też bym pojechała, cały rok czekam na lato by gdzieś wyskoczyć, ale trudno nie zostawię tutaj teraz wszystkiego samemu sobie. A klientki już chodzą yupi i to mnie trzyma w pionie, bardzo cieszy:) Co tam urlop. Pojadę później, ale niech to się jakoś kręci.
Życzę wszystkim miłego tygodnia i sobie życzę i błagam o niebolącą głowę.
no siedzę i czekam.....wiem wiem, że jeszcze o mnie nie wiedzą, ale chcę już zacząć. Wczoraj dużo telefonów a dzisiaj cisza. Przed burzą?
Waga spada nareszcie, dzisiaj zobaczyłam cyferkę, której dawno tam nie było, a chwilę wcześniej patrzyłam na resztę cudownego, pysznego torta rafaello. Oczywiście odechciało mi się go, waga mnie zmotywowała