Pamiętnik odchudzania użytkownika:
czekoladka.kokosowa

kobieta, 41 lat, Wyspy Kokosowe

168 cm, 126.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: w wakacje urodzić zdrowego dzidziusia

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 maja 2012 , Komentarze (5)

witam
u mnie bez zmian
ciągle czekam na lepsze dni na start :)
muszę wziąść się w garść , kurde
niech ktoś mi pomoże wrócić na dobrą drogę :(

30 maja 2012 , Komentarze (3)

witam
nie wiem co się porobiło , ale mam ogólnie problemy z vitalią
hmm... jeszcze nie wiem czym spowodowane

więc tak , na kursie byłam dwa dni , było ok
cztery poziomy dużo zapamiętałam i spodobały mi się te znaki
także supcio :)

w sobotę z okazji dnia matki , po kursie wieczorkiem byłam u teściowej
na grillu , a w niedzielę u mamy na urodzinach 65 i rocznicy ślubu 45
tort był piękny , oczywiście jak płaciłam za niego w niedzielę
(bo ja go zamawiałam) to były problemy , chyba zrezygnuję u nas z cukierni
bo wiecznie się czegoś czepiają i mnie wkurwiają

specjalnie jak byłam na fabryce to wypisała mi kartkę z zaliczką i kwotą
ile kosztuje całość i na tym się laska podpisała i podbiła pieczątkę
przychodzę do cukierni z kartką a ona mi mówi że mam
kurw. zapłacić za tort kolosalną kwotę
tak ją zjechałam że więcej tam nie pójdę , biedna laska hehehe

ważenie niedzielne pokazało 109kg dalej gonie paskową
i próbuje na właściwy tor wrócić , zawsze tak mam że jedno poślizgnięcie a potem ciężko wrócić , mam nadzieję że dziś jedzonko jak najbardziej będzie dietkowe

czytać was za bardzo nie mogę bo mi wariuje vitalia
muszę zobaczyć czy to od neta czy co :)

wczoraj kosiłam ogród i sprzatałam , prałam i prasowałam
dzis plewię w kwiatach i ogródku :)
buziole i miłego dnia

25 maja 2012 , Komentarze (7)

hejka
u mnie nic nowego się nie dzieje , oprócz tego że moja dieta i motywacja
zaginęły gdzieś daleko i pilnie szukam właściwej drogi ....
o matko jakieś fatum zawsze jak dojdę do 108kg to dalej nie mogę
muszę pokonać ten trudny dla mnie czas , dam radę ....
chcę wierzyć, że dam radę :)

synek od wtorku w domu , ma zapalnie uszu :(
wożą go w tym busie z otwartymi oknami i bidulka zawiało :(

jak na razie to ciężko mi cokolwiek zaplanować ,
w sobotę dzień matki i z tej okazji grill u teściówki :)
aż mi się chce tam iść hehehehehe
w niedzielę 45rocznica ślubu moich rodziców i 65 urodziny mamy
jak już pisałam zamówiłam dla niej z tej okazji mega tort :)

a ja od jutra zaczynam ,,kurs makatona,,
nie wiem jak to będzie ale się zobaczy :)
ponoć pomoże mi to zrozumieć i porozumieć z moim synkiem :)
oby to tylko nie była kasa rzucona w błoto :)

całą sobotę i prawie pół piątku będę siedzieć na tym kursie
więc może uda mi się ominąć tego grilla u teściowej
kupiłam jej ładną begonię na dzień matki  :)

dziś doszły zakupy z allegro :)

bluzeczka niebieska (dziś zamówiłam taką samą różową) , lakierki avon, miss sporty, astor, rimmel , golden rosse
tej ostatniej marki nie polecam a zamówiłam z niej 10 kolorów , tylko dlatego że były tanie , strasznie kiepskiej jakości te golden rosse
doszedł też wosk stały ,sally hansen robiłam dzis depilacje brwi i meszku pod nosem
i siostra mi powiedziała że teraz to mi już wąs urośnie hehehheheh
a jak mi urośnie to będę grubą babą z wąsem
ona by w życiu tego nie zrobiła hahah
a tu na koniec moje paznokcie i przepiękny kolor z avonu polecam
jest boski tego lata zaszaleje z kolorami jak nigdy :)

21 maja 2012 , Komentarze (3)

hejka
moje menu
sobota
1/2bułki z szynką i serem
2 parówki cielęce
2x kawa z mlekiem
1 bułka ciemna sucha
2 szklanki herbaty zielonej
grill u teściowej
4plasterki bekonu
1 kaszanka , 1/2 porcji karczku , 1/2kiełbaski
2 łyki piwa 2 kromki ciemnego chleba
no i tak minęło sobotnie grillowanie

niedziela
poszliśmy na spacer szlakiem do wielkiej jodły
masakra ale mam słabą kondychę

1 bułka ciemna z szynką
ciastko,,góralka,, przy jodle
woda 1litr

i później pojechaliśmy do mamy na obiad

rosół z makaronem
ziemniaki piure z udkiem gotowanym i kiszony ogóras

2x kawa z mlekiem
1 herbata zielona

grill wieczorkiem u mamy
leczo z grilla(kiełbaska ,pieczarki ,papryka,pomidor ,cebulka )
nie duża porcja tak samo mała porcja kaszanki z jabłkiem
i kawałek kiełbaski 6cm 1 kromka chleba

poniedziałek
ważenie zrobiłam dziś
i kur.. jeb.. mać 109 .5kg by to chu. %^$$&^
no ale jak się je jaj je to tak jest

dziś zrobiłam dużo z tego co zaplanowałam
posadziłam resztę kwiatów
zmieniłam pościel , odkurzyłam i pomyłam okna na górze :)
zostały mi na dole i plewienie w warzywkach omg
jedzonko dziś spoko

jogurt 250gr z 2 łyżkami płatków
1/2 jabłka
2x kawa z mlekiem
lody moje i dwa suche wafelki do lodów
warzywa na patelnię z makaronem i mięskiem gotowane
no i dojadłam na kolacje za synkiem obiad taki jak mój

a teraz poczytam co u was i lulu pa

18 maja 2012 , Komentarze (7)

hejka
strasznie jestem zmęczona , bolą mnie nogi :( i plecy :(
dziś miałam dzień na full pracowity
odstawiłam bubę do przedszkola
posprzątałam całą chatę na picuś glancuś
i skosiłam ogród 2h , maskara
3 prania i składania i prasowania
chyba spaliłam tych kalorii trochę :)
a i tak brakło mi czasu na zmianę pościeli i mycie okien
ale to chyba w poniedziałek zrobię jak będzie pogoda

poszłam dziś z bubą po mena po pracy 
i kilka razy go niosłam bo bo nie chciał iść
myślałam że ducha wyzionę 20kilo nieść hehehehe

moje jadło :)

1 bułka mojej roboty , przekrojona na połowę z pasztetem drobiowym
 a druga połowa z szynką bez smarowania jak zawsze
herbata czerwona
kawa z mlekiem 2x
2 małe naleśniki z dżemem (mojej roboty ) pieczone bez tł
lody 2 gałki mojej roboty
jogurt 250gr z 2 łyżkami płatków

no i jeszcze do tego dwa gryzy kebaba i łyk pepsi
men po pracy że przyszliśmy po  niego powiedział
ze wyskoczymy gdzieś np .kebab
więc bubie wziął frytki i sok
a sobie kebaba i pepsi
ja nie chciałam nic i siedziałam jak sierota hahahahahah
to dał mi spróbować

fajnie że tak się skończyło
a nie że wpieprzyłam całego hehehehehehe



 

18 maja 2012 , Komentarze (4)

hejka
dzisiaj już piąteczek , jak ten tydzień zleciał szok
wczoraj ,odstawiłam bubkę do przedszkola a sama
pognałam do mamy :) po drodze jakieś drobiazgi kupiłam
wracając do domu wpadłam też do siostry na ploty i zieloną :)
zamówiłam mamie torta na urodziny 65 i 45 rocznicę ślubu ,
takiego dużego 4kg śmietanowo-ananasowo-brzoskwiniowego i tak zastanawiam się
co do tego dokupić , bo tort jest prezentem ode mnie hmm.....
nie mam pomysłu :( a został już tydzień do biby

aaa wczoraj dowiedziałam się że jak ma się pomalowane paznokcie
(miałam frencza ) to nic się nie robi tylko leży dupą do góry
hmm ... no pewnie tak u mnie w domu wszystko robią krasnoludki hehehehe
omg jacy ludzie są dziwni

moje żarło wczorajsze :

3 kromeczki ciemnego z szynką ,serem ziołowym , pomidorkiem
herbata czerwona
 
u mamusi kochanej która bardzo nalegała na niedożywioną córunie
talerz żurku z ziemniakami w kostkę ,(zrezygnowałam z kiełbasy, jajek i wątróbki)
1 placek z gotowanych ziemniaków (pieczony bez tł , mama już wie jak robić :) )
kawka z mlekiem
kapuczyno

u siostry (zmusiła mnie ) hehe
1 mała drożdżówka z jabłkiem piekła ona więc spróbować trzeba
herbata zielona

płatki z mlekiem 2%
1/2 bułki robionej prze ze mnie (facet nalegał )
(ze słonecznikiem i sezamem i ciemnej mąki wymieszanej z jasną)


16 maja 2012 , Komentarze (8)

witam
po czterech dniach żarcia jak słoń
w końcu dałam se w pysk i wracam tutaj
jak zawsze zresztą :)
było minęło idę dalej

no niestety odbiło się to na wadze która pokazała dzisiaj 110kg
teraz gonie paskową i wracam do gry , bo kilosy ciężko się gubi
a przybiera w błyskawicznym tempie

dzisiaj jedzeniowo lepiej choć mogło być jeszcze lepiej
ale nie narzekam bo ostatnio było mega więcej
byłam dziś na zakupkach spożywczych , lodówa pełna :)
mogę dietkować hehehehehhe

dzisiejsze jedzenie :

bułka ciemna ziarnista z sałatą (dużo) szynką i serkiem , pomidorkiem
kawa z mlekiem 2%
udko gotowane bez skórki z makaronem brązowym i sałatą (dużo)
płatki fitnes z mlekiem 2%
4 malutkie bułeczki (piekłam sama ) na fotce nie ma tych co zjadłam




15 maja 2012 , Komentarze (4)

zjadłam prawie wszystko co się dało zjeść
jestem taka syta i przejedzona że już nie mam na nic siły
wstydzę się takiego wpisu , ale nie wiem co jest grane
wczoraj i dziś nawet nie piszę co zjadłam bo nie ma sensu :(
fatalnie się czuję :(

14 maja 2012 , Komentarze (5)

hejka

zaległy wpis ....
sobota :
byliśmy na imprezie i co z tym idzie
wpieprzanie wszystkiego co popadnie :
menu:
1 szklanka wody
bułka ciemna z sałatą, szynką , pomidorem
herbata czerwona
1/2 opakowania 225gr warzyw na patelnię z gotowaną piersią
a potem pojechałam już na maksa ...................
3 szklaneczki pepsi
1 herbata z cytryną i cukrem
3 szklanki herbaty zielonej
6 ciastek (coś w stylu markizów)
1 kawałek sernika na zimno
kawa z mlekiem
1 kawałek kiełbasy (10cm) z grilla)
4 szaszłyki wołowe z warzywami (małe porcje)
1 i 1/2 kaszanki z kiszoną kapustą i cebulą
2 bekony z grilla
1 kieliszek wódki
no dużo tego było :(
spaliśmy u mamy bo facet % -za dużo miał i zostałam na miejscu
bo lepiej podjechać do mamy 1km niż 30 km do domu
a jeszcze by zasnął w aucie i kto by mi pomógł go tachać do domu :)
synek cały weekend jakiś dziwny , nie mógł spać itd zresztą ja też
się nie najlepiej czułam
niedziela
ważenia nie było :( ale może to i lepiej
menu:
płatki musli z mlekiem (robione: 2 suszone morele, kilka rodzynek ,
1/3banana , płatki kukurydziane i owsiane )
1 kawa z mlekiem
2x herbata zielona
kasza ze 3 duże łyżki z gotowaną piersią i surówką i burakami
i znowu popłynęłam :
1 kiełbaska z grilla 6cm bez skóry
2/3 plastra karczku z grilla
4 kawałki bekonu
2 kromeczki ciemnego chlebka
4 ciastka lu go
4 hity
lody moje robione na szczęście na wodzie jakieś 3 gałki
4 kostki mlecznej czekolady
2 kostki gorzkiej czekolady
woda 1 litr

więc jak widać dałam dupy na maksa ale co mnie zdziwiło
to spodziewałam się podskoku wagi
waga z przed tygodnia 109kg
z niedzieli bo nie zmieniłam paska 108.8kg
a dzisiejsza rano to 108.7kg
czyli spadłam 100gr pomimo żarcia jak świnia
źle to wygląda ale muszę się sprężyć bo jakoś nie mogę dojść
do tej 99kg


pozdrawiam i wieczorkiem sprawozdanie dzisiejszego
dnia a powiem wam że jeść mi się strasznie chce ale nagotowałam
kalafiora i będę podjadać :)

12 maja 2012 , Komentarze (4)

hejka
wczoraj pracowity dzień miałam tzn koszenie ogrodu 2h
sadzenie pelargoni noszenie donic itd
wieczorem podlewałam wszystko 1h
masakra heheheheheh
dzisiaj bubola jeszcze spi co mu się rzadko zdarza

moje piąteczkowe jedzenie :

3 kromeczki chlebka ciemnego z szynką 2x pl. ser ziołowy 1x pl pomidor
herbata czerwona
lody mojej roboty
makaron brązowy z warzywami i dwa plasterki gotowanej piersi
1l wody jak nie wiecj
gruszka, kiwi , banan
jogurt 250gr z płatkami musli              

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.