Przypadki uczulenia na czerwone mięso wykryto pierwszy raz w grudniu 2008 roku i przejawiały się one głównie występowaniem pokrzywek, swędzenia, niestrawności, a w najbardziej ekstremalnych przypadkach - nawet anafilaksją, czyli stanem zapalnym całego organizmu, co z reguły kończy się śmiercią.
Naukowcy w swoim badaniu wzięli pod lupę setki testów alergicznych zebranych ze wszystkich rejonów USA przez ostatnie 3 lata. Analizy wykazały, że w przypadku osób zamieszkujących tereny występowania kleszczy istnieje aż 32% większe prawdopodobieństwo tego, że posiadają one antyciała "alfa-gal IgE", które w dużej mierze są odpowiedzialne za wywoływanie reakcji alergicznych. Antyciała te wiążą się z cukrami znajdującymi się w mięsie, co później powoduje nietolerancję na ten składnik odżywczy.
W przypadku regionów, w których obecność kleszczy jest niezauważalna, wyniki testów były również nieoczekiwanie wysokie. Pośród ludzi zamieszkujących stany zachodniego wybrzeża USA, jak Idaho albo Nevada, 23% było uczulonych na cukry typu alfa-gal. Dla porównania, w północnych i centralnych rejonach kraju tylko 4% osób wykazaywało reakcję alergiczną na tę substancję.

źródło: ScienceNews.pl