- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 lutego 2021, 17:41
Pomijajac jakośc pracy matki łączącej Home Office z opieką nad dzieckiem(wg mnie przy roczniaku, ćwiczącym chodzenie , ściąganie rzeczy, próby wspinaczki po meblach wręcz niemożliwe).
To jakie to miałoby mieć plusy dla dziecka? Samo sobą ma się zajmować? Gdzie bodźce rozwojowe, gdzie rozwój mowy , zdolności manualnych itd... Szkoda takiego dziecka -bo albo by rosło na samotnika, albo zapuszczalo korzenie przed tv albo doprowadziło matkę do nerwicy...A co z wychodzeniem na dwór? Czasem na placu zabaw?
W sumie nie powinnam być zaskoczona ale jednak jestem-chyba się różne wyobrażenia o wychowaniu ścierają... Ja chcę żeby moje dziecko wychodziło do świata, poznawało go, miało różne bodźce..absolutnie nie chciałabym żeby spędzało czas "pod kołderka, przed bajeczka"... Na to jest czas ewentualnie w weekendy- choć znane mi dzieci zawsze wybiorą wyjście na plac zabaw czy do zoo niż siedzenie w domu samemu.
Ale i ja wolę wyjść niż siedzieć w domu:)
czasem nie ma innej mozliwosci bo bo np. Miejsca w zlobku nie ma albo sie godziny nie pokrywają a na nianie nie stac. Jeszcze zalezy jaka praca. Czy trzeba byc " na zywo" czy ma sie po prostu cos do zrobienia i oddania .
co prawda dobrze jak dziecko mimo to pojdzie do zlobka no ale w razie zamkniecia, kataru czy ferii to taka praca moze byc zbawienna.
wtedy bierzesz wychowawczy. Nie ds sie jednoczesnie pracowac i ogarniac rocznego dziecka...
8 godzin dziennie nie. Ale te 3-4 np. Bedac tlumaczka i biorac zlecenia to sie da. Zazwyczaj.
ja swoje 3 i 5 lat jak mialy to do pracy czasem bylam zmuszona zabierac. To dopiero hardcore. Wiec jedno roczne w domu nie wydaje mi sie wyzwaniem :)
i co te dziecko mialoby robic te 4h i jak je sklonisz by nie przeszkadzalo w pracy ?
czesc mozna zrobic jak spi, czesc zorganizować bezpiecznie miejsce na samodzielna zabawe.
moje dziecko bawi sie samo max 10min a i w tym czasie musze miec ja na oku;) dopiero co nauczyla sie chodzic. Gdyby to bylo tak proste ze mozesz jednoczesnie pracowac i ogarniac dziecko to po co w ogole komus zlobki czy opiekunki :p jak dla mnie brzmi to abstrakcyjnie.
15 lutego 2021, 17:45
Pomijajac jakośc pracy matki łączącej Home Office z opieką nad dzieckiem(wg mnie przy roczniaku, ćwiczącym chodzenie , ściąganie rzeczy, próby wspinaczki po meblach wręcz niemożliwe).
To jakie to miałoby mieć plusy dla dziecka? Samo sobą ma się zajmować? Gdzie bodźce rozwojowe, gdzie rozwój mowy , zdolności manualnych itd... Szkoda takiego dziecka -bo albo by rosło na samotnika, albo zapuszczalo korzenie przed tv albo doprowadziło matkę do nerwicy...A co z wychodzeniem na dwór? Czasem na placu zabaw?
W sumie nie powinnam być zaskoczona ale jednak jestem-chyba się różne wyobrażenia o wychowaniu ścierają... Ja chcę żeby moje dziecko wychodziło do świata, poznawało go, miało różne bodźce..absolutnie nie chciałabym żeby spędzało czas "pod kołderka, przed bajeczka"... Na to jest czas ewentualnie w weekendy- choć znane mi dzieci zawsze wybiorą wyjście na plac zabaw czy do zoo niż siedzenie w domu samemu.
Ale i ja wolę wyjść niż siedzieć w domu:)
czasem nie ma innej mozliwosci bo bo np. Miejsca w zlobku nie ma albo sie godziny nie pokrywają a na nianie nie stac. Jeszcze zalezy jaka praca. Czy trzeba byc " na zywo" czy ma sie po prostu cos do zrobienia i oddania .
co prawda dobrze jak dziecko mimo to pojdzie do zlobka no ale w razie zamkniecia, kataru czy ferii to taka praca moze byc zbawienna.
wtedy bierzesz wychowawczy. Nie ds sie jednoczesnie pracowac i ogarniac rocznego dziecka...
8 godzin dziennie nie. Ale te 3-4 np. Bedac tlumaczka i biorac zlecenia to sie da. Zazwyczaj.
ja swoje 3 i 5 lat jak mialy to do pracy czasem bylam zmuszona zabierac. To dopiero hardcore. Wiec jedno roczne w domu nie wydaje mi sie wyzwaniem :)
i co te dziecko mialoby robic te 4h i jak je sklonisz by nie przeszkadzalo w pracy ?
czesc mozna zrobic jak spi, czesc zorganizować bezpiecznie miejsce na samodzielna zabawe.
moje dziecko bawi sie samo max 10min a i w tym czasie musze miec ja na oku;) dopiero co nauczyla sie chodzic. Gdyby to bylo tak proste ze mozesz jednoczesnie pracowac i ogarniac dziecko to po co w ogole komus zlobki czy opiekunki :p jak dla mnie brzmi to abstrakcyjnie.
malo kto ma opcje pracy w domu dlatego opiekunki.
pisze ze swojej perspektywy. Majac dwoje w pracy wyjsciowej jeden roczniak w domu wydaje sie pikus
15 lutego 2021, 18:11
Pomijajac jakośc pracy matki łączącej Home Office z opieką nad dzieckiem(wg mnie przy roczniaku, ćwiczącym chodzenie , ściąganie rzeczy, próby wspinaczki po meblach wręcz niemożliwe).
To jakie to miałoby mieć plusy dla dziecka? Samo sobą ma się zajmować? Gdzie bodźce rozwojowe, gdzie rozwój mowy , zdolności manualnych itd... Szkoda takiego dziecka -bo albo by rosło na samotnika, albo zapuszczalo korzenie przed tv albo doprowadziło matkę do nerwicy...A co z wychodzeniem na dwór? Czasem na placu zabaw?
W sumie nie powinnam być zaskoczona ale jednak jestem-chyba się różne wyobrażenia o wychowaniu ścierają... Ja chcę żeby moje dziecko wychodziło do świata, poznawało go, miało różne bodźce..absolutnie nie chciałabym żeby spędzało czas "pod kołderka, przed bajeczka"... Na to jest czas ewentualnie w weekendy- choć znane mi dzieci zawsze wybiorą wyjście na plac zabaw czy do zoo niż siedzenie w domu samemu.
Ale i ja wolę wyjść niż siedzieć w domu:)
czasem nie ma innej mozliwosci bo bo np. Miejsca w zlobku nie ma albo sie godziny nie pokrywają a na nianie nie stac. Jeszcze zalezy jaka praca. Czy trzeba byc " na zywo" czy ma sie po prostu cos do zrobienia i oddania .
co prawda dobrze jak dziecko mimo to pojdzie do zlobka no ale w razie zamkniecia, kataru czy ferii to taka praca moze byc zbawienna.
wtedy bierzesz wychowawczy. Nie ds sie jednoczesnie pracowac i ogarniac rocznego dziecka...
8 godzin dziennie nie. Ale te 3-4 np. Bedac tlumaczka i biorac zlecenia to sie da. Zazwyczaj.
ja swoje 3 i 5 lat jak mialy to do pracy czasem bylam zmuszona zabierac. To dopiero hardcore. Wiec jedno roczne w domu nie wydaje mi sie wyzwaniem :)
i co te dziecko mialoby robic te 4h i jak je sklonisz by nie przeszkadzalo w pracy ?
czesc mozna zrobic jak spi, czesc zorganizować bezpiecznie miejsce na samodzielna zabawe.
moje dziecko bawi sie samo max 10min a i w tym czasie musze miec ja na oku;) dopiero co nauczyla sie chodzic. Gdyby to bylo tak proste ze mozesz jednoczesnie pracowac i ogarniac dziecko to po co w ogole komus zlobki czy opiekunki :p jak dla mnie brzmi to abstrakcyjnie.
malo kto ma opcje pracy w domu dlatego opiekunki.
pisze ze swojej perspektywy. Majac dwoje w pracy wyjsciowej jeden roczniak w domu wydaje sie pikus
Nie, po prostu roczne dziecko jest absorbujace. Ja mam dziecko w tym wieku w domu i tak jak mowie ona sie sama soba nie zajmie. Nijak sie moja sytuacja ma do dwojki znacznie starszych dzieci, ktore pewnie rzeczywiscie jakis czas sa w stanie sie soba zajac, bo przede wszystkim jedno z nich to juz przedszkolak no i sa we dwojke. Natomiast rocznego dziecka nie naklonisz by siedzialo w "bezpiecznym kącie" nawet godzine samo. Zaraz zacznie płakac.
15 lutego 2021, 18:23
tylko i wyłącznie opiekunkę :)
nie mam dziecka ale gdzieś tam myśląc o nim w przyszłości nie wyobrażam sobie wysłać go do żłobka. Sama miałam dzieciństwo, które wspominam beztrosko- gdzie chodziłam sobie rano w piżamie, bawiłam się, jadłam śniadanie pod kołdrą i oglądałam bajke i chciałabym żeby moje dzieci miały taką beztroskę i brak obowiązków na tym etapie życia. Jak widzę sąsiadow z maluchami o 7 rano w windzie zimą to tylko się utwierdzam w swoim przekonaniu.
Miałyśmy cudowną opiekunkę, która stała się najkochańsza babcią- wiem jakie ludzie cyrki przechodzą szukając opiekunki, ale liczę na szczęście:D
to chyba mowisz o starszych dzieciach ? Ciezko mi sobie wyobrazic rocznego malucha ktory je w poscieli
tak, to prawda. Nie pamiętam okresu kiedy miałam rok:)
w każdym razie przy swoich wspomnieniach chciałabym żeby dziecko jednak było jak najdłużej u siebie w domu.
jako dziecko fajnie mieć takie wspomnienia, ale nie wiem, czy jako matka byś pozwoliła na taką "opiekunkę". Kwestia puszczania bajek - sorry, ale niedopuszczalne, niania ma się zajmować dzieckiem, a nie mu bajeczki puszczać, to jest wręcz szkodliwe. A z jedzeniem w pościeli? Ciekawe, czy Twoja mama wiedziała, że jadłaś śniadanie pod kołdrą i codziennie prała i zmieniała pościel, czy potem dawała dziecku spać w takim syfie. Serio - inaczej się patrzy z innej perspektywy ;) A już w szczególności na utrwalanie złych nawyków.....
dokładnie i za co bys sacria płaciła, za to, ze dziecko będzie spedzalo czas przed tv, objadalo sie a niania bedzie czytac książkę czy na fb ....