- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 lipca 2019, 16:21
cześć :)
jako, że nie jem mięsa, chciałabym by moje wesele było w dużej części wegetariańskie (narzeczony je ryby, więc mogłoby być jakieś jedno danie rybne do wyboru, dla niego i dla zagorzałych mięsożerców)
i tu pytanie - jakie syte, dobre do alkoholu potrawy wegetariańskie (nie jem tylko mięsa, jem nabiał, jaja) z własnego, różnego doświadczenia polecacie?
(nie będzie to typowe wesele z wodzirejami itp, tylko eleganckie przyjęcie dla najbliższej rodziny i przyjaciół w pięknym miejscu, ale wódka, wino itp na pewno będą :D)
30 lipca 2019, 12:40
Serio nie rozumiem po kiego grzyba mielić temat skoro autorka wyraźnie napisała, że będzie to wesele na względnie małą liczbę osób, zaproszeni goście wiedzą, że jest wege i - jak wynika z kontekstu - nie mają z tym problemu (wręcz przeciwnie - chętnie próbują jej potrawy). Autorka zna swoich gości i zakłada, że będzie ok. Nie będzie? No trudno...jak ktoś ma paść na pysk, bo nie zje przez klika godzin stejka, to jego problem - może się najeść na zapas.
Albo nie czytacie postów, albo lubicie bić pianę.
Pozdrawia mięsożerca.
Edytowany przez Szuruburuu 30 lipca 2019, 12:46
30 lipca 2019, 13:19
No a ja nie lubie miesa od urodzenia, jem tylko piersi i mielone z indyka i z kurczaka, zadnych wedlin, zadnego miesa w czymkolwiek i zwykle na weselach nie mam co jesc, bo we wszystko jest wpychane mieso.
Tylko raz bylam na weselu, gdzie przed weselem padlo pytanie czy chce zestaw normalny czy wegetarianski. Mama wziela wegetarianski i dostala np. krem z bialych warzyw bez boczku jak inni goscie ale na drugie danie faktycznie miala rybe - inni goscie jakies tam mieso.
Bez przesady te kotlety i wedliny sie je raczej na codzien i takie fajne, oryginalne menu to jednak moim zdaniem ciekawe wyjscie. Lepiej sie takie wspomina niz kolejnego schabowego i rosol, ktory kazdy robi inaczej i nie kazdemu bedzie smakowac. Obecnie tez chyba tez sie az tyle nie je, jak dawniej, kobiety nawet te starsze wola wcinac salatki.
Ja bym na przyklad chciala moc zjesc dobry makaron. I jakis dobry hummus <3
Edytowany przez cancri 30 lipca 2019, 13:21
30 lipca 2019, 13:38
U mnie 1/3 gości i ja byliśmy wege. Niestety nie było to eleganckie wesele więc trudno mi doradzać konkretne potrawy - na obiad mieliśmy smażony syr (wesele przy granicy polsko-czeskiej, w klimacie górskim, schroniskowym :D).
90% jedzenia było wege, nikt głodny ani oburzony nie był, jedzenie goście chwalili i to nawet zatwardziali mięsożercy ;)
Polecam dużą deskę serów dostępną przez całe wesele ;)
30 lipca 2019, 14:07
U mnie 1/3 gości i ja byliśmy wege. Niestety nie było to eleganckie wesele więc trudno mi doradzać konkretne potrawy - na obiad mieliśmy smażony syr (wesele przy granicy polsko-czeskiej, w klimacie górskim, schroniskowym :D).90% jedzenia było wege, nikt głodny ani oburzony nie był, jedzenie goście chwalili i to nawet zatwardziali mięsożercy ;)Polecam dużą deskę serów dostępną przez całe wesele ;)
ta deska nasunela mi, że deska/zestaw z falafelem, pita, warzywami i sosami to własnej kombinacji też może być fajny:)
30 lipca 2019, 14:15
U mnie 1/3 gości i ja byliśmy wege. Niestety nie było to eleganckie wesele więc trudno mi doradzać konkretne potrawy - na obiad mieliśmy smażony syr (wesele przy granicy polsko-czeskiej, w klimacie górskim, schroniskowym :D).90% jedzenia było wege, nikt głodny ani oburzony nie był, jedzenie goście chwalili i to nawet zatwardziali mięsożercy ;)Polecam dużą deskę serów dostępną przez całe wesele ;)
uwielbiam smażony syr :D na Twoim weselu chyba podskoczyłabym z radości ;) no i czeskie piwo, marzenie
30 lipca 2019, 15:06
Jestem paskudnym mięsożercą, choć to niezgodne z moimi przekonaniami... Z przyjemnością spróbowałabym różnorodnych, doskonale przyrządzonych dań wegetariańskich. Ponad wszystko uważam, że jeśli ktoś nie może na pół doby zrezygnować z mięcha to ma jakiś problem, a takie ograniczenie kulinarne to raczej super rzadkość. Naprawdę istnieją ludzie, którzy nie jedzą ani warzyw, ani dań mącznych, ani ryb, a jedynie mięso?
Kolejna kwestia. Zakładam, że jedzenie warzyw nie kłóci się z niczyim światopoglądem, więc absurdem jest porównywanie tego do wymuszenia na wegetarianinie okazjonalnego spożywania mięsa.
Miałam dwa wesela i do głowy mi nie przyszło, aby konsultować z gośćmi menu. Nie pytałam ich także o preferencje względem muzyki, wystroju sali, czy też koloru mojej sukni. Takie decyzje podejmuje para młoda i każdy kto ma odrobinę taktu i rozsądku powinien to pojąć.
PS. Z racji ryb to nie będzie wege wesele. Nie ma więc potrzeby, aby "straszyć" gości. ;) :p
30 lipca 2019, 15:56
Osobiście jem i lubię mięso, ale nie rozumiem niektórych komentarzy i tego hejtu na autorkę. To jest jej wesele, ona zna swoich gości, jeśli ktoś będzie zrzędził, że raz w życiu zamiast kotleta zje rybę albo, o zgrozo, coś warzywnego albo oleje takie wesele to tym lepiej dla autorki - po co jej roszczeniowi znajomi, którzy nie szanują jej wyborów? Pytanie nie brzmiało ani "czy wesele robi się dla gości, czy mogę nie podać mięsa?" ani "co sądzicie o bezmięsnym weselu?" a zwłaszcza nie "czy jestem głupia, bo nie chcę mięsa na własnym przyjęciu?" a niektóre z Was zachowują się, jakbyście same na tym jej weselu musiały siedzieć. Autorka pyta o potrawy.Wiadomo, że najlepiej będzie dowiedzieć się o wege opcje w lokalu, w którym organizujecie wesele, ale skoro propozycje mile widziane, to dodam też coś od siebie :)Ze wszystkich wesel, na których byłam pamiętam tylko menu właśnie z wesela wege. Na początku była zupa krem grzybowa, chyba z borowików. Na drugie danie kotlety z ciecierzycy z sosem pomidorowym, do tego pieczone ziemniaki i surówka. Oprócz tego na stołach cały czas stały różne makarony na zimno, była też sałatka grecka i caprese, małe kanapeczki i mini tortille z warzywami. Było też dużo ciast. Głodna nie wyszłam.
mniam, krem z borowików - jestem kupiona :D chętnie poszłabym na wesele z takim menu.
BTW. miałam z moim spór na temat tego tematu :D oboje jesteśmy mięsożerni ale mimo wszystko wolałabym menu w całości nowoczesne niż rosół na pierwsze, schabowy na drugie i na koniec krokiet z barszczem. Jak za komuny. Nie jest to zle jedzenie ale strasznie banalne.
30 lipca 2019, 16:16
Co do menu to ja niestety pochodzę z małej miejscowości i wybór knajp jest cholernie okrojony. Jednak na różnych uroczystościach na których byli obecni wegetarianie dla nich zamawiano danie wege wcześniej. Tylko trzeba to było zaznaczyć przy rezerwacji. Dlatego dobrze zapraszać ludzi których się dobrze zna :P Na dzień dzisiejszy gdybym robiła wesele u mnie też byłoby kilku wegetarian i po za wege opcją 1 kolacji dałabym na pewno jeszcze jakieś dania wege na gorąco. Tak samo z przystawkami :P gorzej z weganami , oni mieliby niestety problem :P
Ale wiecie dziewczyny tak jest ze wszystkim, że ludziom się nigdy nie dogodzi. Ja byłam na weselu wystrój ą pierdą , jedzenie tradycyjne, niedoprawione, stół rybny piękny, po spróbowaniu kilka osób była zmuszona wypluć to w serwetkę (koszmar, ja na prawdę lubię różne smaki). Muzyka wiejska potupanka, same disco polo, którego nie tawię. U koleżanki było dp plus dużo hitów polskich etc. to jej rodzina marudziła,że za mało wolnych kawałków... Nie da się zrobić wesela tak żeby wszyscy byli zadowoleni, nigdy nie byłam na weselu ,które by mi się w 100% podobalo wiec czemu raz w zyciu, na swoim nie zrobic po swojemu? Nie uważam by taka opcja wege była aż tak radykalna jak np. wegańskie wesele. Po za tym dla tradycjonalistów można podać coś staropolskiego bez mięsa, dlaczego nie? Widziałam nie raz na weselach wiejskie stoły z pierogów, można dać ruskie/ z soczewicą/ z kapustą i grzybami. Smacznie,wege i coś dla tradycjonalistów by było. Pasztecik z barszczem , ryba po grecku, śledzie, jajka faszerowane pieczarkami, pieczarki w cieście, sałatka jarzynowa - potrawy znane starszemu towarzystwu :P
30 lipca 2019, 21:28
Nie rozumiem tego pomysłu. Wesele jest głównie dla gości i rodziny, dlaczego chcesz ich ustawiać pod swoje widzimisię? A jakby ślub brała osoba bardzo mięsożerna i na stole byłoby tylko mięso, bez żadnej opcji dla kogoś kto mięsa nie je? Raczej nie byłabyś zadowolona. Myślę że nie ma co popadać w skrajność. Możesz ograniczyć ilość mięsa ale nie rezygnować z niego całkowicie u zastępować rybą (...)
ale o czym ty mówisz? niektórzy są wege ze względów etycznych i co, mają kupić martwe zwierzęta, bo wypada...? czy co? Każdy człowiek je warzywa w jakiejkolwiek postaci, dlatego robienie wege wesela nie jest zadna dyskryminacja (nie ma chyba poza zupelnie skrajnymi wyjatkami ludzi, ktorzy za to zywia sie wylacznie miesem).
A znak (...) na pewno nie oznacza tego, co myslisz, ze znaczy.
30 lipca 2019, 22:39
Typowa Vitalia - zadaj pytanie a pojawi się kilka stron wypwiedzi nie w temacie ;p
Ja znam jedną osobę, która je może nie tylko mięso, ale nie zje nic (oczywiście pomijając słodycze), w czym tego mięsa nie ma. Z tym, że ona generalnie nie lubi 80% potraw, więc głodna by wyszła chyba z kazdego wesela.
Co do menu - oprócz standardowych dań, jakie zaproponuje restauracja, postawiłabym na dużą deskę/płytę serów (+winogrona, oliwki, czy co tam Wam do tego pasuje) albo jakichś fajnych przekasek typu falafele, hummusy i inne pasty, świeże warzywa. Mi na weselach, nawet gdy jeszcze jadłam mięso, zawsze brakowało takich rzeczy. Tylko rosół, flaki, kotlety i zimne mięsa, a jak się nie chce, no to przecież są ciasta ;p