Temat: Wege Wesele

cześć :)

jako, że nie jem mięsa, chciałabym by moje wesele było w dużej części wegetariańskie (narzeczony je ryby, więc mogłoby być jakieś jedno danie rybne do wyboru, dla niego i dla zagorzałych mięsożerców)

i tu pytanie - jakie syte, dobre do alkoholu potrawy wegetariańskie (nie jem tylko mięsa, jem nabiał, jaja) z własnego, różnego doświadczenia polecacie?
(nie będzie to typowe wesele z wodzirejami itp, tylko eleganckie przyjęcie dla najbliższej rodziny i przyjaciół w pięknym miejscu, ale wódka, wino itp na pewno będą :D)

Samosy z warzywami. Przyszłabym i wyjadła Wam wszystkie.

Ostatnio na weselu jadłam zupa krem z pomidorów, kaszotto z grillowanymi warzywami i miksem świeżych sałatek, makaron aglio e olio i barszczyk z pierogami (bez mięsa). Jeśli chodzi o dania zimne, to było ich tyle że nie pamiętam wszystkich, na pewno jakieś tortille ;)

A jak z jedzeniem  mięsa u gości tez sa vege? Sama jadan mięsa bardzo malo, nawet mniej jak raz w tygodniu ale wesela bezmiesnego to bym sie nie odwazyła robić... mam w rodzinie totalnych mięsożerców.... mogli by sie zdziwić widząc na połmisakach same sałatki i kotleciki z cukini.  No ale to oczywiście wasz dzien i wasze wesele...

choco.lady napisał(a):

A jak z jedzeniem  mięsa u gości tez sa vege? Sama jadan mięsa bardzo malo, nawet mniej jak raz w tygodniu ale wesela bezmiesnego to bym sie nie odwazyła robić... mam w rodzinie totalnych mięsożerców.... mogli by sie zdziwić widząc na połmisakach same sałatki i kotleciki z cukini.  No ale to oczywiście wasz dzien i wasze wesele...

nie lubię widoku mięsa i nie chciałabym go na weselu, poszłam na rybny kompromis, bo to też wesele narzeczonego, który ryby je :) 

goście raczej mięsożerni, dlatego szukam pomysłów na sycące niemięsne potrawy, które zadowolą także mięsożercę
ci co naprawdę padają bez mięsa będą mieć w sumie rybę do wyboru, a one na drzewach nie rosną ^^

andorinha napisał(a):

Ostatnio na weselu jadłam zupa krem z pomidorów, kaszotto z grillowanymi warzywami i miksem świeżych sałatek, makaron aglio e olio i barszczyk z pierogami (bez mięsa). Jeśli chodzi o dania zimne, to było ich tyle że nie pamiętam wszystkich, na pewno jakieś tortille ;)

Z takich dań to myślę sery, tortille, kanapki, ciasta - to wszystko jest wegetariańskie więc to banał, może nawet i fejkowe mięso się uda gdzieś wsadzić ;-D

Ja też nie jem mięsa ale jak organizowałam  imprezy to jednak zamawiałam potrawy mięsne. Bo wiem że choćbym nie wiem co wymyśliła wegetariańskiego to niektórzy i tak byliby niezadowoleni. 

Pasek wagi

Shibainu napisał(a):

Ja też nie jem mięsa ale jak organizowałam  imprezy to jednak zamawiałam potrawy mięsne. Bo wiem że choćbym nie wiem co wymyśliła wegetariańskiego to niektórzy i tak byliby niezadowoleni. 

Rozumiem, ja już decyzję podjęłam :) 
To jednak też moje święto, ja to organizuję i za to płacę więc tak jak nie kupuję mięsa w sklepie, tak nie chciałabym go zamawiać w restauracji. 
Mój kompromis to ryba ;) Przecież to nie jest bezmięsne danie. Aczkolwiek szukam fajnych inspiracji na sycące, dobre do alkoholu dania wege. 

Menu andorinhy brzmi na razie całkiem spoko

Nie rozumiem tego pomysłu. Wesele jest głównie dla gości i rodziny, dlaczego chcesz ich ustawiać pod swoje widzimisię? A jakby ślub brała osoba bardzo mięsożerna i na stole byłoby tylko mięso, bez żadnej opcji dla kogoś kto mięsa nie je? Raczej nie byłabyś zadowolona. Myślę że nie ma co popadać w skrajność. Możesz ograniczyć ilość mięsa ale nie rezygnować z niego całkowicie u zastępować rybą (...) 

Musisz się liczyć z tym, że ludzie będą psioczyć i obgadywać Was latami- szczególnie ciotki i wujowie ;). Ale jeżeli Ci to dynda (mnie by dyndało) to nie ma problemu w robieniu wege wesela. Ja bym poszła w tłuste sery, jako przystawki, rozłożone na stołach do tego jakieś oliwki, marynaty. Może być wege bigos, wege smalczyk- serio ja się nie jorgłabym, gdyby mi nie powiedziano, że smalczyk który jadłam nie jest ze świnki. Do tego zupy wcale nie muszą być "ęą bą tą" typu kremy- oczywiście mogą, ale też bym poszła w jakieś zalewajki, czy rosoły bez mięsa. co do ryby, wybrałabym dwa rodzaje jednak, dla wybrednych lososia z grilla, albo pieczonego i na bardziej tłusto jakąś dobrą rybę w panierce. Do tego sałatki z majonezem, żeby było tłuściej pod alkohol. Nie bałabym się też sałatek rybnych, czy ryb wędzonych- oczywiście z umiarem, żeby wszystko nie prześmierdło. Tak samo coby tłuściej było bym do obiadu podała nie tylko zwykłe ziemniaki gotowane, ale np odsmażane z cebulką. jako dania ciepłe moga być pierogi, makarony. W sumie multum tego jest, jak pomyślę, a ja wcale wegetarianką nie jestem.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.