25 marca 2011, 19:32
Witam.
Nie wiem, czy to dobre miejsce na to, by pytać się o coś takiego. Nie wiem czemu to robię. Może dlatego, że zbyt subiektywnie na to patrzę. Może dlatego, że jestem zdesperowaną kretynką.
Otóż mam narzeczonego, jesteśmy ze sobą od prawie 3 lat. Ostatnio dopuścił się do czynu strasznego. Wykorzystał mnie. Tak, drogie Panie, o tym właśnie mówię. Tak bez pardonu. Bez niczego. Ciężko mi to pisać, mówić. Nie umiem sobie z tym poradzić. Co najgorsze, mam dylemat, czy dalej z nim być. Jestem zrozpaczona. Za rok ślub, za parę miesięcy mieliśmy się przeprowadzić. Nie wyobrażam sobie mieszkania z nim w jednym domu...
O dziwo, narzeczony jest bardzo wrażliwy. Przywiązał się do mnie. Szczerze żałuje tego co zrobił. Ale zrobił. A ja nie mogę zapomnieć. Nie wiem, czy być z nim dalej? Czy nie złapać się znowu na litość i go zostawić....Co byście zrobiły na moim miejscu?
Kocham go, ale przez niego straciłam wszystko. Wszystko.
25 marca 2011, 19:56
w ogole jakis to dziwny typ. sama piszesz: najpierw byl piekelnie zazdrosny a teraz takie cos...
25 marca 2011, 19:56
Radzę Ci o tym porozmawiać z kimś bliskim lub nawet isć do psychologa, ponieważ ty nie potrafisz patrzeć na tą sytuację obiektywnie. Patrzysz przez pryzmat uczuć do niego.
Ja bym powiedziała, że mimo, że zdarzyła się raz ta sytuacja, musisz teraz bardzo uważać... gdyż ta sytuacja mówi Ci o jego granicach, hamulcach a raczej ich braku. Mogę ci powiedzieć, że po ślubie hamulce puszczą, nawet jesli teraz są... po ślubie on bedzie wiedział, że ma Ciebie dla siebie. Jeśli chcesz walczyć o ten związek, to radzę Ci się dowiedzieć co wtedy targało jego emocjami i dlaczego to zrobił... w tym może pomóc psycholog... Małżeństwo to poważny krok i jak nie jesteś pewna to zrób wszystko co w twojej mocy, aby sie uspokoić i być jego pewna.
25 marca 2011, 19:57
Kochanie blagam miej odwagę! bo z tego co piszesz on jest chory psychicznie i wiesz co nie obraź sie proszę zrób sobie jakieś badania bo dla mnie on cie zdradza jak się dopuścil gwaltu to znaczy ze może być seksocholikiem
Edytowany przez Dilajla89 25 marca 2011, 19:58
- Dołączył: 2008-11-18
- Miasto: Płock
- Liczba postów: 72
25 marca 2011, 19:58
Nigdy nie mogłam pojąć tych kobiet, które są bite, wykorzystywane itp itd, a potem starają się tego "sprawcę" (bo mężczyzną tego nie nazwę) w jakikolwiek sposób bronić. Sprawa jest prosta i nie wazne czy to narzeczony, mąż, ojciec, kochanek. Uderzył raz to uderzy i drugi a jak uderzy drugi to będzie bił zawsze.
25 marca 2011, 19:58
po prostu wyślij mu eske , że z nim zrywasz...
jeśli masz możliwość wyjedź gdzieś na parę dni aby w razie próby spotkania Cię nie zastał pewnie sobie odpuści, a rodzinie zabroń informowania go o tym gdzie jesteś itd.
25 marca 2011, 20:00
powiedz rodzinie mamie popros o dyskrecje i skoncz to chyba ze wolisz za pare lat ogladac jak gwalci twoje dzieci i co wyedy bedziesz miec odwage watpie
25 marca 2011, 20:00
Szkoda, że łatwo powiedzieć, ciężko zrobić....oj uwierzcie mi Kochane, jesteście dla mnie Aniołami. Już tyle rzeczy mi przebaczałam.
Przyzwyczaił się. I głupia jestem, naprawdę durna, że staram się mu wybaczyć też to.
25 marca 2011, 20:00
ada703 odejdź od niego..on będzie to robił notorycznie??? będziesz miała siłe to znosić???
wiesz co sie stanie??? sama siebie znienawidzisz ..tak właśnie będzie... bo jeśli nic nie robisz to znaczy ze akceptujesz to.Nie wiem co tobą kieruje..strach?
Nie możesz pozwolić na to!!!
chcesz mieć z nim dzieci?założyć rodzinę? będzie oparta na miłości,szczęściu?
25 marca 2011, 20:00
Masakra, ze tacy są ludzie. Ufasz mu, jesteś z nim, kochasz go, a on robi ci cos takiego....