25 marca 2011, 19:32
Witam.
Nie wiem, czy to dobre miejsce na to, by pytać się o coś takiego. Nie wiem czemu to robię. Może dlatego, że zbyt subiektywnie na to patrzę. Może dlatego, że jestem zdesperowaną kretynką.
Otóż mam narzeczonego, jesteśmy ze sobą od prawie 3 lat. Ostatnio dopuścił się do czynu strasznego. Wykorzystał mnie. Tak, drogie Panie, o tym właśnie mówię. Tak bez pardonu. Bez niczego. Ciężko mi to pisać, mówić. Nie umiem sobie z tym poradzić. Co najgorsze, mam dylemat, czy dalej z nim być. Jestem zrozpaczona. Za rok ślub, za parę miesięcy mieliśmy się przeprowadzić. Nie wyobrażam sobie mieszkania z nim w jednym domu...
O dziwo, narzeczony jest bardzo wrażliwy. Przywiązał się do mnie. Szczerze żałuje tego co zrobił. Ale zrobił. A ja nie mogę zapomnieć. Nie wiem, czy być z nim dalej? Czy nie złapać się znowu na litość i go zostawić....Co byście zrobiły na moim miejscu?
Kocham go, ale przez niego straciłam wszystko. Wszystko.
25 marca 2011, 19:51
ja mialam taka sytuacje ze mnie chlopak przesladowal i bylo bardzo ciezko to zalatwic aby sie odczepil a tez byl tak ze muchy by noie skrzywdzil a potem psychiczne sie znecal niby sie wieszal i straszyl kolejnego mojego faceta i wystawal pod moim i jego domem
25 marca 2011, 19:52
skoro ty masz byc silna to go zostaw i napisz to samo
25 marca 2011, 19:53
No tego, że sobie coś zrobi, też się boję. On naprawdę jest wrażliwym człowiekiem, nie mam pojęcia, co go napadło.
Najpierw był piekielnie zazdrosny o mnie,ale się jakoś z tego wyleczył. A teraz takie coś....
25 marca 2011, 19:53
wiesz co dziwi mnie to, bo jeśli facet jest z Tobą 3 lata, chyba powinien znać Cię na tyle żeby wiedzieć kiedy mówisz NIE i to naprawdę znaczy NIE. Mój umysł nie jest wstanie tego pojąć.
- Dołączył: 2011-02-09
- Miasto: Aruba
- Liczba postów: 507
25 marca 2011, 19:53
zrobiłabym tak jak pisze
Dilajla89"szczerze? zostwila bym go wlasnie w te urodziny i jeszcze powiedzila
przy wszytskich ze jak ma ochote na gwalty to pod lasem stoja takie co
chętnie się oddadzą tylko czekaja na takiego KUTASA i dalabym mu 50 zl
żeby mial czym zaplacic"
poczułabyś sie dowartościowana i usatysfakcjonowana! a on poczułby sie tak jak na to zasługuje
25 marca 2011, 19:54
powiedz w rodzinie co sie stalo bedziesz miala wsparcie i bedzie ci latwiej i sie nie bedziesz bala albo idz nawet na policje i powiedz co sie stalo zeby w razie czego bylo w aktach
25 marca 2011, 19:54
wiesz co on nie zasługuje nawet na spotkanie .
napisz mu to przez smsa, że z nim zrywasz a jeżeli zacznie Cię prześladować postrasz go policją w związku z tym co zrobił.
powinno zadziałać.
25 marca 2011, 19:54
jezeli chcesz cale zycie poswiecic dla niego, dla osoby, ktorej wykorzystanie ciebie moze jeszcze kilka razy sie zdarzyc i byc o wiele gorsze to zostan z nim. ale potem nie zaluj. a wiesz mi jego uczucie i sentymenty szybko sie ulotniaja.
25 marca 2011, 19:56
przeciez on moze byc tak naprawde nieobliczalny i sie kamuflowal przeciez sa tacy ludzie i moze lepiej go nie draznic tak przy rodzinie bo nie wiadomo co mu odbije malo sie slyszy o mordercach i samobujach
25 marca 2011, 19:56
Nie chcę mówić rodzinie. Boję się, że by go zamordowali z zimną krwią. Nie chcę też wzywać policji. Myślę, że wystarczającą karą byłoby dla niego już samo odejście od niego...Tylko nie umiem się przemóc, żeby zrobić to tak do końca.