19 stycznia 2010, 20:39
Witam , pomyślałam że jak tu już ćwiczmy brzuchy , to warto sprawdzić i pochwalić się czy wysiłek daje rezultaty ..
Plan byłby taki - robimy fotkę brzucha (najlepiej dziś)
- piszemy sobie codziennie np. pod koniec wpisu jakie ćwiczonka były zrobione w ciągu dnia na brzuch
- co 2 tyg robimy podsumowanie + zdjęcie
- sprawdzamy metoda której z nas jest najbardziej efektywna i efektowna :)
- Dołączył: 2008-10-10
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 1730
20 stycznia 2010, 21:59
a dzisiejsze ćw na brzuch: 120 brzuszków, 10min hula-hop, skręty, skłony, rozciąganie
- Dołączył: 2009-01-20
- Miasto: Almar
- Liczba postów: 1174
20 stycznia 2010, 22:18
bambino90 naprawde masz 168 i wazysz 42? :((
- Dołączył: 2009-10-20
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 986
20 stycznia 2010, 22:22
cytrynkaa niestety tak... troche przecholowalam z dieta.
No i glupio bo generalnie mimo to moj brzuch nadal mnie nie satysfakcjonuje...
- Dołączył: 2009-10-20
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 986
20 stycznia 2010, 22:30
Chcialabym zeby byl ladnie wyrzezbiony ^^ wlasnie dlatego robie brzuszki :)
ED? hm a co to takiego?
20 stycznia 2010, 22:34
zaburzenia odzywiania bambino;p
Chyba raczej się o nie otarłas;]
- Dołączył: 2009-10-20
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 986
20 stycznia 2010, 22:37
Szczerze? Myśle że tak...ale teraz już wychodze na prostą.
- Dołączył: 2009-10-20
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 986
20 stycznia 2010, 22:44
Spoko nic sie nie stalo :) hm... powiem tak przewinal sie w moim zyciu psycholog tzn nadal w nim jest ale to nie on mi pomogl... Doznalam swego rodzaju "terapii szokowej" mianowicie bylam ostatnio na studniowce u swojego bylego gdzie bylo bardzo duze lustro ktorego sie nie spodziewalam i gdy sie w nim zobaczylam... przerazilam sie. No i dodatkowo byli tam moi starzy dawno nie widziani znajomi ktorzy gdy mnie zobaczyli podchodzili i pytali co sie stalo, na co choruje i jak moga mi pomoc... wtedy poczulam jakby ktos wylal na mnie wiadro zimnej wody. Heh. ale sie rozpisalam
- Dołączył: 2009-10-20
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 986
20 stycznia 2010, 22:52
dziekuje
w sumie to mysle ze teraz bedzie juz tylko lepiej... nie wiem w ogole jak moglam do czegos takiego dopuscic >< no ale coz... teraz trzeba wziac wychudzony tylek w troki i do roboty - naprawic to co sie przez wlasna głupote popsulo :]
20 stycznia 2010, 22:57
noo zgadzam się i powodzonka. Zdrówko najważniejsze :)