Temat: Dieta Dukana inaczej białkowa.

Czy doskwierały Wam jakieś dolegliwości w pierwszym ''etapie'' tej diety? Jeśli tak to jakie? Jak zniosłyście CAŁĄ DIETĘ? Ile schudłyście? Jeżeli powlekam wątek to przepraszam ale brak mi informacji na ten temat i jestem ciekawa jak Wy się z nią uporaliście  ;)

dukankaaa napisał(a):

no  właśnie,opowiedziałam się ZA, przedstawiłam racjonalne   argumenty,dałam   przykłady i.....i zostałam zmieszana  z błotem,mieszajcie się  dalej,beze mnie
no  i na TO nie ma odzewu,zatkało boroczkę,cóż...bo powiedziałam prawdę....
Pasek wagi

reedooo napisał(a):

dukankaaa napisał(a):

a znasz statystyki,ILE osób umiera z powodu otyłości,to tyj dalej i nie wypowiadaj się na tematy ,o których nie masz pojęcia...problemy mają najczęściej osoby,które niestosują się do zaleceń,mało piją,przesadzą z uderzeniówką ,i dążą do niedowagi....
Masz racje. Tylko ich tycie i marne rezultaty w zrzucaniu wagi wynikają z tego, że się nie stosują do zaleceń. Jak masz wytyczne od dietetyka to się trzeba ich trzymać, więc nie opowiadaj mi, że jeżeli ktoś konsekwentnie trzyma się założeń ustalonych przez specjalistę(dobrego specjaliste, nie mówię tu o dietach 1000kcal, bo to głodówki) to nie schudnie. Połowa populacji ma problem z samokontrolą i samodyscypliną i to nie jest wina dietetyka, tylko konkretnej osoby, która do diety ustalonej przez niego nie potrafi się dostosowaćNie mowa o otyłości w tym wątku Proszę Pani, tylko o dukanie i jego niekorzyściach dla zdrowia. Więc nie zasłaniaj się marnie tą otyłością, o której nie mowa, bo z zmieniasz front konwersacji.
MIAŁAM wytyczne od dietetyka,stosowałam się dojego  rad  BAAARDZO ortodoksyjne,a efekty były marne,wciągu  roku4kg?
śmieszne powiedział,ze już tak mam i NIC  z tym nie zrobię,.
a jednak  ZROBIŁAM, poprawiłam parametry zdrowotne,żyję,jestem szczupła,zdrowa i JUŻ nie grozi mi  wózek
Pasek wagi

dukankaaa napisał(a):

reedooo napisał(a):

dukankaaa napisał(a):

a znasz statystyki,ILE osób umiera z powodu otyłości,to tyj dalej i nie wypowiadaj się na tematy ,o których nie masz pojęcia...problemy mają najczęściej osoby,które niestosują się do zaleceń,mało piją,przesadzą z uderzeniówką ,i dążą do niedowagi....
Masz racje. Tylko ich tycie i marne rezultaty w zrzucaniu wagi wynikają z tego, że się nie stosują do zaleceń. Jak masz wytyczne od dietetyka to się trzeba ich trzymać, więc nie opowiadaj mi, że jeżeli ktoś konsekwentnie trzyma się założeń ustalonych przez specjalistę(dobrego specjaliste, nie mówię tu o dietach 1000kcal, bo to głodówki) to nie schudnie. Połowa populacji ma problem z samokontrolą i samodyscypliną i to nie jest wina dietetyka, tylko konkretnej osoby, która do diety ustalonej przez niego nie potrafi się dostosowaćNie mowa o otyłości w tym wątku Proszę Pani, tylko o dukanie i jego niekorzyściach dla zdrowia. Więc nie zasłaniaj się marnie tą otyłością, o której nie mowa, bo z zmieniasz front konwersacji.
MIAŁAM wytyczne od dietetyka,stosowałam się dojego  rad  BAAARDZO ortodoksyjne,a efekty były marne,wciągu  roku4kg?śmieszne powiedział,ze już tak mam i NIC  z tym nie zrobię,.a jednak  ZROBIŁAM, poprawiłam parametry zdrowotne,żyję,jestem szczupła,zdrowa i JUŻ nie grozi mi  wózek

No dobrze, cieszę się, że schudłaś i gratuluję Ci. 
Jednak nie zmienia to faktu, że strasznie się oburzasz. Atakujesz praktycznie każdego, kto wypowiedział się negatywnie na temat diety proteinowej. Wydaje mi się, że nie słusznie, bo za mocno traktujesz to osobiście. To, że schudłaś, nie obala tezy, ze dieta jest kontrowersyjna i niesie ze sobą duże ryzyko. zawsze będą jej zwolennicy jak i przeciwnicy. Jakby Ci płacili za reklamę, albo lepiej- za adwokackie podejście do sprawy, zarabiałabyś niezłe pieniądze hehe
Ślepo wierzysz, że nie ma ona skutków ubocznych, a skąd te przekonanie?? Rozsądny człowiek myśli obrazowo. To, że uchroniłaś się od wózka, nie zmienia faktu, że w przyszłości Twoja dieta zbierze podwójne żniwo. Uszkodzenie nerek, może postępować stopniowo jak i inne dolegliwości. Nie wszystko musi dotknąć Cię od razu, a Ty po prostu nie bierzesz nawet takiej możliwości pod uwagę. Myślałaś co będzie potem? 
Oczywiście, życzę CI żebyś należała do tego grona ludzi, którzy będą cieszyć się dobrym stanem zdrowia po tej diecie. Nie jestem taka złośliwa jak Ty, aby życzyć komuś tycia i otyłości oraz kłopotów ze zdrowiem, których wiążą się z wysoką i nieprawidłową wagą ciała. A kilka postów wyżej właśnie tak mi napisałaś. Jest to mało przekonujące, że Twoja postawa jest prawidłowa, bo to jest czyste chamstwo Moja Droga i brak szacunku dla rozmówcy. Piszesz, że moją postawę nie będziesz komentować, a w rzeczywistości, robisz to od samego początku. Więc sobie sama przeczysz.

A swoją drogą, mogłabyś mi przedstawić jakie wytyczne miałaś o dietetyka? Bo zaciekawiłaś mnie faktem, że przez rok udało Ci się zrzucić tylko 4kg. To tak profilaktycznie chciałabym wzbogacić swoją wiedzę. jaki ruch miałaś zalecony? Bo nie uwierzę, że ruszać się nie mogłaś, ze względu na swój stan zdrowia. I na co dokładnie chorujesz? Bo zastanawia mnie fakt, że jeżeli masz jakieś problemy ze zdrowiem, może z żyłami, z sercem to zdecydowałaś się na tą dietę.(?) W końcu  dieta oparta w tak dużej (!) mierze na białku, zwiększa ryzyko miażdżycy i chorób krążenia. No ale nie wiem dokładnie na co chorujesz, więc mnie uświadom. Nie będę szperać po wątku (wątkach), bo mnie to nie bawi. 
Nie odbieraj mnie złośliwie, bo nie taki mój cel. Kieruje mną czysta ciekawość i poszerzenie swojej wiedzy.
wiedz więc Redoo, że  SĄ takie choroby, podczas których z ruchu  z TYLKO spacery są dozwolone i UMIARKOWANA jazda na rowerze,bo może się no...niezbyt ciekawie
Pani wszystko wiedząca....

nie mam ochoty  skończyć jak śp Skolimowska, chorowała na to samo

dietetyk zaordynował mi dietę1200  kalorii,na której z ANEMIA wylądowałam  w  szpitalu,doszły jeszcze do tego problemy z MOJAchorobą  i TAK się zrobiło prawie pół roku leżonka, ŚCISŁEGO,  mogłam TYLKO do toalety, rodzinka donosiła mi  na  dal posiłki wg jadłospisu dietetyka,ale...efekty marne,w końcu  stwierdził,że  w MOIM wieku już nie schudnę,za stara jestem...
miło prawda

a znam  też dietetyczkę,w romiarze 50,osobiście,i JAK taka dietetyczka ma być wiarygodna? pomogać otyłym ludziom, skoro sama.... ale to nie TA układała mi  jadłospis


słyszałaś  o  takiej chorobie  ja ZAKRZEPICA ŻYŁ GŁĘBOKICH??????  wiesz  JAK  taka choroba  może się skończyć,ja nawet dźwigać siat obecnie  niezbyt  mogę....
Pasek wagi

dukankaaa napisał(a):

reedooo napisał(a):

dukankaaa napisał(a):

a znasz statystyki,ILE osób umiera z powodu otyłości,to tyj dalej i nie wypowiadaj się na tematy ,o których nie masz pojęcia...problemy mają najczęściej osoby,które niestosują się do zaleceń,mało piją,przesadzą z uderzeniówką ,i dążą do niedowagi....
Masz racje. Tylko ich tycie i marne rezultaty w zrzucaniu wagi wynikają z tego, że się nie stosują do zaleceń. Jak masz wytyczne od dietetyka to się trzeba ich trzymać, więc nie opowiadaj mi, że jeżeli ktoś konsekwentnie trzyma się założeń ustalonych przez specjalistę(dobrego specjaliste, nie mówię tu o dietach 1000kcal, bo to głodówki) to nie schudnie. Połowa populacji ma problem z samokontrolą i samodyscypliną i to nie jest wina dietetyka, tylko konkretnej osoby, która do diety ustalonej przez niego nie potrafi się dostosowaćNie mowa o otyłości w tym wątku Proszę Pani, tylko o dukanie i jego niekorzyściach dla zdrowia. Więc nie zasłaniaj się marnie tą otyłością, o której nie mowa, bo z zmieniasz front konwersacji.
MIAŁAM wytyczne od dietetyka,stosowałam się dojego  rad  BAAARDZO ortodoksyjne,a efekty były marne,wciągu  roku4kg?śmieszne powiedział,ze już tak mam i NIC  z tym nie zrobię,.a jednak  ZROBIŁAM, poprawiłam parametry zdrowotne,żyję,jestem szczupła,zdrowa i JUŻ nie grozi mi  wózek

Dziwi mnie fakt, że skoro jesteś taka zdeterminowana jak podkreślasz, to po roku dopiero przestałaś korzystać z jego metod. Dlaczego tak późno???? Błagam Cię, ale nie uwierzę, że konsekwentnie przestrzegając zdrowej, zbilansowanej diety, ruszając się (nie jedząc tłusto, niezdrowo i nie podjadając) schudłaś tylko 4kg na całe 12miesięcy. 
Zaczynałaś z wagą 90kg?  ruszając się i jedząc zbilansowane posiłki, które dostarczają węgli, błonnika (!), białka i tłuszczy nie mogę uwierzyć, że osiągnęłaś tak marny wynik -4kg na 12miesięcy.
Podkreślasz, że tak ortodoksyjnie stosowałaś się do wytycznych. No to jakie one były, bo coś mi tu wydaję, że chyba ubarwiasz swoją opowieść. Przedstawiając dietetyka, jako nieudacznika, do tego z okrojoną wiedzą i nieetycznego człowieka (..śmieszne powiedział,ze już tak mam i NIC  z tym nie zrobię,.) sorry, ale jakoś ciężko mi uwierzyć, że tak się zachował. 
udajesz bardzo elokwentną,wszechwiedzącą,z miernym  skutkiem złotko...
Pasek wagi

reedooo napisał(a):

dukankaaa napisał(a):

reedooo napisał(a):

dukankaaa napisał(a):

a znasz statystyki,ILE osób umiera z powodu otyłości,to tyj dalej i nie wypowiadaj się na tematy ,o których nie masz pojęcia...problemy mają najczęściej osoby,które niestosują się do zaleceń,mało piją,przesadzą z uderzeniówką ,i dążą do niedowagi....
Masz racje. Tylko ich tycie i marne rezultaty w zrzucaniu wagi wynikają z tego, że się nie stosują do zaleceń. Jak masz wytyczne od dietetyka to się trzeba ich trzymać, więc nie opowiadaj mi, że jeżeli ktoś konsekwentnie trzyma się założeń ustalonych przez specjalistę(dobrego specjaliste, nie mówię tu o dietach 1000kcal, bo to głodówki) to nie schudnie. Połowa populacji ma problem z samokontrolą i samodyscypliną i to nie jest wina dietetyka, tylko konkretnej osoby, która do diety ustalonej przez niego nie potrafi się dostosowaćNie mowa o otyłości w tym wątku Proszę Pani, tylko o dukanie i jego niekorzyściach dla zdrowia. Więc nie zasłaniaj się marnie tą otyłością, o której nie mowa, bo z zmieniasz front konwersacji.
MIAŁAM wytyczne od dietetyka,stosowałam się dojego  rad  BAAARDZO ortodoksyjne,a efekty były marne,wciągu  roku4kg?śmieszne powiedział,ze już tak mam i NIC  z tym nie zrobię,.a jednak  ZROBIŁAM, poprawiłam parametry zdrowotne,żyję,jestem szczupła,zdrowa i JUŻ nie grozi mi  wózek
Dziwi mnie fakt, że skoro jesteś taka zdeterminowana jak podkreślasz, to po roku dopiero przestałaś korzystać z jego metod. Dlaczego tak późno???? Błagam Cię, ale nie uwierzę, że konsekwentnie przestrzegając zdrowej, zbilansowanej diety, ruszając się (nie jedząc tłusto, niezdrowo i nie podjadając) schudłaś tylko 4kg na całe 12miesięcy. Zaczynałaś z wagą 90kg?  ruszając się i jedząc zbilansowane posiłki, które dostarczają węgli, błonnika (!), białka i tłuszczy nie mogę uwierzyć, że osiągnęłaś tak marny wynik -4kg na 12miesięcy.Podkreślasz, że tak ortodoksyjnie stosowałaś się do wytycznych. No to jakie one były, bo coś mi tu wydaję, że chyba ubarwiasz swoją opowieść. Przedstawiając dietetyka, jako nieudacznika, do tego z okrojoną wiedzą i nieetycznego człowieka (..śmieszne powiedział,ze już tak mam i NIC  z tym nie zrobię,.) sorry, ale jakoś ciężko mi uwierzyć, że tak się zachował. 
przeczytaj mój poprzedni post, TAEN DŁUŻSZY...
  LUDZIE,klapki na oczach i ZERO wiedzy, ŁOMATULU..
leżałam w szpitalu,unieruchomiona, z silną anemią,właśnie dzięki dietetykowi...DOTARŁO anemia dzięki dietetykowi,unieruchomienie przez chorobę,wolę wytłumaczyć,bo nie wszystko dociera
Pasek wagi
Redoo, post o ZAKRZEPICY wolałaś pominąć,nooo,to typowe dla Ciebie,jak coś Cię przerasta,  KTOŚ udowodnił Twoją ignorancję i brak wiedzy,  albo atakujesz, albo przemilczasz,pomijasz,bo unikoterapia dla niektórych wygodna, TY jesteś  przykładem
Pasek wagi

dukankaaa napisał(a):

udajesz bardzo elokwentną,wszechwiedzącą,z miernym  skutkiem złotko...

z zakrzepicą można żyć i przestań obłożnie chora z siebie robić. Spacery to też ruch. Pływanie również. Ludzie mają większe schorzenia i radzą sobie z tym, aby nie siedzieć i nic nie robić. 
a z tego co wiem, chorobie sprzyja siedzący tryb życia, więc umiarkowany ruch (spacery, pływanie) jest wskazany. Nie powiedziałaś nic czego bym nie wiedziała. Kaleki z siebie nie rób, bo ruszać się można, nie wskazany jest duży wysiłek fizyczny, ale ruch kończyn jest przy tej chorobie. Nikt nie każe Ci ciężarów nosić, więc skończ a takim gadaniem
Oczywiście może ta choroba dotknąć każdego. Młodego, wysportowanego, ale otyłość chyba jej sprzyja nie??Ale lepiej tyć pół swojego żywota, nie licząc się z niczym, a potem obudzić się (o zgrozo chora jestem, muszę schudnąć). Wcześniej nie myślałaś o konsekwencjach swojej rosnącej wagi?
Nie udaję elokwentnej, tylko wyrażam głośno swoją opinie, która jak widać Tobie nie leży. 

2.
dieta 1200kcal? 
Dziwie się, że nie skonsultowałaś tej diety z nikim innym, zanim do niej przystąpiłaś.
Twój błąd. Wystarczy trochę poczytać, że tak rygorystyczne obcięcie kalorii w diecie, nie może wróżyć niczego dobrego. Zwolnienie metabolizmu m.in. 

rasymując: dieta zbilansowana polega m.im na mądrych zamiennikach tego co się dotychczas spożywało, eliminując po kolei to co nam nie służy. Alkohol, słodycze, tłuste jedzenie. Stopniowo- nie radykalnie i od tak. 
I można naprawdę ładnie schudnąć, nie bombardując swojego ciała białkiem, które ma nas zmienić w maszynę do spalania kalorii.
Bo to idiotyzm i igranie z ogniem


dukankaaa napisał(a):

Redoo, post o ZAKRZEPICY wolałaś pominąć,nooo,to typowe dla Ciebie,jak coś Cię przerasta,  KTOŚ udowodnił Twoją ignorancję i brak wiedzy,  albo atakujesz, albo przemilczasz,pomijasz,bo unikoterapia dla niektórych wygodna, TY jesteś  przykładem

Nie przerasta mnie to i nic nie pominęłam. Na przyszłość pohamuj się z takimi odważnymi opiniami , bo jak widać, nie słusznie je wygłaszasz.
Nie uważam, żeby udowodniła mój brak wiedzy, niby czym? hahaah tymi kilkoma frazami powyżej, które nic nie wnoszą? Nie lubię zarzutów, nie popartych przykładami.
gdybym pomijała to bym nie odpisywała Moja Droga:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.